Komentarz do artykułu Na Lewandowskim, jak na Zawiszy - relacja z II Memoriału Ireny Szewińskiej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
- Życiówka na 10k: 39
- Życiówka w maratonie: brak
Niby jest rekord, ale kiepsko wyglądało jak opadł z sił na końcówce i ten nieznany Australijczyk mu odjechał na 15 metrów. A rekord Jakoba na 2000m jest 7 sekund lepszy jakby nie patrzeć. Szkoda Asi Jóźwik, widać że zależało jej na dobrym czasie i też nie dała rady utrzymać i chyba dobiegła ostatnia, co prawda czas przyzwoity. A Adam to zagadka, miejmy nadzieje że się odbuduje.
- Adabo
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 maja 2016, 11:41
- Życiówka na 10k: 39:04
- Życiówka w maratonie: 3:00:21
Gratuluję Marcinowi, w końcu ten rekord z długą brodą wyraźnie poprawiony, jak i granica 5min złamana.
Piękny wynik. A narzekanie jak wyżej przy fakcie, że trzeba było tyle lat czekać na zdetronowanie Bartoszaka, zadziwia mnie niesamowicie.
Piękny wynik. A narzekanie jak wyżej przy fakcie, że trzeba było tyle lat czekać na zdetronowanie Bartoszaka, zadziwia mnie niesamowicie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 410
- Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
- Życiówka na 10k: 34:46
- Życiówka w maratonie: 2:43:25
Pytanie czy przez ten czas ktoś w ogóle podjął realną próbę bicia tego rekordu. Przecież ten dystans rozgrywany jest chyba jeszcze rzadziej niż kilos, a sam wynik również nie był jakoś mocno wyśrubowany, chyba gdzieś nawet sam p. Bartoszak o tym wspominał (rekord świata to 4:44 a Europy 4:50). Proszę zauważyć że również Michał Rozmys wyraźnie ten rekord pobił zatem tu wszystko sprowadziło się po prostu do ustawienia biegu z odpowiednio szybką stawką. Raczej nie było zagrożenia że rekord nie padnie.Adabo pisze:... że trzeba było tyle lat czekać na zdetronowanie Bartoszaka
Australijczyk Ramsden to chłopak z poziomu bodajże 3:35 na półtoraka, który ma także życiówkę 13:27 na 5000 m i tutaj trzeba przyznać że wspaniałe odjechał całej stawce, ale tu obstawiam że jest po prostu w innym miejscu przygotowań niż Lewy. Gdyby Marcin był w optimum formy to pewnie wyglądałoby to inaczej, do tego bieg został rozegrany w najbardziej dla niego kryzysowym dniu po zjeździe z gór. Ja mam jeszcze nadzieję na jakieś rychłe podejście do bicia rekordu na 3000, to już będzie dużo większe wyzwanie.
- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Mała aktualizacja co do Ramsdena, pogromcy Lewego z Bydgoszczy. Dziś w Goteborgu (A. Czerwiński pejsował) pobił życiówkę na 5000 o 11 sekund - 13:16.63 Czyli gość już biega lepiej niż RP Malinowskiego.