Komentarz do artykułu Popularny i spektakularny

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1736
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł Popularny i spektakularny
New Balance but biegowy
Morderca_z_głębi_lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 712
Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
Życiówka na 10k: 34:47
Życiówka w maratonie: 2:47:32
Lokalizacja: Nienack

Nieprzeczytany post

Uważam, że proponowanie zawodnikom z poziomu 40minut+ na dychę dwóch kolejnych tygodni z kilometrażem 80-95km to gruba przesada i prosta droga do kontuzji. Nawet do maratonu na 2.57 nie zbliżyłem się do takich liczb, a już 65km to było dla mnie bardzo dużo.
5k-16.55 (Toruń 19.02.23) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
sebastian899

Nieprzeczytany post

Uważam podobnie , to jak atak na wróbla z armaty. Na sub 40 spokojnie starczy mądrze biegać w granicy 60 km/ tyg.80-95 km/ tyg to bieganie poniżej 35 i to też nie cały rok oczywiście , tylko w okresie bazy .Niestety dużo biegaczy z poziomu 40 , myśli że jak będzie walić tyle kilometrów to zakładany cel osiagnie szybciej , niestety w bieganiu nie ma drogi na skróty .
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

sebastian899 pisze:Uważam podobnie , to jak atak na wróbla z armaty. Na sub 40 spokojnie starczy mądrze biegać w granicy 60 km/ tyg.80-95 km/ tyg to bieganie poniżej 35 i to też nie cały rok oczywiście , tylko w okresie bazy .Niestety dużo biegaczy z poziomu 40 , myśli że jak będzie walić tyle kilometrów to zakładany cel osiagnie szybciej , niestety w bieganiu nie ma drogi na skróty .
Abstrahując już od 80-95km/tydz. bo to naprawdę dużo, ale wypowiadając się ogólnie - są różne podejścia, niektórzy stawiają na większy kilometraż, za to spokojniejsze treningi bodźcujące. Inni - kilometraż mniejszy, za to bodźce bardzo wymagające. Co bardziej eksploatuje - sam fakt obecności kilometrów czy ich intensywność? Myślę że nie można oceniać samego kilometrażu nie znając udziału w nim np. procentowego treningów mocniejszych.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

6 treningów to trochę przesada, bo jak by miał wyglądać trening człowieka na 36min/10k? Ale już 5 przy rozsądnie budowanej objętości, to czemu nie? O ile ktoś ma czas na ten trening i renegerację po nim?

Jak ktoś ma żyłkę do biegania i nie wstał dopiero co z kanapy i nie ma nadwagi, to 40min zrobi trenując 3-4 razy w tygodniu.

Jeśli ktoś biegał 5-6 razy w tygodniu po 8-10k w tym raz jakieś większe straczeńcze wybieganie, to takie przebudowanie treningu będzie dla niego megabodźcem.

Żeby biegać mało za to mocno, to trzeba znać swój organizm, monitorować się nieustannie i mieć trochę wiedzy.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

jorge.martinez pisze: Jak ktoś ma żyłkę do biegania i nie wstał dopiero co z kanapy i nie ma nadwagi, to 40min zrobi trenując 3-4 razy w tygodniu.
Zastanawiam się dlaczego praktycznie wszystkie tego typy wpisy odnoszą się do facetów. Nie znam kobiety, która złamałaby 40 na dychę trenując 3-4 razy w tygodniu...
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
przemekEm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 855
Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

j.nalew pisze:
jorge.martinez pisze: Jak ktoś ma żyłkę do biegania i nie wstał dopiero co z kanapy i nie ma nadwagi, to 40min zrobi trenując 3-4 razy w tygodniu.
Zastanawiam się dlaczego praktycznie wszystkie tego typy wpisy odnoszą się do facetów. Nie znam kobiety, która złamałaby 40 na dychę trenując 3-4 razy w tygodniu...
Pewnie kwestia statystyki. U kobiet ze względu na inną budowę trzeba by przyjąć jakiś przelicznik, po którym większość głoszonych teorii też miałaby taki sam sens ;)
sebastian899

Nieprzeczytany post

Jak gramy w karty i nasz rywal rzuca 8 to chyba korzystniej będzie ja wsiąść 9 niż asem , bo as może nam się przydać jeszcze później , tak samo ma się to do sub40 u kobiet może to być 45 , po co od razu wykorzystywać wszystkie bodźce jakie są możliwe ( kilometraż , interwaly , podbiegi itd ) , jak wszystko od razu spróbujemy to czego będzie używać do sub 38 i dalej .
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 715
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20

Nieprzeczytany post

Jeden z łatwiejszych do użycia przeliczników to proporcja rekordów świata na wybranym dystansie. Zwykle zależność jest mniej więcej na poziomie: rekord świata kobiet to ok. 111% rekordu świata mężczyzn.

Według takiego przelicznika można by było powiedzieć, że kobieta biegająca 44:24 na dychę jest na poziomie faceta robiącego to w 40:00.
10k: 35:42
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3865
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

dziki_rysio_997 pisze:Jeden z łatwiejszych do użycia przeliczników to proporcja rekordów świata na wybranym dystansie. Zwykle zależność jest mniej więcej na poziomie: rekord świata kobiet to ok. 111% rekordu świata mężczyzn.
m.
Według takiego przelicznika można by było powiedzieć, że kobieta biegająca 44:24 na dychę jest na poziomie faceta robiącego to w 40:00.
Dobry przelicznik, faktycznie sami rekordziści świata na tym forum. :hahaha:
Nie da się za żadne skarby uczciwie przeliczyć ale już prędzej klasy sportowe"
3 kl dla kobiet to 44:00 a dla facetów 34:30.
2 kl K to 40:00, a M to 33:00
Tylko, że to też żadne porównanie, kobiet mniej biega i normy trochę łaskawsze, albo sam nie wiem. :niewiem:
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 715
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20

Nieprzeczytany post

Właśnie z ciekawości sprawdzałem scoring tables World Athletics/IAAF.
40:00 dla faceta daje 295 punktów podczas gdy 295 punktów dla kobiety to 53:07.
Rozbieżność jest raczej absurdalna i moim zdaniem wynika z innych czynników (liczba kobiet biegających na wynik na danym poziomie?), zgaduję, że jest podobnie jak w przypadku klas sportowych, o czym pisałeś:
pawo pisze:Tylko, że to też żadne porównanie, kobiet mniej biega i normy trochę łaskawsze, albo sam nie wiem. :niewiem:
Stąd właśnie szukałbym innego punktu odniesienia. A WR to dla mnie jakiś wyznacznik tego, co jest w danym momencie możliwe dla danej płci. Jest to jakiś wskaźnik nawet jeśli my biegamy znacznie wolniej.

Z obserwacji (więc dowód anegdotyczny) wydaje mi się, że osiągnięcie 44 z haczykiem minut na dychę dla kobiety to podobna trudność, co kręcenie się koło 40 przez faceta. Może ktoś, kto widział więcej "przypadków" będzie się umiał do tego odnieść. ;)
Ostatnio zmieniony 14 gru 2020, 19:52 przez dziki_rysio_997, łącznie zmieniany 1 raz.
10k: 35:42
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3865
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Nie da się i już. :ojnie:
No ale na potrzeby zabawy, czy jakiś konkursów można kombinować, czemu nie.
A może statystyki?
https://runrepeat.com/how-do-you-masure ... calculator
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim marzeniem, (a nawet można powiedzieć, że jednym z celów) jest pobiec w dość dużym biegu w Polsce i być szybszym niż najszybsza kobieta. Taki Półmaraton Warszawski, no chociaż Białystok Półmaraton lub podobnej wielkości zawody na 10 km. Nie wiem czy się uda, ale uznałbym za sukces pokonanie zawodowych biegaczek, nawet jeśli nie ze światowej czołówki.
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Zastanawiam się dlaczego praktycznie wszystkie tego typy wpisy odnoszą się do facetów. Nie znam kobiety, która złamałaby 40 na dychę trenując 3-4 razy w tygodniu...
Wszystkie "magiczne granice" i plany do nich są przystosowane do mężczyzn. Dla kobiety 40 minut to dużo większe osiągnięcie, być może więc aby uzyskać taki wynik kobieta będzie potrzebowała podobnej ilości pracy co mężczyzna do np. 35 minut (załóżmy przykładowo). Generalnie trening ambitnych amatorek jest bardzo mało popularnym tematem, a nie wierzę, że nie ma istotnych różnic, które warto by uwzględnić (nie wiem, może cykl?). Bieganie kobiet to w powszechnej świadomości zwykle albo wyczyn, albo truchtanie po parku.
40:00 dla faceta daje 295 punktów podczas gdy 295 punktów dla kobiety to 53:07.
Nie da się za żadne skarby uczciwie przeliczyć ale już prędzej klasy sportowe"
3 kl dla kobiet to 44:00 a dla facetów 34:30.
Hm, te różnice wydają się absurdalnie duże. Kiedyś wbiło mi się w pamięć 15% (może to był Daniels?). Brzmi bardziej prawdopodobnie. I bliżej do tej różnicy między rekordami świata.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Morderca_z_głębi_lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 712
Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
Życiówka na 10k: 34:47
Życiówka w maratonie: 2:47:32
Lokalizacja: Nienack

Nieprzeczytany post

Bieganie Metodą Danielsa, wyd. Inne Spacery rok 2014 str. 127 podane są wartości "równych" wyników dla K i M. To nie jest widzimisię lecz na podstawie wieloletnich badań na setkach tysięcy wyników (wierząc panu Daniels'owi). Oto kilka przykładów:

10km- K 55.00 = M 50.03
K 45.37 = M 41.21
K 42.04 = M 38.06
K 39.05 = M 35.21

Maraton- K4.11.26 = M 3.49.45
K 3.30.00 = M 3.10.49
K 3.00.29 = 2.43.25

Tabel oraz wyników jest o wiele więcej i można sobie porównywać. Ja na przykład nabrałem przez to większego szacunku do wyników typu 3.25 w maratonie u 40-letniej pielęgniarki. Ponadto da się zauważyć większą korelację wyników kobiet z 10km i dłuższych dystansów. Wnioski nasuwają się dwa: kobiety są bardziej wytrzymałe, a mężczyźni mając wyższą prędkość maksymalną, uzyskują lepsze wyniki na krótszych dystansach niż ich rezultaty choćby z maratonu.

Także szacun drogie Panie.

Szkoda, że mało kobiet biega na wyniki. W swoim 1 biegu w życiu na 10km uzyskałem 41 minut. Byłem +/- 130. Tylko 7 kobiet pobiegło szybciej niż 45 minut.

PS Fajnie, że powstała taka dyskusja.
Pozdrawiam Artur
5k-16.55 (Toruń 19.02.23) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
ODPOWIEDZ