Powtorka z wtorku

Rano pojechalem do pracy, a po pracy ta sama droga naokolo do domu.
Tym razem nie wialo tak mocno i sie bardziej oszczedzalem, bo srednie tetno az 10 jednostek w dol (143 -> 133),
ale co ciekawe srednia predkosc ruchu tylko niecaly 1km/h spadla (26.2 -> 25.5

Rower: 33km, 1:19h
24.04 (pt)
Malo jakos tego biegania w tym tygodniu na razie, pogoda piekna (+26), wiec postanowilem pobiec cos dluzszego, ale spokojnie.
Jednak ostatni dni siedzialy "w kosciach" i bieglo mi sie wyjatkowo ciezko, tak sloniowato.
Trasa mieszana: asfalt i pola, ale z przewaga tego pierwszego.
Bieg: 19.5km, sr. temo 5:28, sr. tetno 136, podbiegow 162m
W sobote nie wiem czy mi sie uda cokolwiek zrobic.
Z jednej strony Runalyze pokazuje zmeczenie treningowe, a z drugiej moj mlodszy syn ma jutro urodziny.
Ze wzgledu na korone spedzimy go tylko w czworke, imprezy z kolegami nie bedzie, wiec Gabriel zaplanowal juz dla nas caly dzien
