Komentarz do artykułu Zniszczyć formę - rozmowa z Karoliną Nadolską

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
NiedzielnyBiegacz91
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 13 sty 2020, 19:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ktoś może wytłumaczyć czemu ma teraz służyć takie "zniszczenie dyspozycji", kiedy w perspektywie są mistrzostwa w Gdyni, a potem Igrzyska? Rozumiem, że takie bardzo mocne starty na prędkościach, których się nie ruszało w treningu będą jednak przydatne w przygotowaniach do docelowych imprez i to w rzeczywistości nie będą przygotowania rozpoczynane z "wyzerowanym organizmem"?
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 714
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20

Nieprzeczytany post

Tzn. ja to rozumiem przede wszystkim tak, że nie da się najwyższej formy ciągnąć miesiącami. Jak zawodnik będzie próbował "trzymać" formę startową w nieskończoność to zjazd dyspozycji i tak nastąpi. Stanie się to w nieprzewidywalnym momencie lub z następstwami wynikającymi z tego, że organizm upomni się o swoje (kontuzja czy zajechanie nie pozwalające wrócić na wysoki poziom w oczekiwanym momencie, a często znacznie dłużej). A skoro ten zjazd nastąpi prędzej czy później, to jednak lepiej go "zaplanować", a potem zrobić robotę do najważniejszej imprezy i trafić z formą.

Zastanawia mnie natomiast to "niszczenie" dyspozycji przez starty. Zakładam, że gdyby ich nie było, to zawodniczka po prostu weszłaby w cykl przygotowań do półmaratonu w Gdyni. I myślę, czy zamiast "zniszczenie" formy nie można napisać "wykorzystanie" formy? Ktoś rozwinie? Co by się stało gdyby nie było tych "niszczących" startów (poza tym, że pewnie mają też jakiś sens treningowy - w końcu to maksymalna stymulacja) tylko zawodniczka spokojnie weszła w kolejne przygotowania (pomijając sens ekonomiczny/potrzebę pokazania się/zrobienia sprawdzaniu dyspozycji)?

Trzymam kciuki za Karolinę. Jest chyba o spory krok przed innymi naszymi zawodniczkami. Chciałbym żeby dobrze pobiegła w Gdyni i na IO. :)
10k: 35:42
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

dziki_rysio_997 pisze:
Zastanawia mnie natomiast to "niszczenie" dyspozycji przez starty. Zakładam, że gdyby ich nie było, to zawodniczka po prostu weszłaby w cykl przygotowań do półmaratonu w Gdyni. I myślę, czy zamiast "zniszczenie" formy nie można napisać "wykorzystanie" formy? Ktoś rozwinie? Co by się stało gdyby nie było tych "niszczących" startów (poza tym, że pewnie mają też jakiś sens treningowy - w końcu to maksymalna stymulacja) tylko zawodniczka spokojnie weszła w kolejne przygotowania (pomijając sens ekonomiczny/potrzebę pokazania się/zrobienia sprawdzaniu dyspozycji)?
Też mnie to uderzyło, "niszczenie formy" startami to nic innego jak niszczenie biegowej formy zmęczeniem wynikającym ze startów.. a to przecież krok od przemęczenia, kontuzji, przetrenowania. Czy nie lepiej po prostu byłoby wyciszyć trening, zrobić same rozbiegania, siłę itp., tak żeby odbodźcować organizm? Zakładam, że skoro Karolina tak biega, to jest w tym sens, aczkolwiek brzmi to brutalnie i samodestruktywnie. Po prostu głośno się zastanawiam
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
Piotrolll
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
Życiówka na 10k: 33:18
Życiówka w maratonie: 02:35:54
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Faktycznie "wykorzystanie formy" byłoby tutaj trafniejszym stwierdzeniem, ale wiadomo o co chodzi :)
Po prostu po przez starty organizm dostaje mocno po dupie, jest przebodźcowany i niszczy się krew. Starty są bardzo stresujące dla organizmu.
Prawda jest tak, że za każdy mocny start, czy za mocną jednostkę treningową "płącimy krwią". Zapewne stąd też takie, a nie inne podejście do treningu Karoliny. Ma ona już swoje lata (jak na sportowca ofc) i mocny trening może ją jedynie zajechać, szczególnie w górach.
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobry do analiz materiał filmowy. W 10 minucie nagrania widać bieg Karoliny od frontu i jej bardzo szerokie prowadzenie nóg. Brakuje mobilności w stawach biodrowych. Ten bieg można znacznie wyciszyć w górze poprawiając zakresy pracy w podporze, a co za tym idzie nawet utrzymać czołówkę. Karolina w biegu korzysta z elastyczności tkankowej tak jak Afrykanki. Tam jest wciąż potencjał biomechaniczny, tyle że aby po niego sięgnąć trzeba zaryzykować, wprowadzając coś innego do treningów niż dotychczas.
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Dobry do analiz materiał filmowy. W 10 minucie nagrania widać bieg Karoliny od frontu i jej bardzo szerokie prowadzenie nóg. Brakuje mobilności w stawach biodrowych. Ten bieg można znacznie wyciszyć w górze poprawiając zakresy pracy w podporze, a co za tym idzie nawet utrzymać czołówkę. Karolina w biegu korzysta z elastyczności tkankowej tak jak Afrykanki. Tam jest wciąż potencjał biomechaniczny, tyle że aby po niego sięgnąć trzeba zaryzykować, wprowadzając coś innego do treningów niż dotychczas.
Spokojny, ładujący trening. To mi sprzyja, to mi służy. Nie chcemy ryzykować w ostatnich latach mojej kariery czymś nowym. Mam przed sobą igrzyska olimpijskie, więc już musimy teraz z trenerem tylko dmuchać i chuchać.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Dobry do analiz materiał filmowy. W 10 minucie nagrania widać bieg Karoliny od frontu i jej bardzo szerokie prowadzenie nóg. Brakuje mobilności w stawach biodrowych. Ten bieg można znacznie wyciszyć w górze poprawiając zakresy pracy w podporze, a co za tym idzie nawet utrzymać czołówkę. Karolina w biegu korzysta z elastyczności tkankowej tak jak Afrykanki. Tam jest wciąż potencjał biomechaniczny, tyle że aby po niego sięgnąć trzeba zaryzykować, wprowadzając coś innego do treningów niż dotychczas.
No właśnie byłam ciekawa, yacool, co powiesz na temat ruchu Karoliny na postawie filmu z tego biegu. Bo wg mnie podczas półmaratonu w Poznaniu wyglądało to lepiej, teraz dosyć dużo "machania górą", że tak powiem, i to dość zamaszyście, więc pewnie sporo strat energii z tym związanych ...
Ogólni na tle tych Kenijek wygląda dość ciężkawo. Ale to takie moje subiektywne odczucia, które nie zmieniają faktu, że wg mnie to jest najbardziej pro polska biegaczka, patrząc na całokształt: podejście do treningu, trening, poziom, okołotrenigowe życie etc.
Fajna rozmowa, zawsze lubię czytać wywiady z Karoliną, bo jest bardzo wyważona. Z jednej strony nie ma w niej wielkiej napinki, z drugiej widać pełen profesjonalizm w każdym aspekcie.
ODPOWIEDZ