Weźmy np. ćwiczenia stabilizujące (ale pytanie jest również o pozostałe, jeśli zasada jest inna).
Co ma większy sens:
a) robienie ich codziennie lub nawet 2 razy dziennie, ale krótko (5-10min.)
b) dłuższe sesje 30-45min. co 3 dni
W pierwszym przypadku nie odczuwam naturalnie żadnego zmęczenia mięśni, zakwasów, więc nie czuję, żeby dawały one jakikolwiek skutek, ale z drugiej strony może lepsze efekty dają mniejsze dawki, ale częściej jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkowo treningi biegowe?
Co z robieniem skipów? Lepszy efekt będzie dawało zrobienie 2-3 serii czy "porządne" zmęczenie mięśni 10-15 seriami, ale rzadziej?
Ćwiczenia - krótko i często czy długo, ale rzadko
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 14 lis 2016, 10:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Co konkretnie i z jakiego powodu chcesz poprawić ćwiczeniami stabilizujacymi? Czy chodzi o prewencje czy skorygowanie dysfunkcji ? Co konkretnie rozumiesz poprzez ćwiczenia stabilizujace ? Odpowiedzi na Twoje pytania zależą od celów, ktorym mają służyć ćwiczenia.
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 05 maja 2018, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ćwiczenia stabilizujące były tylko przykładem (rozumiem przez nie wszelkiego rodzaju deski, mostki i ich wariacje). Chodzi mi o ogólną zasadę (jeśli taka jest). Moim celem jest wzmocnienie mięśni, aby być lepszym biegaczem (cokolwiek to znaczy, czyli szybszym, wytrzymalszym, mniej podatnym na kontuzje itp. - nic konkretnego).
Jeśli odpowiedzi na moje pytania zależą od konkretnych rodzajów ćwiczeń lub celów, to jakie tu są zasady? Chciałbym w miarę możliwości poznać jak najszerszą teorię i w jakich przypadkach jaki wariant ma szansę dać najlepsze efekty.
Jeśli odpowiedzi na moje pytania zależą od konkretnych rodzajów ćwiczeń lub celów, to jakie tu są zasady? Chciałbym w miarę możliwości poznać jak najszerszą teorię i w jakich przypadkach jaki wariant ma szansę dać najlepsze efekty.
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
Dla core (stabilizacji) to cytując za Krzyśkiem 2-3x w tygodniu 20-40 minut http://runningperformance.pl/core-0-poziom-podstawowy/ szczególnie na początku, po osiągnięciu już jakiejś biegłości raz w tygodniu. Krzysiek ma też zestaw 6 minutowy do stosowania codziennie więc jak widać obydwie drogi mają swoje zalety
Wytrzymałości nie da się wytrenować w klika minut, więc tutaj rzadsze ale bardziej intensywne sesje wydają się mieć więcej sensu. Podobnie z siłą, przy dużych obciążeniach to daną partię rusza się nawet tylko raz w tygodniu.
Dla mnie personalnie, 3 sesje w tygodniu po 1h dają większą satysfakcję i mniej nudzą niż szczypanie się po 20 minut codziennie, wiele razy próbowałem codziennie robić pompki, brzuszki, przysiady i zawsze po paru tygodniach odpuszczałem, a teraz od pół roku regularnie 3-4x w tygodniu wychłodzę na pakernię i ciągłe mnie to bawi i ciągnie.

Wytrzymałości nie da się wytrenować w klika minut, więc tutaj rzadsze ale bardziej intensywne sesje wydają się mieć więcej sensu. Podobnie z siłą, przy dużych obciążeniach to daną partię rusza się nawet tylko raz w tygodniu.
Dla mnie personalnie, 3 sesje w tygodniu po 1h dają większą satysfakcję i mniej nudzą niż szczypanie się po 20 minut codziennie, wiele razy próbowałem codziennie robić pompki, brzuszki, przysiady i zawsze po paru tygodniach odpuszczałem, a teraz od pół roku regularnie 3-4x w tygodniu wychłodzę na pakernię i ciągłe mnie to bawi i ciągnie.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 14 lis 2016, 10:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Według mnie:
A. Jeżeli tego typu ćwiczenia mają pomóc w utrzymaniu prawidłowej sylwetki i techniki biegu przy zmęczeniu na zawodach to powinny sprowadzać się do zwiększenia wytrzymałości poszczególnych mięśni.
B. Z kolei jeżeli mają skorygować jakieś niedoskonałości i poprawić technikę to należy pracować na konkretnym mięśniem / grupą z nastawieniem głównie na wzrost siły.
W obu przypadkach powinno się stosować inne obciążenie ćwiczeń, inny czas trwania i przerwy.
Aby trenować wytrzymałość core ja np. ćwiczę bezpośrednio po treningu biegowym ok. 20 min. oszczędzam wtedy czas, gdyż zaczynam ćwiczenia już na wstępnym zmęczeniu.
Ja sam testowałem i polecam taki zestaw na kompleksowe wzmocnienie core: https://www.youtube.com/watch?v=EvwuTw6rjTY
Ćwiczenia ogólnie znane, ale ciekawe połączenie.
Dla treningu wytrzymałości core lepiej trenować regularnie np. co drugi dzień 30-40 minut.
Uważaj jednak aby nie przedobrzyć ze statykami (plank), gdyż niektórzy twierdzą, że takie ćwiczenia mogą uczyć organizm usztywnienia podczas biegu, co nie jest wskazane. Ilu ekspertów tyle szkół treningu
A. Jeżeli tego typu ćwiczenia mają pomóc w utrzymaniu prawidłowej sylwetki i techniki biegu przy zmęczeniu na zawodach to powinny sprowadzać się do zwiększenia wytrzymałości poszczególnych mięśni.
B. Z kolei jeżeli mają skorygować jakieś niedoskonałości i poprawić technikę to należy pracować na konkretnym mięśniem / grupą z nastawieniem głównie na wzrost siły.
W obu przypadkach powinno się stosować inne obciążenie ćwiczeń, inny czas trwania i przerwy.
Aby trenować wytrzymałość core ja np. ćwiczę bezpośrednio po treningu biegowym ok. 20 min. oszczędzam wtedy czas, gdyż zaczynam ćwiczenia już na wstępnym zmęczeniu.
Ja sam testowałem i polecam taki zestaw na kompleksowe wzmocnienie core: https://www.youtube.com/watch?v=EvwuTw6rjTY
Ćwiczenia ogólnie znane, ale ciekawe połączenie.
Dla treningu wytrzymałości core lepiej trenować regularnie np. co drugi dzień 30-40 minut.
Uważaj jednak aby nie przedobrzyć ze statykami (plank), gdyż niektórzy twierdzą, że takie ćwiczenia mogą uczyć organizm usztywnienia podczas biegu, co nie jest wskazane. Ilu ekspertów tyle szkół treningu
