Świeży tutaj jestem, choć czytam od dawna - nigdy się nie udzielałem, więc przede wszystkim chciałbym się przywitać.
Mam takie troszkę nietypowe pytanie. Biegam od około 2 lat i zauważam u siebie tendencję zupełnie odwrotną niż u większości biegaczy, zaczyna mnie ciągnąć ku skracaniu dystansu, bieganiu szybciej a krócej. Nigdy nie przebiegłem nawet półmaratonu, życiówka na dychę taka sobie. Zdecydowanie wolę się męczyć krótko ale bardziej intensywnie. Szukam nowych wyzwań i nieśmiało marzę o tym, by znaleźć sposób by wystartować na bieżni lekkoatletycznej na 1500 - 3000 metrów maks - by zobaczyć, jak to jest, czy "to jest to" i wtedy ewentualnie zastanawiać się co dalej z tym fantem zrobić. Oczywiście, nie z marszu, po odpowiednim cyklu przygotowań - może jesienią 2018, może na wiosnę 2019 - ale właśnie tego chcę posmakować.
Pytanie zasadnicze - czy to się w ogóle da zrobić w jakiś sensowny sposób? Mam 27 lat, więc do mastersów jeszcze daleka droga (bo jeśli dobrze rozumiem - do startów w zawodach masters potrzeba ukończyć 35 lat, tak?). Z drugiej strony nie do końca ogarniam zasady zgłaszania zawodników do startów wg przepisów PZLA - jeśli dobrze zrozumiałem, to musi to zrobić klub z licencją PZLA (?), a wątpię, by ktoś pod swoje skrzydła przyjął początkującego, który jeśli chodzi o wiek to powinien już zbliżać do końca kariery
