Treningi w dobie koronawirusa

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

50latek pisze:nie oszukujmy się, że ludzie się nie boją, jeżdżę nieco po Warszawie i co prawda nie jestem już jedynym bez maseczki w metrze, pociągu czy w sklepie, ale dalej tacy dzicy stanowią zdecydowana mniejszość.
Kurcze, naprawdę wyciągasz zbyt proste wnioski. Tak, ja jeżdżę w komunikacji w masce na twarzy. Załóżmy, że będziemy jechać w tym samym wagonie metra, widzisz kobietę w masce na twarzy - o, to ta, co się boi. Tak, boję się, ale reakcji innych ludzi. Naprawdę nie mam ochoty na dyskusje z nikim, ani tym bardziej ze strażą miejską, policją, kierowcą etc. i niezależnie od tego, co o tym myślę - a myślę, że maski nie mają żadnego sensu - jeżdżę w masce, no chyba że autobus naprawdę pusty a ja stanę na samym końcu. Wśród znajomych mam takich, którzy za brak maski dostali upomnienie lub zostali wyproszeni ze środka komunikacji. A ja nie mam na to ochoty. Więc nie oceniaj ludzi tak pochopnie, bo jak jeżdżą autobusami w maskach albo nie przyszli na bieg to na pewno się boją wirusa, a w domyśle - są debilami i dali się zmanipulować. Bo ja np. mam w nosie biegi a od połowy maja wyjeżdżam, przebywając wśród innych ludzi, bez żadnych masek. Ale jutro rano w metrze znów założę, dla świętego spokoju. Myślę, że większość tych zamaskowanych w komunikacji kieruje się podobnymi przesłankami.
New Balance but biegowy
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Z tego co pisałaś, to chyba przed pandemią nie brałaś udziału w biegach masowych, przynajmniej ostatnio, więc oczywiste, że i teraz byś nie brała.
Jako że "pandemia" ma się dobrze, a na jesieni będzie się miała ponoć jeszcze lepiej, biorę "wszystko co się rusza", czyli zapisuje się na każdy organizowany teraz w Wawie i okolicach bieg na 1-3-5-10-21 km dla amatorów.

Z sobotniego biegu jest nawet relacja zdjęciowa w prasie w wydaniach internetowych, przy tak nielicznym udziale każdy ma indywidualne zdjęcie podczas biegu, mogę się pochwalić rodzince i znajomym :ble:
Może się okazać, że to będzie jedyny (na razie jest chyba jedyny) uliczny bieg w Warszawie w tym roku od czasu ogłoszenia panowania Covida Dziewiętnastego Bezobjawowego.
Brawa dla organizatorów za odwagę!
paweu92
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 414
Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19

Nieprzeczytany post

50latek pisze: Z sobotniego biegu jest nawet relacja zdjęciowa w prasie w wydaniach internetowych, przy tak nielicznym udziale każdy ma indywidualne zdjęcie podczas biegu, mogę się pochwalić rodzince i znajomym :ble:
Może się okazać, że to będzie jedyny (na razie jest chyba jedyny) uliczny bieg w Warszawie w tym roku od czasu ogłoszenia panowania Covida Dziewiętnastego Bezobjawowego.
Brawa dla organizatorów za odwagę!

A ja dalej nie wiem co to był za bieg :D Może było tak mało ludzi bo nikt o nim prawie nie słyszał xD
Awatar użytkownika
JPR
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 03 lip 2019, 11:39
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nieodwołany Bieg Słonia na Kępie Potockiej.
paweu92
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 414
Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19

Nieprzeczytany post

No to pewnie też reklama siadła bo ja ani moi znajomi nie słyszeli o tym biegu :D A szkoda bo bym skońzzył w TOP 3 :D
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Jak pisałem wcześniej bieg był wpisany do kalendarza biegowego, także w wielu innych miejscach, na fejsie itd. więc reklama jakaś była. Ja się dowiedziałem z kalendarza biegowego. Wiele lokalnych biegów nie ma reklamy w kalendarzu, więc wtedy rzeczywiście trudno na nie trafić. Tu nie było takiego problemu. Mimo to mało chętnych.
Impreza była zatem kameralna miało to swój urok, ale i wady. W moim poprzednim biegu 11.11 biegłem razem z 17 tys. , obok biegacz na biegaczu, na pewno pomogło mi to utrzymać wtedy stałe nawet lepsze niż zakładane tempo w debiucie na 10 km, tu większość biegu biegłem praktycznie sam, prawie jak na treningu i to się zemściło. Uzyskałem dokładnie taki sam czas jak na treningu-sprawdzianie 6 dni przed biegiem. Wcześniej zawody biegałem szybciej niż treningi, bo tłum dawał "dodatkowy efekt". Chociaż może ze względu na temperaturę i prawie 100% wilgotność na wiele więcej w tym dniu nie było mnie stać.
U mnie wyszło ciekawie, bo mój debiut na 5 km i do tej pory jedyny na 5 km bieg był również po trasie tego park-runu w biegu rotmistrza Pileckiego (mam zdjęcia po biegu z córką i synem Rotmistrza, który jest dla mnie symbolem ...), tylko wtedy start był z innego miejsca i bieg "w drugą stronę".
Z tego biegu (słonia) mam na pewno "najfajniejszy" medal, żona twierdzi, że dziecinny, ale któż z nas nie chciał by być znów dzieckiem, choćby po to, by znów przeżyć kolejne 40 lat ... :hahaha: Czy byłoby lepsze? Pewnie nie, ale kolejne...
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niektórzy się przestali bać korony inni panikują nadal.
Ja dostałem "bana" na przyjazd na urodziny syna mojego brata, bo jestem ze Śląska... :hahaha:
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
ODPOWIEDZ