Komentarz do artykułu Inni mają gorzej - czyli o bieganiu i zanieczyszczeniu powietrza

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
sebbor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1190
Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
Życiówka na 10k: 33:38
Życiówka w maratonie: 2:38
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Czy ktoś obeznany w temacie jest w stanie powiedzieć na ile bieganie w mieście, ale w lesie (teren powiedzmy na obrzeżach miasta) zmniejsza zagrożenie? Albo inaczej: Czy drzewa, rośliny w jakiś sposób utylizują cześć tych zanieczyszczeń, tworzą jakaś barierę czy nie ma to znaczenia? Powszechne jest przekonanie, że bieganie po lesie lepsze, bo tam czystsze powietrze. Czy rzeczywiście?
Awatar użytkownika
AvantaR
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 08 lis 2012, 12:29
Życiówka na 10k: 39m:54s
Życiówka w maratonie: 3g:28m:16s
Lokalizacja: Łaziska Górne
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W zeszłym roku, gdy było głośno o smogu, w Radiu Katowice wypowiadał się jakiś naukowiec i generalnie pewną barierę las zawsze tworzy, ale przy takim poziomie przekroczonych norm, nawet w lesie są one dużo za duże. Także coś to daje, ale nadal uprawianie jakiejkolwiek aktywności w lesie jest bardzo niezdrowe.
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Autora można chyba odesłać do biblioteki: lepszą jakość powietrza zawdzięcza nie wielkomiejskości, tylko temu, co się działo w Warszawie 1944 i dzięki czemu po wojnie zbudowano w starym miejscu nowe miasto, brzydkie, ale za to z szerokimi prostymi ulicami, w wielkiej części ogrzewane z sieci miejskiej, a nie z pieców węglowych w przedwojennych kamienicach i do tego (to już niezależnie od wojny) w płaskim terenie. Tam gdzie przedwojenna i przedpierwszowojenna zabudowa wielkomiejska pozostała nie jest już tak różowo. Zwłaszcza, jak są pagórki i dolinki. Wpływu transportu też bym nie lekceważył - jeżeli mamy dzień smogowy typu "jest źle, ale da się żyć", to duży ruch głównego krajowego środka komunikacji prywatnej, czyli starych trupów, przenosi sytuację do "jest źle i zostań w domu".
Sebbor - jeżeli są to obrzeża miasta bez mieszkańców - to nawet bez drzew powinno być dużo lepiej, bo te pyły najbardziej szkodzą przy bezwietrznej pogodzie i wtedy na obrzeża nie dolecą :) Jeżeli to obrzeża z osiedlami spryciarzy palących opony i plastikowe beczki w piecach, to wracaj do centrum :) Oraz: tak, zadrzewienie bardzo pomaga".
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W Warszawie świetnie widać, że przedmieścia nie podłączone do CO, palące czym popadnie są znacznie gorsze. Wskazania z tego weekendu: stacja pomiarowa Marszałkowska 200% normy, Otwock ponad 400%. Więc z tym chowaniem się do lasu to może być różnie, jak cały jest obstawiony domkami jednorodzinnymi, gdzie stare piece opalane są węglem złej jakości.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
ODPOWIEDZ