Komentarz do artykułu Reebok FloatRide - pierwsze koty za płoty
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1726
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Reebok FloatRide - pierwsze koty za płoty
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9661
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Taki reebokowy ultraBoost, nawet cholewka w przedniej części jest dość podobna do pierwszych UB.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
9mm dropu będzie przeszkadzać tylko tym, którzy nie widzą świata poza śródstopiem. Takich filozofów można spotkać w sklepach, gdzie roztaczają wykłady o tym, że 3mm drop bardzo przeszkadza w ich wirtuozerii biomechanicznej. Kupią buty jedynie z zerowym dropem, który jest dla nich synonimem prima sort.Wysokość pianki pod śródstopiem to 19 mm. Zdecydowana większość biegaczy (90% ? ) amortyzuje piętą, ale 9 mm drop sprawia, że zawodnicy lubiący biegać na śródstopiu mogą nie czuć się komfortowo. Ten drop jest wyczuwalny i zawodnik amortyzujący śródstopiem musi się najpierw do profilu buta przyzwyczaić.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Eee, ja zafiksowany na dropie nie jestem, nawet czasem mówie, że drop jest mitologizowany, a jednak tutaj mi to na początku przeszkadzało. Nie mam innego wytłumaczenia dla tego co czułem pod stopą.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Chodzi mi o samo zjawisko fetyszyzowania dropu, które jak najbardziej ma miejsce.
To jest pokłosie wszystkich tych akcji promujących w infantylny sposób bieganie naturalne.
Przypomniała mi się zabawna historia sprzed kilku lat, którą opowiedział mi znajomy sprzedawca.
Na podłodze w sklepie leżało już kilka otwartych pudełek, bo klient szukał modelu z najmniejszym dropem. To było dla niego najważniejsze. Kiedy stanęło wreszcie na trzech milimetrach, znajomy sprzedawca przypomniał sobie, że ma gdzieś jakieś minimale na zerowym dropie. Klient od razu się zapalił, przymierzył i był wniebowzięty, bo różnica była wyczuwalna. Kupił bez wahania. Po fakcie znajomy sprzedawca zorientował się, że się pomylił i sprzedał klientowi model z 5mm dropem.
To jest pokłosie wszystkich tych akcji promujących w infantylny sposób bieganie naturalne.
Przypomniała mi się zabawna historia sprzed kilku lat, którą opowiedział mi znajomy sprzedawca.
Na podłodze w sklepie leżało już kilka otwartych pudełek, bo klient szukał modelu z najmniejszym dropem. To było dla niego najważniejsze. Kiedy stanęło wreszcie na trzech milimetrach, znajomy sprzedawca przypomniał sobie, że ma gdzieś jakieś minimale na zerowym dropie. Klient od razu się zapalił, przymierzył i był wniebowzięty, bo różnica była wyczuwalna. Kupił bez wahania. Po fakcie znajomy sprzedawca zorientował się, że się pomylił i sprzedał klientowi model z 5mm dropem.
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Buty wyglądają na dość szerokie w przedniej części stopy.
Czy faktycznie tak jest? Jak ta szerokość ma się np. do boost'ów adidasa?
A co do dropu, to jestem pełen podziwu dla ludzi którzy potrafią go wyczuć (bo niektórzy faktycznie potrafią).
Trzeba mieć naprawdę niezłe wyczucie własnego ciała żeby na szybko ocenić czy to drop zero, czy np. 4mm.
Czy faktycznie tak jest? Jak ta szerokość ma się np. do boost'ów adidasa?
A co do dropu, to jestem pełen podziwu dla ludzi którzy potrafią go wyczuć (bo niektórzy faktycznie potrafią).
Trzeba mieć naprawdę niezłe wyczucie własnego ciała żeby na szybko ocenić czy to drop zero, czy np. 4mm.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Drop jest użyteczny marketingowo jako parametr charakteryzujący but na półce. W praktyce drop jest parametrem zmiennym. Wystarczy przenieść ciężar ciała na śródstopie, żeby go zwiększyć, albo lądować na pięcie, żeby go zmniejszyć. Im cięższy biegacz tym większe będą wahania grubości pianki i tym bardziej będzie zmieniał się drop. Być może wrażliwość na ten parametr rośnie wraz z bmi.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Szerokość przeanalizuję i dam znać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Drop jest wyczuwalny. Oczywiście można go zmienić przenosząc środek ciężkości. Ale zawsze jak człowiek się pobuja to wyczuje, kiedy but jest w tej pozycji neutralnej. Nie powiem, że jestem w stanie wyczuć różnicę pomiędzy 0 a 4 mm, ale mogę zawsze powiedzieć czy drop jest niski czy wysoki.
Dla mnie dziwne jest upieranie się Reeboka przy robieniu butów biegowych. Czy nie może tego zostawić adidasowi (to ta sama grupa kapitałowa)? Dla mnie to przejaw braku tożsamości marki. Adidas wg mnie jest dużo spójniej pozycjonowany. A Reebok miota się na prawo i lewo. UFC, Crossfit, fitness dobrze im pasują. Po co pakować się jeszcze w bieganie? OCR to rozumiem, bo to nie-biegowe środowisko jeśli chodzi o ludzi. Ale szosa? Chyba tylko dla tych co związali się z marką przy innej okazji i teraz biorą się za bieganie.
Dla mnie dziwne jest upieranie się Reeboka przy robieniu butów biegowych. Czy nie może tego zostawić adidasowi (to ta sama grupa kapitałowa)? Dla mnie to przejaw braku tożsamości marki. Adidas wg mnie jest dużo spójniej pozycjonowany. A Reebok miota się na prawo i lewo. UFC, Crossfit, fitness dobrze im pasują. Po co pakować się jeszcze w bieganie? OCR to rozumiem, bo to nie-biegowe środowisko jeśli chodzi o ludzi. Ale szosa? Chyba tylko dla tych co związali się z marką przy innej okazji i teraz biorą się za bieganie.
napieraj.pl
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 869
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
skąd te 90% ?Zdecydowana większość biegaczy (90% ? ) amortyzuje piętą,
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
90 czy 19, wszytko jedno. Zasadnicze pytanie brzmi: "jak się amortyzuje piętą?", bo też bym tak chciał.Piotr-Fit pisze:skąd te 90% ?Zdecydowana większość biegaczy (90% ? ) amortyzuje piętą,
Znajomy spadł kiedyś z pierwszego stopnia drabiny na piętę i złamał sobie kość, ale on nie był biegaczem.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A masz inne obserwacje? Potrzebujesz dowodów?Piotr-Fit pisze:skąd te 90% ?Zdecydowana większość biegaczy (90% ? ) amortyzuje piętą,
Słowo daję, że nie pamiętałem tego badania, ale poszukałem.
W 2009 roku Peter Larson robił takie obserwacje w trakcie Manchester City Marathon.
Po przeanalizowaniu 936 osób (nagrywali, tam był maraton, sztafeta, półmaraton) na 10 kilometrze okazało się, że osób spadających na piętę jest 88,9%.
Wśród tylko maratończyków ta relacja była: 87,8 na 10 km i 93 ma 32 km.
Jakieś wątpliwości?
P.M. Larson, E. Higgins, J. Kaminski, T. Decker, J. Preble, D. Lyons, et al.
Foot strike patterns of recreational and sub-elite runners in a long-distance road race
J Sports Sci, 29 (2011), pp. 1665-1673
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 869
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
jak się powołujesz to byłoby miło to w tekście przeczytać, a nie dopytywaćAdam Klein pisze:A masz inne obserwacje? Potrzebujesz dowodów?Piotr-Fit pisze:skąd te 90% ?Zdecydowana większość biegaczy (90% ? ) amortyzuje piętą,
Słowo daję, że nie pamiętałem tego badania, ale poszukałem.
W 2009 roku Peter Larson robił takie obserwacje w trakcie Manchester City Marathon.
Po przeanalizowaniu 936 osób (nagrywali, tam był maraton, sztafeta, półmaraton) na 10 kilometrze okazało się, że osób spadających na piętę jest 88,9%.
Wśród tylko maratończyków ta relacja była: 87,8 na 10 km i 93 ma 32 km.
Jakieś wątpliwości?
P.M. Larson, E. Higgins, J. Kaminski, T. Decker, J. Preble, D. Lyons, et al.
Foot strike patterns of recreational and sub-elite runners in a long-distance road race
J Sports Sci, 29 (2011), pp. 1665-1673
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale na co ja sie w tekście powołuje? Na nic sie nie powołuje, poprostu przytoczyłem wielkość (ze znakiem zapytania, czyli sugestia dla czytelnika do eksploracji) co do której byłem pewien.