Komentarz do artykułu Dlaczego biegamy wolniej od Brytyjczyków?
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1737
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Dlaczego biegamy wolniej od Brytyjczyków?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12402
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Miki, sprawa nie jest taka oczywista, a proponowany kilometraż jest nawet kontrowersyjny w aspekcie twoich doświadczeń. Nie możesz wykluczyć przypuszczenia, że gdybyś trenował mniej, to nadal cieszyłbyś się bieganiem, a nie rowerowaniem.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
- Życiówka na 10k: 31:20
- Lokalizacja: Waszawa
- Kontakt:
Jasne, że sprawa nie jest oczywista. Jednak warto przyglądać się treningom tych, którzy biegają dużo szybciej niż Polacy, a jeśli chodzi o warunki (genetykę, wysokość, na której mieszkają) niczym od nas nie odbiegają.yacool pisze:Miki, sprawa nie jest taka oczywista, a proponowany kilometraż jest nawet kontrowersyjny w aspekcie twoich doświadczeń. Nie możesz wykluczyć przypuszczenia, że gdybyś trenował mniej, to nadal cieszyłbyś się bieganiem, a nie rowerowaniem.
Pozdrawiam.
Co do dużego kilometraża i mojej kontuzji, to problemem było obciążenie, którym poddawane były lekko upośledzone części stopy. Po wielu analizach okazało się, że wynikało to ze złego układania stopy. Sam kilometraż nie miał większego znaczenia.
Bieganiem nadal się cieszę, chociaż z innej perspektywy
Pozdrawiam i mam nadzieję, że moje testy będą przyczynkiem do fajnych dyskusji.
Trener biegania, współautor podcastu "Wybiegani niewygadani"
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20
-
- Stary Wyga
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:04
- Życiówka na 10k: 38:07
- Życiówka w maratonie: brak
Nikt nie biega poza Polską II zakresów bo u nich to nazywa się steady run. Dam sobie głowę uciąć, że większość z nich za nim zrobi trening w tempie półmaratonu to najpierw biega właśnie w tempie steady. Wszyscy, którzy biegają u nich mocno na 5 i na 10km, mają mocne życiówki na 1500 i 800m. Różnica nie bierze się tylko z biegania mocnych "ciągłych", ale przede wszystkim z siły i mocy, którą należy robić, ale zupełnie inaczej niż ta "nasza". Na wszystko w treningu jest czas i nawet na tą demonizowaną w tekście siłownię. Trzeba tylko wiedzieć ile, jak, kiedy i po co a nie łupać wszystko przez cały rok w ten sam sposób.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 3868
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Nareszcie artykuł który jak czytałem to nie mrużyłem oczu z zażenowania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 318
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Jak dla mnie ten ich trening jest trafiony w punkt. Osobiście nie widzę biegania 2 razy dziennie. Z moich obserwacji to raczej zbyt wiele nie daje więc co szkodzi aby pójść do pracy na etacie na 8 godz ... przyjść do domu, odpocząć, zrobić trening i być gotowy na następny dzień? oczywiście że nic.
Siłę jakąś na pewno muszą robić aby się nie posypać przy tym kilometrażu. A co do siły biegowej, wydaje mi się że jest kontuzjogenna, zwłaszcza jak nie umie się jej prawidłowo robić, nie każdy potrafi. Więc ten element można sobie odpuścić... zresztą nie wiem jakie on ma przełożenie na sam bieg. To już jest zupełnie innych ruch. Zaraz znawcy zaczną mnie tu punktować
2 zakres tak jak już pisano to raczej Steady a te biegi z narastającą prędkością to też może być fajna sprawa dla niektórych biegaczy. Bodajże Paweł Czapiewski stosował w swojej drodze do maratonu.
Bieganie zimą... nie wiem po co klepać te kilometry, no po prostu tego nie rozumiem.
Chociaż czasem sam trochę naklepie aby się odzwyczaić od innych bodźców ale bez przesady.
Siłę jakąś na pewno muszą robić aby się nie posypać przy tym kilometrażu. A co do siły biegowej, wydaje mi się że jest kontuzjogenna, zwłaszcza jak nie umie się jej prawidłowo robić, nie każdy potrafi. Więc ten element można sobie odpuścić... zresztą nie wiem jakie on ma przełożenie na sam bieg. To już jest zupełnie innych ruch. Zaraz znawcy zaczną mnie tu punktować
2 zakres tak jak już pisano to raczej Steady a te biegi z narastającą prędkością to też może być fajna sprawa dla niektórych biegaczy. Bodajże Paweł Czapiewski stosował w swojej drodze do maratonu.
Bieganie zimą... nie wiem po co klepać te kilometry, no po prostu tego nie rozumiem.
Chociaż czasem sam trochę naklepie aby się odzwyczaić od innych bodźców ale bez przesady.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nazywa się „treningiem zimowym”
Podejrzewam, że ma na to wpływ klimat. Trudno się wykonuje sesje ze stadionu w terenie jak jest spory minus, śnieg lub lód.Bartek_91 pisze:Bieganie zimą... nie wiem po co klepać te kilometry
Ktoś wie jaki trening w ziemie robią np. w Norwegi ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Raczej trudno jest biegać 160 km/tydzień bez dubli, i to pewnie ze 3-4 w tygodniu.Bartek_91 pisze:Jak dla mnie ten ich trening jest trafiony w punkt. Osobiście nie widzę biegania 2 razy dziennie. Z moich obserwacji to raczej zbyt wiele nie daje więc co szkodzi aby pójść do pracy na etacie na 8 godz ... przyjść do domu, odpocząć, zrobić trening i być gotowy na następny dzień? oczywiście że nic.
Siłę mogą robić po prostu na podbiegach i w biegach po pagórkowatym terenie.Siłę jakąś na pewno muszą robić aby się nie posypać przy tym kilometrażu. A co do siły biegowej, wydaje mi się że jest kontuzjogenna, zwłaszcza jak nie umie się jej prawidłowo robić, nie każdy potrafi. Więc ten element można sobie odpuścić... zresztą nie wiem jakie on ma przełożenie na sam bieg. To już jest zupełnie innych ruch. Zaraz znawcy zaczną mnie tu punktować
Mają inny klimat i zimą mają mniej problemów ze śliskimi i zaśnieżonymi ścieżkami lub stadionami. W takich wypadkach u nas często zostaje tylko bieżnia mechaniczna, jeśli chce się biegać szybsze jednostki.Bieganie zimą... nie wiem po co klepać te kilometry, no po prostu tego nie rozumiem.
Chociaż czasem sam trochę naklepie aby się odzwyczaić od innych bodźców ale bez przesady.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jasne, że duży kilometraż jest jednym ze sposobów by biegać na poziomie szybkich amatorów (np wspomniane w artykule sub15 na 5km), ale można też inaczej. Znalazłem ciekawy przykład zawodnika z Afryki Południowej, który 2 miesiące temu zajął 4. miejsce na mistrzostwach kraju w półmaratonie z czasem 1:01:31. Przez cały ostatni rok tydzień z najwyższym kilometrażem wynosił około 110km (źródło: https://www.strava.com/athletes/39310895) Czyli tak też się da. Tyle się mówi o kilometrażu i Vo2max, a tak naprawdę czym wyższy poziom zawodnika, tym takie parametry mniej znaczą.
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 3868
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Naprawdę trzeba robić 160 km, żeby piątkę pobiec w 15 minut?
-
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 14 paź 2015, 20:11
- Życiówka na 10k: 32:55
- Życiówka w maratonie: 2:39:25
A jaką masz pewność, że wspomniany przez Ciebie zawodnik wrzuca wszystko na Stravę? Trochę podejrzane, że ma po 4-5 treningów w tygodniu, z czego w niektóre dni biega dwa razy. Nie wydaje mi się, żeby w niektóre dni biegał dwa razy, a niektóre miał wolne. No i praktycznie same Easy, z pojedynczymi akcentami i startami.Ricardo pisze:Jasne, że duży kilometraż jest jednym ze sposobów by biegać na poziomie szybkich amatorów (np wspomniane w artykule sub15 na 5km), ale można też inaczej. Znalazłem ciekawy przykład zawodnika z Afryki Południowej, który 2 miesiące temu zajął 4. miejsce na mistrzostwach kraju w półmaratonie z czasem 1:01:31. Przez cały ostatni rok tydzień z najwyższym kilometrażem wynosił około 110km (źródło: https://www.strava.com/athletes/39310895) Czyli tak też się da. Tyle się mówi o kilometrażu i Vo2max, a tak naprawdę czym wyższy poziom zawodnika, tym takie parametry mniej znaczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem czy trzeba, ale ja odnosiłem się do objętości występującej w artykule.pawo pisze:Nareszcie artykuł który jak czytałem to nie mrużyłem oczu z zażenowania.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 3868
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Ja tak ogólnie, nie tylko do Ciebie.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 3868
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Moja opinia o artykule dotyczyła raczej czegoś innego, a nad zagadnieniami czysto merytorycznymi można a nawet należy debatować. Mam odmienne zdanie w wielu punktach niż autor i jego rozmówca ale co z tego.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12402
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Można biegać 160 tygodniowo, a równie dobrze 40 i pozostawać na poziomie sub 14:30. Dlatego bez wnikliwej analizy przypadku, wyciąganie jakichś konstruktywnych wniosków nie ma sensu.