Komentarz do artykułu My Spring Energy – naturalne paliwo dla sportowców dyscyplin wytrzymałościowych

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gdy czytam taki artykuł, to zastanawiam się kiedy w tubki i saszetki będą pakowane rzygowiny (sprawdziłam w słowniku, że to słowo nie jest wulgaryzmem).

Podawanie rozdrobionego, wymieszanego ze śliną czy innymi substancjami i częściowo przetrawionego pokarmu nie jest niczym nowym i niezwykłym. Wiele zwierząt w ten sposób odżywia swoje młode, a także stare, schorowane (np. bezzębne) osobniki.

Do niedawna była moda na sztuczne żele, batony, bo to taka nowość, taka sama esencja, same najlepsze ekstrakty, wyciągi, substancje dające moc. Teraz trochę się to wszystko poodwracało w stronę natury - robi się papki bez konserwantów, substancji słodzących, sztucznej chemii, ale nadal jest to żarcie przetworzone i utrzymywane w sztucznych tubkach w nienaturalny sposób. A wystarczy, że się zrobi np. szare, matowe opakowanie, dorysuje zielony listek, dopisze "eco", a czasami nawet przewiąże lnianą szmatką, konopnym sznurkiem lub rafią i ludziska kupią święcie przekonane, że to dobre dla ich zdrowia, życia i życiówek. No i jeszcze warto zrobić jakieś (jakiekolwiek) badania naukowe, które potwierdzą, że papka jest nietrująca. Żeby wzmocnić efekt wyszukuje się znane osoby (np. w sporcie), które mogą coś dobrego o takim produkcie powiedzieć i sprzedaż leci lawinowo.

Nie podoba mi się zabieg zastosowany w tym artykule, z którego można byłoby wnosić, że ultraska poprawiła życiówkę w półmaratonie właśnie po zjedzeniu takiej papki. A ja dam sobie uciąć swoją jedyną zdrową nogę, że to efekt długiego okresu ciężkich treningów, a nie efekt papki. To jest naginanie rzeczywistości. To jest nie tylko "nieładne". To jest wręcz obrzydliwe!
Patrycja, poprawiłaś życiówkę dzięki papce???

Gdyby ktoś jednak w przyszłości chciał wykorzystać mój pomysł na rzygowiny w tubce, to proszę, niech podzieli się ze mną zyskami ze sprzedaży. Nie musi być to jakiś duży procent. Jeden wystarczy, a ja i tak będę ustawiona do końca życia.
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wykluczam, ze zostalo to napisane celem przedstawienia obiektywnych informacji - ale jakos bardzo mam wrazenie, ze brakuje tutaj jednak podtytulu "tekst sponsorowany".
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

MEL. pisze: Podawanie rozdrobionego, wymieszanego ze śliną czy innymi substancjami i częściowo przetrawionego pokarmu nie jest niczym nowym i niezwykłym. Wiele zwierząt w ten sposób odżywia swoje młode, a także stare, schorowane (np. bezzębne) osobniki.

Gdyby ktoś jednak w przyszłości chciał wykorzystać mój pomysł na rzygowiny w tubce, to proszę, niech podzieli się ze mną zyskami ze sprzedaży. Nie musi być to jakiś duży procent. Jeden wystarczy, a ja i tak będę ustawiona do końca życia.
MEL, ale chyba oni nie robią niczego co opisujesz? Czyli przetrawiony pokarm ze śliną? :)
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 874
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:Nie podoba mi się zabieg zastosowany w tym artykule, z którego można byłoby wnosić, że ultraska poprawiła życiówkę w półmaratonie właśnie po zjedzeniu takiej papki. A ja dam sobie uciąć swoją jedyną zdrową nogę, że to efekt długiego okresu ciężkich treningów, a nie efekt papki. To jest naginanie rzeczywistości. To jest nie tylko "nieładne". To jest wręcz obrzydliwe!
Patrycja, poprawiłaś życiówkę dzięki papce???
racja MEL, to akurat gruba przesada.

Żele sobie spróbuję. Ale blisko mi do opinii Roberta.
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12431
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Miód to w końcu rzygi. Można je podkręcić marketingowo jak wszystko inne.
https://bieganie.pl/?show=1&cat=32&id=3769
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Produkty mają bardzo ciekawy i zachęcający skład. Chciałbym jednak się dowiedzieć, jaki jest minimalny termin przydatności do spożycia i jak to jest możliwe bez "żadnych konserwantów"? Bo może jest, ja się nie znam.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No właśnie pewnie coś za coś.
SławekK
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 22 mar 2013, 08:38
Życiówka na 10k: 38:24
Życiówka w maratonie: 3:12:39
Lokalizacja: Mława

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:jaki jest minimalny termin przydatności do spożycia
Cytat z bloga gdzie autor również zachwala My Spring Energy:
"data przydatności do spożycia żeli Spring Energy to sześć miesięcy od daty produkcji"
Obrazek
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

O rety, że też można takie głupoty pisać. Konserwanty to także sól, cukier, kwas cytrynowy i inne naturalne substancje, które występują w roślinach i spełniają właśnie taką rolę - nie pozwalają na rozwój bakterii czy grzybów. To też są konserwanty. Jak może żarcie przetrzymać tak długo (a wiadomo, że może nawet dłużej niż ten gwarantowany termin przydatności do spożycia), skoro nie jest konserwowane i takie niby naturalne? Jest czymś napromienowane (to jedna z metod utrwalania)? A może pasteryzowane?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

komentarz:
Nie podoba mi się zabieg zastosowany w tym artykule, z którego można byłoby wnosić, że ultraska poprawiła życiówkę w półmaratonie właśnie po zjedzeniu takiej papki. A ja dam sobie uciąć swoją jedyną zdrową nogę, że to efekt długiego okresu ciężkich treningów, a nie efekt papki. To jest naginanie rzeczywistości. To jest nie tylko "nieładne". To jest wręcz obrzydliwe!
Patrycja, poprawiłaś życiówkę dzięki papce???
Poprosiłem Patrycję o wypowiedź, nic w niej nie zmieniałem. Moim zdaniem na tym polega między innymi MOJA rzetelność dziennikarska, że jak dostanę jakąś wypowiedź, to jej nie modyfikuję.

Zastanawiam się czasami nad logiką niektórych komentarzy. Kiedy prezentowany jest produkt tani, z syfnym składem, to odzywają się głosy: "tfu, sama chemia, ktoś to w ogóle badał?". Kiedy jest produkt z dobrym składem, z badaniami, to się je dyskredytuje. W dyskusji o sprzęcie/odzywkach pada też często pytanie: "czy ktoś tego w ogóle używa?", a jak się znajdą "znane osoby", to "na pewno im zapłacili, żeby dobrze mówili.

W ten sposób można zakwestionować wszystko, tylko w jakim celu?

MEL - kup, sprawdź, prześlij opinię. Zapytaj Patrycję, co miała na myśli.

Twoje pytania o konserwanty przekażę do dystrybutora i jak dostanę odpowiedź, to ją tu wkleję.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:MEL - kup, sprawdź, prześlij opinię.
Sorry, ale ja nie jadam takich rzeczy na kolację. Nie sprawdzę żadnego żelu/papki inaczej niż "w boju". A na taki w najbliższym czasie się nie zanosi, niestety.
Zapytaj Patrycję, co miała na myśli.
Nie omieszkam, gdy tylko ją spotkam. Bo niestety nie mam jej numeru telefonu. Od Ciebie, jako od rzetelnego dziennikarza, oczekiwałabym jednak właśnie pogrążenia w tym temacie, a nie tylko taki zwykły cytat z jej wypowiedzi. Nie zdziwiło Cię zupełnie to co powiedziała o poprawie 4 minut na półmaratonie?

To mi niestety przypomina wywiad, którego ostatnio "udzieliłam". Ja nie wiem, czy to teraz taka moda, takie czasy, ale ja po prostu dostałam pytania przysłane mejlem i miałam napisać swoje odpowiedzi i też wysłać mejlem. To ma być wywiad??? Faktem jest, że potem to publikują dokładnie tak jak napisałam (nawet zwykłej, głupiej korekty nie zrobią, jeśli napiszę literówkę czy popełnię jakieś inne błędy), ale gdzie tu jest wywiad? Wywiad to jest jakaś interakcja między zadającym pytania a odpowiadającym. Inaczej to jest odpytywanie, jak w szkole.
Twoje pytania o konserwanty przekażę do dystrybutora i jak dostanę odpowiedź, to ją tu wkleję.
Dziękuję. O to mi chodziło. Żeby trochę pogłębić temat, podrążyć, szukać czegoś więcej niż tylko ładnego opakowania i tekstu, który się na nim znajduje. Ja jednak wołałabym dostać odpowiedzi od producenta, a nie dystrybutora. Ale miejmy nadzieję, że dystrybutor już się o to postara (jeśli jest uczciwy).
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 874
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: Poprosiłem Patrycję o wypowiedź, nic w niej nie zmieniałem. Moim zdaniem na tym polega między innymi MOJA rzetelność dziennikarska, że jak dostanę jakąś wypowiedź, to jej nie modyfikuję.
tu ok, masz rację z nieingerowaniem, ale jak pisze MEL trochę dziwne, że nie skonfrontowałeś tych 4 minut z Patrycją. Bo sorry, te 4 minuty brzmią jak schudłem 10 kg w 3 dni.

Zastanawiam się czasami nad logiką niektórych komentarzy. Kiedy prezentowany jest produkt tani, z syfnym składem, to odzywają się głosy: "tfu, sama chemia, ktoś to w ogóle badał?". Kiedy jest produkt z dobrym składem, z badaniami, to się je dyskredytuje. W dyskusji o sprzęcie/odzywkach pada też często pytanie: "czy ktoś tego w ogóle używa?", a jak się znajdą "znane osoby", to "na pewno im zapłacili, żeby dobrze mówili.
niestety tak bywa, trzeba takich komentujących odsiewać
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

MEL - gdybym robił z Patrycją obszerny wywiad, to pewnie spytałbym z ciekawości. Tu wypowiedź Patrycji była tylko jednym z wielu elementów tekstu. Raz, że jego napisanie zajęło mi sporo czasu, ale zebranie materiału - nieporównywalnie więcej. Uznałem, ze Patrycja wie, czym chce się podzielić w odniesieniu do tych produktów i umieściłem wypowiedź w niezmienionej postaci w artykule.

Przykro mi, ale zarzuty są oderwane od rzeczywistości powstawania takich tekstów. Równie dobrze można się do mnie przyczepić, że nie zrobiłem doktoratu z żywienia i nie zrobiłem kontrbadań na potwierdzenie tezy o mniejszej amplitudzie krzywej cukrowej.

Nie skompilowałem materiałów ogólnodostępnych, ale np. używałem produktów na zawodach. Dołożyłem wszelkich starań, żeby zaprezentować uczciwy materiał. Wybaczcie, ale to nie jest moja praca życia, tylko jeden z wielu tematów nad jakimi pracuję (a właściwie jakimi się zajmuję hobbystycznie) każdego dnia.

Jeszcze jedno: dwa tygodnie temu miałem swój najważniejszy start w sezonie. Korzystałem podczas niego wyłącznie z produktów Spring, zakupionych za własne pieniądze.

Poniżej odpowiedź producenta/dystrybutora odnośnie pytań o przydatność do spożycia:

Termin przydatności do spożycia: termin przydatności do spożycia to ok. 3-4 miesiące, a więc dużo krócej niż w przypadku innych produktów. Niestety trudno połączyć naturalność i długi termin przydatności do spożycia. Zachęcamy, żeby kupować tyle żeli i ile zużyją Państwo w okresie najbliższych miesięcy.

Skoro żele są całkowicie naturalne i bez konserwantów, to dlaczego wytrzymują 3 msc.?: Wynika to z pasteryzacji temperaturą, sposobu pakowania oraz naturalnego kwasu cytrynowego jako jednego ze składników. Unikalny proces technologiczny oraz użycie naturalnych składników posiadających własciwości konserwujące, pozwoliło wydłużyć okres przydatności do spożycia. Żele nie zawierają sztucznych konserwantów.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No ale co tutaj jest takiego dziwnego? Patrycja pewnie lekko zażartowała mówiąc to w kontekście tych żeli ale jak rozumiem fakt był taki, że po tych żelach pobiegła 4 minuty lepiej. Taki zbieg okoliczności o którym wspomniała, jako ambasadorka własnie o takich rzeczach musi mówic.
ODPOWIEDZ