Hello =]
Od 4-5 dni doskwiera mi delikatne pieczenie podczas głębszego wdechu w okolicy krtani lub tchawicy. Uczucie to można porównać np w sytuacji gdy się nawdychamy dymu z ogniska, ale z łagodniejszym przebiegiem. Postanowiłem poczekać parę dni i sprawdzić czy przejdzie. Mija czas, a ja ciągle czuje lekki dyskomfort i nie wiem czy mogę wyjść biegać. Domyślam się, że może to być spowodowane nawdychaniem się smogu (mieszkam w małej miejscowości ale biegam wieczorami w okolicach zabudowy). Przeczuwam że drugim powodem tych objawów może też być minusowa temperatura. Dwa razy zdarzyło mi się biegać przy -12*C bez komina. Powietrze wtedy wdychałem nosem lecz mogło to być mało. Nie wiem czy może jest jakiś inny czynnik, który powoduje moje objawy. Jeżeli, ktoś miał może podobny przypadek i wie co z tym fantem zrobić, byłbym wdzięczny za pomoc. Chciałbym biegać ale nie wiem czy to mi jeszcze bardziej nie zaszkodzi. Dziękuje z góry za pomoc.
