Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzadko przyjeżdżają do Polski na maraton?

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Dla mnie jest jedno proste wytłumaczenie. Polska jest niestety wizualnie brzydka, bałagan przestrzenny, mało ciekawych architektonicznych obiektów. Trudno jest rywalizować z Barceloną, Budapesztem czy Paryżem i to pewnie sprawia, że nasi organizatorzy są mniej śmiali w promowaniu swoich biegów.
romsch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 21 lut 2017, 18:04
Życiówka na 10k: 38:50
Życiówka w maratonie: 03:15:42

Nieprzeczytany post

Sorry za pisownie ale brak pewnych liter...
Zgadzam sie z Adamem, choć przyczyn jest wiecej. Moge troche mówić z perspektywy niemieckiej. Moi koledzy malo wiedza o Polsce i nie chca próbowć startować w Polsce, choć staram sie ich zachecać i przekonywać. Jest tak wiele interesujacych biegów w Europie i świecie. A to, ze mamy stosunkowo niskie oplaty czy atrakcyjne pakiety startowe, to fajnie ale to nie atuty dla obcokrajowców... A propos tej statystyki: w tych 113 Niemcach jestem 4 razy, poniewaz robilem Korone Maratonów Polskich...
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Ogólnie to nie wiem skąd jakieś przekonanie , że ludzie chcą gdzieś wyjeżdżać na biegi uliczne. Co to za różnica czy klepie 42km asfaltu w Poznaniu czy np. w Bostonie ? Dla mnie żadna. A może za granicą spaliny lepiej pachną? Gdyby w moim mieście odbywał się maraton to nawet do innego miasta bym nie jechał bo i po co? Jedyny sens wyjazdu jak dla mnie to biegi górskie. Tam można zobaczyć wspaniałe widoki, trasy i jechać przy okazji na urlop z rodziną
5km-16:48
10km - 35:46
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@bjj
Nie tak do końca. Do Torunia mam ~350 km ale pojechałem, pozwiedzałem i przy okazji pobiegłem w Run Toruń. Tak samo Kraków - mimo smogu itd. - pojechałem, pozwiedzałem i pobiegłem półmaraton. Są takie biegi, gdzie warto pojechać "kawałek".
lechista
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 21 lut 2017, 20:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Autor zapomniał o słynnym Maratonie Solidarności w Trójmieście. Ten Maraton bije wszystkie inne pod wzgledem % obcokrajowców. W 2016 roku na 630 osób na mecie w Gdańsku 70ciu było z poza naszego kraju. Co ciekawe najlicznieszą nacją byli Niemcy.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ja bym np chciał kiedys pobiec w Nowym Yorku czy Bostonie.
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

A ja Tokio. Jak egzotyka, to egzotyka :-)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No właśnie Tokio mnie za bardzo biegowo nie pociąga. Turystycznie owszem. Ale Nowy York i Boston są takimi kultowymi miejscami gdzie maratończyk powinien pobiec. :)
I niestety rozumiem, że biegacze do Polski nie przyjeżdżają biegać.
Awatar użytkownika
Aelion
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Erlangen

Nieprzeczytany post

to pewnie tez dlatego, ze w PL podobno murzynuf bijo!
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Konkurencja w turystyce biegowej jest bardzo duża i na dziś Polska wypada w niej marnie. Pierwsza rzecz to atrakcyjna turystycznie lokalizacja bo jedzie się biegać ale też przy okazji coś atrakcyjnego zobaczyć. Tu w Krakowie widzę pewną poprawę bo w połówkach i maratonach startuje tu nieco obcokrajowców. Ale to jest naprawdę mało w stosunku do popularności turystycznej Krakowa napchanego turystą często po brzegi.
Po co biegać za granicą jak można u siebie? Po co w ogóle gdziekolwiek jeździć, przecież tam mają niedobre jedzeni i kwaśne wino :spoczko: . Biegałem w wielu atrakcyjnych miejscówkach i pobiegniecie życiówki z finiszem w jakiś pięknym miejscu ma dodatkowy walor. Przygotowanie do takiego biegu też ma dodatkowy czynnik motywacyjny - przynajmniej dla mnie. Parking Targów Poznańskich czy błonia Stadionu Narodowego to jednak słabo jest. Kraków już poszedł po rozum do głowy i umieszcza start i metę na Rynku i trasę prowadzi mniej po blokowiskach niż drzewiej bywało wiec daje to szansę, że ktoś komuś powie, ze warto bo jakiś tam klimat jest.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
hatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
Życiówka na 10k: 41:48
Życiówka w maratonie: 3:28:01
Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga

Nieprzeczytany post

Powody są pewnie złożone, ale myślę, że kluczowa jest po prostu znacznie ciekawsza oferta turystyczna miast poza naszymi granicami plus łatwość dostania się na miejsce.
Miasto samo w sobie musi być międzynarodową atrakcją turystyczną jak Praga czy Budapeszt (patrząc na naszą ligę).

W Polsce wszystkie warunki spełnia tylko Kraków (choć nie widać specjalnej promocji) z kolei Warszawa postawiła na promocję i jest stolicą więc stoi liczbowo na podobnym poziomie.
Reszta albo nie jest znana jako obiekt turystyczny albo nie ma takiej siatki połączeń drogowych i tanimi liniami lotniczymi .
Myślę, że największy potencjał miałby Wrocław ale tu potrzeba solidnej promocji.

Jak tylko organizatorom bieda zajrzy w oczy wezmą się za działania skierowane do zagranicznych biegaczy.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.

W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale jakie warunki spełnia Kraków? Przecież poza Starówką to się biegnie na jakimś zadupiu, na brzydkiej wsi. Porównajcie chociażby Maraton w Londynie. Jeśli ktoś nie był to chciałem powiedzieć, że tam, cały czas biegnie się przez "piękne okoliczności architektury".
Awatar użytkownika
hatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
Życiówka na 10k: 41:48
Życiówka w maratonie: 3:28:01
Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga

Nieprzeczytany post

Chodzi mi, jak w całym moim poście, wyłącznie o warunki (potencjał turystyczny) jakie daje miasto.
To, że organizator jeszcze z nich nie korzysta przy układaniu trasy to wyłącznie efekt tego, że puki co nie musi.

Żeby w ogóle Niemiec czy Szwed pomyślał o starcie w Polsce musi mieć spełniono kilka warunków zanim zacznie się przyglądać szczegółom trasy.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.

W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ale jakie warunki spełnia Kraków? Przecież poza Starówką to się biegnie na jakimś zadupiu, na brzydkiej wsi. Porównajcie chociażby Maraton w Londynie. Jeśli ktoś nie był to chciałem powiedzieć, że tam, cały czas biegnie się przez "piękne okoliczności architektury".
Kraków ma lepsze niż inne Polskie miasta. Nie jestem patriotą lokalnym i nie biegam maratonu w Kraku ale mam porównanie do kilku imprez mocno atrakcyjnych i trasa krakowska całkiem dobrze turystycznie wygląda i może konkurować z wieloma popularnymi biegami. Start i meta na Rynku to plus. (No sam start technicznie to może nie bo jest wąsko ale dramatu nie ma), lata się w koło Wawelu ze 3 x z różnych stron, biega się po obu stronach bulwarami Wiślanymi wcale sporo i na dziś jest tam kilka rzeczy do zobaczenia starych i nowych (choćby muzeum Kantora), Błonia się obiega i to też jest fajne bo duża łąka w centrum miasta, mosty z widokiem na Wawel i miasto. Myślę, ze trasa na dwa kółka jest ok i dużo ciekawsza niż bieganie dwupasmówkami po Nowej Hucie.
Biegałem Florencję i to jest z miejskich maratonów zapewne jeden z ciekawszych a i tam też trasa w 100% nie leci po samych atrakcjach. Też się snuje na początku jakąś obwodnicą starówki, gdzieś tam się lata po parkach i przy linii kolejowej i też się można niby przyczepić ale naprawdę trudno w mieście tej wielkości mieć 100% trasy zapierającej dech w piersiach (no tempo potrafi zapierać) Tu jednak chyba ważniejsze jest fajne miejsce startu i fajna meta (zwłaszcza) oraz dobra organizacja i ogólna atrakcyjność turystyczna miasta (rejonu) oraz komunikacja.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
ODPOWIEDZ