Komentarz do artykułu W czym biegają najszybsi polscy maratończycy?

[bieganie.pl]

Skomentuj artykuł W czym biegają najszybsi polscy maratończycy?

[Siedlak1975]

Czytałem dwie recenzje tych butów na dwóch innych portalach. Tu doczytałem do połowy. Wszystko to samo.
Wszystkie recenzje jakichkolwiek butów, które czytałem są zajebiste. Nigdy, nigdzie nie przeczytałem że coś jest spieprzone. Dane "techniczne" przekazane od producenta opakowane wrażeniami testera, które zawsze są na plus. Zawsze lub prawie zawsze w recenzjach nazwy testowanych butów raz po raz są dużymi literami.
Ma mi to przypominać o jakich butach jest tekst? Może to i nie głupie bo po kilku zdaniach wrażenie zawsze jest te same i można zapomnieć o jakich butach jest tekst.
Przez ostatnich kilka tygodni szukałem butów do wolnych wybiegań. Pięć par odesłałem do sklepów. Różne modele różnych firm.
Oczywiście przed zakupem jak czytałem recenzje to same ochy achy a po jednym, dwóch treningach zawsze zastanawiałem się czy czasem nie kupiłem innych butów niż w recenzji.
No nic marketing jest potężny. Trzeba to zaakceptować lub nie czytać.
Jedynie chyba u Yacoola można posłuchać recenzji butów bez słodkiego pierdzenia.

[yacool]

Chyba wreszcie idzie wiosna, bo same miody ostatnio widzę.
Test z przyjemnością zrobię. Warunek jest jeden. Wiadomo - kasa. Nie kupię Sebie tych papci ze swoich, bo mnie po prostu nie stać, ale dołożę do zbiórki, bo zaciekawiły mnie te asiksy.

[Pączek]

Jako autor mam dwie uwagi:

1. Nie czytałem żadnych recenzji tych butów żeby się nie sugerować i żeby były to moje odczucia. Ciekawy jestem czy któraś recenzja, którą czytałeś wyśmiewa tak jak moja marketing firmy ASICS oraz zauważa zmianę w modelu podeszwy z tradycyjnie japońskiego DSP na taką (nie sądzę. )

2. Pisząc recenzję dostałem wolne pole do popisu. Żadnych wytycznych. Sam napisałem tylko do znajomego, który tam pracuje żeby uzyskać dane dotyczące wysokości, nazw systemu etc żeby wrzucić w tekst. To wg mnie ważne. Nazwa ASICS to akronim stąd pisze się wielkimi literami jak ZUS czy KGB. Pogrubienie to normalny sposób na zwrócenie uwagi na nazwę własną. Tak samo gdy piszę recenzję z biegu pogrubiam nazwiska żeby łatwiej zapamiętać, a uwierz mi, że np. Arkadiusz Gardzielewski czy Simon Boch nie płacą mi za to.

Nie piszę ściemnianych recenzji, bo tam na dole jest moja twarz i nazwisko i nie chciałbym promować tym bubla. But jest świetny, a mam porównanie do Vaporfly i Adiosa Pro. Od Adiosa jest wg mnie lepszy do ścigania, w niektórych sytuacjach jest też lepszy od Vaporfly w moim odczuciu. Chociaż ma też punkty, które w stosunku do konkurentów możnaby uznać za minus. Nie ma też co oszukiwać, że firma dająca buty i płacąca za recenzję (tak, dostaję wynagrodzenie za to, że siedzę i piszę, zamiast pić kawkę) nie chce aby w tekście były wymieniane inne marki. Szanuję to, ale jednocześnie podkreśliłem, że jak mam pisać to piszę po swojemu bez ich ingerencji. W przyszłym tygodniu nagramy podcast z własnej inicjatywy gdzie będzie dokładne porównanie Nike/adidas/ASICS.
Zapraszam do odsłuchania.

PS. Liczę że uda się żeby Seba pośmigał w tych butach, bo to jest inna specyfika niż w Vaporfly czy Adiosie. No i ciekawe jak ta przyczepność wpływałaby na ładowanie sprężynki.

[Siedlak1975]

(...)Nie piszę ściemnianych recenzji, bo tam na dole jest moja twarz i nazwisko i nie chciałbym promować tym bubla. But jest świetny, a mam porównanie do Vaporfly i Adiosa Pro. Od Adiosa jest wg mnie lepszy do ścigania, w niektórych sytuacjach jest też lepszy od Vaporfly w moim odczuciu. Chociaż ma też punkty, które w stosunku do konkurentów możnaby uznać za minus. Nie ma też co oszukiwać, że firma dająca buty i płacąca za recenzję (tak, dostaję wynagrodzenie za to, że siedzę i piszę, zamiast pić kawkę) nie chce aby w tekście były wymieniane inne marki. Szanuję to, ale jednocześnie podkreśliłem, że jak mam pisać to piszę po swojemu bez ich ingerencji. W przyszłym tygodniu nagramy podcast z własnej inicjatywy gdzie będzie dokładne porównanie Nike/adidas/ASICS.
Zapraszam do odsłuchania.

Tu jest dla mnie więcej recenzji niż w artykule. Czekam z niecierpliwością na porównanie Nike i Adidas.
Poza tym "płatna recenzja" to już słabo brzmi.

Czekam również na recenzję w której wyraźnie będzie napisane, że coś w bucie jest spieprzone. czarno na białym. Może kiedyś się doczekam. To ogólna uwaga do wszystkich recenzentów

[yacool]

Ja z kolei poluję na jakąś bajkę dla dzieci, gdzie końcówka się spierdoli i bachory zaczną ryczeć na dobranoc, he, he.

[Siedlak1975]

Ja z kolei poluję na jakąś bajkę dla dzieci, gdzie końcówka się spierdoli i bachory zaczną ryczeć na dobranoc, he, he.

Od razu proszę o linka!!

[yacool]

To aż się prosi o animowanie.

[NiedzielnyBiegacz91]

Nie piszę ściemnianych recenzji, bo tam na dole jest moja twarz i nazwisko i nie chciałbym promować tym bubla. But jest świetny, a mam porównanie do Vaporfly i Adiosa Pro. Od Adiosa jest wg mnie lepszy do ścigania, w niektórych sytuacjach jest też lepszy od Vaporfly w moim odczuciu. Chociaż ma też punkty, które w stosunku do konkurentów możnaby uznać za minus.

Jakie to punkty, które można uznać za minus? To trochę "dziwne", że nie są one wymienione w "recenzji" (jeśli są, a sobie nie przypominam to przepraszam)

[Feniks z popiołów]

Z tymi "recenzjami" to ciężka sprawa.

Miałem raz "przyjemność" dostać do testów but znanej firmy na literę N.

Opisałem co i jak mi się w nim podoba i nie podoba...

Po wysłaniu recenzji zabrano mi but i dano innemu pracownikowi do napisania recenzji, która będzie miała bardziej pozytywny wydźwięk.

Jak dla mnie sprawa wygląda bardzo prosto - firma daje buta i płaci za recenzję na plus.

Inna sprawa, że - jak to z butami - czasem trafi się super model, a czasem gorszy... Jednemu będzie pasował idealnie, a drugiemu wcale...

Nie ma się co sugerować recenzjami na zlecenie producenta, tylko samemu założyć na nogę (najlepiej w sklepie) i ocenić czy pasuje czy nie.

[Siedlak1975]

Nie piszę ściemnianych recenzji, bo tam na dole jest moja twarz i nazwisko i nie chciałbym promować tym bubla. But jest świetny, a mam porównanie do Vaporfly i Adiosa Pro. Od Adiosa jest wg mnie lepszy do ścigania, w niektórych sytuacjach jest też lepszy od Vaporfly w moim odczuciu. Chociaż ma też punkty, które w stosunku do konkurentów możnaby uznać za minus.

Jakie to punkty, które można uznać za minus? To trochę "dziwne", że nie są one wymienione w "recenzji" (jeśli są, a sobie nie przypominam to przepraszam)

Ponawiam pytanie Niedzielnego Biegacza. Jakie są minusy testowanych butów w stosunku do Vaporflay i Adidasa

[ragozd]

Wszystkie recenzje jakichkolwiek butów, które czytałem są zajebiste. Nigdy, nigdzie nie przeczytałem że coś jest spieprzone.

Z drugiej strony podaj przykład, co uważasz za spieprzenie? Nie spotkałem się z komercyjnymi butami, które byłyby spieprzone pod kątem - nie nadają się do biegania. Co prawda biegałem tylko w kilkudziesięciu typach butów, ale żadnemu nie zarzuciłbym, że nie potrafi biegać.

Tak więc pojawiają się buty, w których jest wysyp rekordów świata i krajowych, i recenzent ma znaleźć, co jest w nich spieprzone? Bo musi coś być?

Przykładowo - jakiś czas temu przeczytałem recenzję butów, w których biegałem już spor km. I ze zdziwieniem zobaczyłem, że kiepsko się w nich biega po mokrym tartanie. By nie było - tym samym, AWF Warszawa. Sęk w tym, że mi się biegało dobrze. Mimo, że nawet szybciej. Więc te buty były spieprzone? Możliwe, że w innych komuś na mokrym biega się lepiej. Sęk w tym, że mi się biegało bez problemów.

[Siedlak1975]

Wszystkie recenzje jakichkolwiek butów, które czytałem są zajebiste. Nigdy, nigdzie nie przeczytałem że coś jest spieprzone.

Z drugiej strony podaj przykład, co uważasz za spieprzenie? Nie spotkałem się z komercyjnymi butami, które byłyby spieprzone pod kątem - nie nadają się do biegania. Co prawda biegałem tylko w kilkudziesięciu typach butów, ale żadnemu nie zarzuciłbym, że nie potrafi biegać.

Tak więc pojawiają się buty, w których jest wysyp rekordów świata i krajowych, i recenzent ma znaleźć, co jest w nich spieprzone? Bo musi coś być?

Przykładowo - jakiś czas temu przeczytałem recenzję butów, w których biegałem już spor km. I ze zdziwieniem zobaczyłem, że kiepsko się w nich biega po mokrym tartanie. By nie było - tym samym, AWF Warszawa. Sęk w tym, że mi się biegało dobrze. Mimo, że nawet szybciej. Więc te buty były spieprzone? Możliwe, że w innych komuś na mokrym biega się lepiej. Sęk w tym, że mi się biegało bez problemów.

W mojej opinii butem spieprzonym jest np Pegasus 37. Cholewka chyba nawet podczas sztormu grama powietrza nie przepuści.
Metka umieszczona na języku obszyta jakąś folią czy czymś foliopodobnym. W tym miejscu podbicie stopy mokre z potu. Tak mnie obtarły że do teraz rany leczę. Tak jest moja opinia. Ktoś inny będzie sobie chwalił
Spieprzone w opinii recenzenta. To nie są prawdy objawione. Każdy ma swoje oczekiwania i upodobania.
Czytałeś gdzieś recenzję, żeby ktoś napisał że np. cholewka jest do bani ponieważ jest nie przewiewna i stopy mu się gotują? Że but jest zbyt wąski i go obciera lub zbyt szeroki i stopa lata i strach wejść w butach w mocny zakręt? Cokolwiek ale żeby było "mocno" na nie. itd...
O porównaniu do innego konkurencyjnego modelu to już nie ma co marzyć.
Wyobrażasz sobie płatną recenzję butów gdzie jest napisane że takki a taki model jest w miarę OK ale jakiś tam inny z konkurencyjnej firmy jest lepszy ponieważ...(tutaj recenzent przedstawia swoje argumenty)
Czekam na porównanie Asicsa do Nike i Adidasa tak jak deklarował autor artykułu.

[yacool]

Wiadomo, że Pączek nie może zawrzeć "mięsa" w recenzji. Nie powinien też robić tego w podpiętym pod recenzję wątku. Powinien zwyczajnie, dyplomatycznie milczeć. Taka jest cena za bieganie w darmowych butach. Po prostu recenzent płaci za nie w innej "walucie". Ja to rozumiem i ok.
Natomiast mogę podać przykład spieprzonej technologii tzw. responsywnej w adidasie. Te karbonowe paliczki w podeszwie, to porażka. Dało się je wyczuć pod stopą i z czasem zwyczajnie uwierały. Dopiero jak Seba je rozklepał, czyli prawdopodobnie połamał te paliczki lub rozeszły się one na boki, to but stał się !@#$% wygodny. No ale przecież biegacz płaci ciężką kasę nie za taki efekt, tylko za tę rzekomą responsywność. To teraz tak modne określenie jak kiedyś był nim drop. Tyle, że drop każdy kuma i może go wymacać. Responsywność mało kto jarzy i dlatego praktycznie bezkarnie producent może na tym doić klienta.

[Siedlak1975]

Wiadomo, że Pączek nie może zawrzeć "mięsa" w recenzji. Nie powinien też robić tego w podpiętym pod recenzję wątku. Powinien zwyczajnie, dyplomatycznie milczeć. Taka jest cena za bieganie w darmowych butach. Po prostu recenzent płaci za nie w innej "walucie". Ja to rozumiem i ok.
Natomiast mogę podać przykład spieprzonej technologii tzw. responsywnej w adidasie. Te karbonowe paliczki w podeszwie, to porażka. Dało się je wyczuć pod stopą i z czasem zwyczajnie uwierały. Dopiero jak Seba je rozklepał, czyli prawdopodobnie połamał te paliczki lub rozeszły się one na boki, to but stał się !@#$% wygodny. No ale przecież biegacz płaci ciężką kasę nie za taki efekt, tylko za tę rzekomą responsywność. To teraz tak modne określenie jak kiedyś był nim drop. Tyle, że drop każdy kuma i może go wymacać. Responsywność mało kto jarzy i dlatego praktycznie bezkarnie producent może na tym doić klienta.

Mam te adidasy ale jeszcze nie przetestowałem. Ja nie biegam na takich tempach jak Seba i nie docisnę je tak mocno do gleby.
Mam nadzieję, że nic nie będzie uwierało bo trzeba będzie te patyki w środku połamać
Logatin też je ma i mi pisał, że wszystko z butami było OK.