Praca na wysokich obrotach

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
jozefa25
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2003, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Po kilku m-cach ciężkiej pracy w pracy, organizm zaczął się domagać wysiłku. Wiosna jakoś nie za bardzo nas rozpieszczała, zimowe sporty mimo szczerych chęci mnie nie zmęczyły, choć czasami udało mi się dojść do momentu w którym czułem że jeszcze raz a mięśnie mi pękną od wysiłku.
Mokro i jeszcze delikatnie zimnawo na rower a bieganie już zaczyna być przyjemne ale reakcja organizmu jest delikatnie mówiąc zadziwiająca.
Bieganie raczej truchcik wbijają mnie na wysokie obroty 170 do 190 ud/min
Fitness w klubie gdzie raczej na spokojnie podszedłem na tyle na ile instruktor i 16 Pań pozwoliło – maksymalnie 180 ud a średnie 146 więc bez większych rewelacji ale…
Jazda na rowerku spinningowym doprowadziła mnie do bardzo ciekawych obserwacji dwie wizyty i dwie sytuacje po który powinienem się mocniej zastanowić
1 pierwsza wizyta jazda (50 min) dość mocna bo i dziewczyny (dziwne na spinning chodzą same dziewczyny a co z płcią męską ??) mocne doprowadziły mnie i Instruktorkę do zaskoczenia
Przy rozgrzewce wskoczyłem na wysokie obroty HRśr. 166 Hrmax 181
Potem już tylko jazda na maxa Hrśr 183 Hr max 203
Pani instruktor tylko podchodziła i pytała czy nie spadnę z roweru albo czy nie mam np. kłopotu z oczami ?? :)
2 wizyta po trzech dniach odpoczynku od roweru al. Z jednym wyjazdem całodniowym na narty oczywiście dość mocno eksploatującym nie tylko nogi.
(50 min) HRśr. 176 a HRmax 208

Zadziwiające jest to że osiągnięte HRmax jest wyższe niż w tamtym sezonie i że po takim kręceniu nie miałem kłopotu z siadaniem z roweru czy nawet utrzymaniem się na nim.
Restytucja to już inna bajka bo organizm odzwyczajony od większego wysiłku więc na pewno jest wolniejsza więc się nie dziwię.

Może jakiej uwagi lub porady, na pewno wybiorę się do Pana Ryszarda sprawdzić narząd pomiarowy :0
ODPOWIEDZ