Niestety z roznych powodow czasowo-lokalizacyjnych, mam do dyspozycji nastepujace trasy, w dni robocze: 20km, 33km, krotszej niz 20 bedzie ciezko. Dadatkowo moze byc bieznia dostepna 7 dni w tygodniu. Jak na takich odcinkach przygotowac sie do maratonu.
Jak na razie plan jest taki, poniedzialek, sroda, piatek - 20km, co drugi tydzien w piatek 33km.
Jednak na odcinku 20km ciezko, urozmaic trening o interval, przebiezki, zmiany tempa itp.
Samo bieganie dlugich wybiegani moze nie wystarczyc. Pozostaje bieznia w sobote , niedziela i na niej cwiczyc pozostale rzeczy? Powiem szczerze ze na biezni biega mi sie dosyc ciezko (chociaz tempo mozna trymac rowne

Ktos ma jakis pomysl, jak urozmaici takie treningi? Cel jest Chicago Maraton i zlamnie 4h. Jak sie nie uda to od przyszlego roku zaczne grac w bierki

10km - 0:50, PM - 1:50, M - 4:15, to zyciowki, ale teraz moze byc gorzej. Lat 47.