Komentarz do artykułu Valencia Maraton 2:41:50 - bieg życia

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Rebelyant74
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 20 kwie 2015, 09:02
Życiówka na 10k: 39:07
Życiówka w maratonie: 3:07:48

Nieprzeczytany post

Co do przygotowań i treningu. Nie po raz pierwszy spotykam się z przypadkiem, że mniej zwykłego (regeneracyjnego) klepania kilometrów, i większe skupienie się na jednostkach jakościowych przynosi dużo lepsze efekty, niż podejście powiedzmy "klasyczne", mówiące o konieczności dużych przebiegów dla osiągnięcia takiego wyniku, jak w tym konkretnym przypadku. Zastanawiam się, może to jest właściwa droga dla dobrego przygotowania się do maratonu. Bodźce jakościowe występują, przynoszą efekty, jest więcej czasu na regenerację organizmu, mniejsze ryzyko przeciążeń, przemęczenia, kontuzji. Z pewnością ma to wszystko pozytywny wpływ na kwestie psychologiczno-mentalne. Oczywiście każdy organizm je inny, ale być może coś jest w takim podejściu.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13299
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Rebelyant74 pisze:Co do przygotowań i treningu. Nie po raz pierwszy spotykam się z przypadkiem, że mniej zwykłego (regeneracyjnego) klepania kilometrów, i większe skupienie się na jednostkach jakościowych przynosi dużo lepsze efekty, niż podejście powiedzmy "klasyczne", mówiące o konieczności dużych przebiegów dla osiągnięcia takiego wyniku, jak w tym konkretnym przypadku. Zastanawiam się, może to jest właściwa droga dla dobrego przygotowania się do maratonu. Bodźce jakościowe występują, przynoszą efekty, jest więcej czasu na regenerację organizmu, mniejsze ryzyko przeciążeń, przemęczenia, kontuzji. Z pewnością ma to wszystko pozytywny wpływ na kwestie psychologiczno-mentalne. Oczywiście każdy organizm je inny, ale być może coś jest w takim podejściu.
Dokładnie...

Kod: Zaznacz cały

Pierwsza już w sierpniu przeciążeniowy ból prawej stopy, który uniemożliwił  bieganie na ponad tydzień. 3 tygodnie później, po starcie w Pilskim półmaratonie  rozłożyła mnie grypa, a antybiotyki solidnie mnie osłabiły. Wróciłem do treningu na 3 tygodnie i wystartowałem w półmaratonie w Szamotułach. Stwierdziłem, że limit przeszkód jest wykorzystany, to był 8 października. Wtedy poczułem, że żarty się kończą, bo kończy się czas. Miałem 8 tygodni do startu i jeszcze w 6 tygodniu złapałem kolejne przeciążenie stopy, ale tym razem lewej.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 874
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratulacje Bartek za świetny wynik!
Mogliśmy się gdzieś minąć, choć nie na trasie bo byłem ok. 20 minut za Tobą :)
Tamtejsza trasa jest bardzo dobra pod życiówki. W 2018 bieg jest 2.12 zatem będzie jeszcze chłodniej niż w tym roku, choć temperatura i tak była znośna. I ta wyśmienita organizacja.
To co teraz <2.40?
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Niesamowite! Wielkie gratulacje wyniku, a do tego znakomita świetna relacja!
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
ODPOWIEDZ