To teraz trochę merytorycznie
Trafiłam swego czasu na tekst na blogu
https://100hrmax.pl/magiczne-buty-do-bi ... turalnego/
Jako że od lat biegam tylko w butach z zerowym dropem, bez amortyzacji, itd. zainteresowało mnie to trochę

i gdy na Poznańskim expo miałam okazję przymierzyć, to kupiliśmy z mężem dwie pary :P
Mąż prawie nie biega (czasami ze mną do towarzystwa), ale najchętniej chodziłby boso
Na co dzień biegam w merrellach vapor glove, czasami (czasem w górach, i czasem na biegi 20+km) merrell bare access, które są jednak dużo sztywniejsze, itd. Na co dzień chodziłam w tenisówkach, ale takich "miększych", z cienką podeszwą, itd. Albo boso oczywiście
MagicalShoes (MS) są podobne do vapor glove - ten sam drop (tzn brak), amortyzacja (tzn brak), podeszwa w MS jest o ile wiem odrobinę grubsza, ma też większy bieżnik - później dorzucę jeszcze zdjęcia porównawcze bieżnika itd.
Jeśli chodzi o dopasowanie - merrelle są zdecydowanie węższe, przynajmniej damskie - efekt taki, że w MS mam trochę luzu na szerokość, ale jak ciasno zawiążę, to nie ma tego efektu (mam wąską stopę, ale mąż ma raczej szeroką, i u niego buty się po prostu poddają).
W MS głównie chodzę (na razie niecały miesiąc, tzn. od 9.10), biegałam w nich 3 razy, ale raczej nie będzie to standard, no, chyba, że wieczorem, żeby zdążyły wyschnąć, tzn u mnie bądź co bądź to nie jedyne minimalistyczne buty do biegania, a na vapor glove mam założonego footpoda
Buty są bardzo przewiewne i przelewne, wdepniesz w błoto, to skarpetki mokre.. ale bardzo szybko schną - dosłownie parę godzin, po mocnym przemoczeniu (bieg po ulewie w lesie...) wystarczyło włożyć do środka papierowy ręcznik, na chwilę stopę, i po 3h wyszliśmy w zupełnie suchych butach...
Na co dzień do chodzenia - takie kapcie - mamy czarne, żeby się w pracy nie rzucać w oczy, bardzo wygodne, nie czuje się, że się ma coś na nogach, bardzo ciche i w terenie i w pomieszczeniach - parę razy w pracy usłyszałam, że "się skradam", bo w ogóle nie słychać jak się chodzi - dużo cichsze niż tenisówki
co do trwałości niewiele mogę powiedzieć, bo przebiegłam w nich jakieś 20-25km, przeszłam może 50km, ale śladów zużycia nie widać żadnych, brud (błoto, itd.) samo odpada
Ogólnie - moim zdaniem świetne buty na co dzień, i do biegania naturalnego, zwłaszcza jak komuś nie przeszkadza, że czuje każdy kamyk pod stopami
a jak komuś to przeszkadza, to - "nie marudź, to świetne ćwiczenie stóp"
mąż zachwycony, uważa, że to najlepsze buty jakie miał od dobrych kilku lat (ogólnie chodzi w lekkich, sandałowatych, przez cały rok...)
Będziemy w nich chodzić na co dzień aż spadnie śnieg, i potem od wiosny
aha, jakbym miała wymyślić jakieś wady, to - przydałaby się dodatkowa dziurka do wiązania - zwłaszcza jak ktoś ma węższą stopę, i na spodzie jest kawałek bez podeszwy, który bardziej się brudzi - będzie widać na zdjęciu - nie jest to w żaden sposób uszkodzone, itd., ale po prostu brudne, więc jak komuś przeszkadza, to...
Zdjęcia, które wrzucę będą niewyczyszczonych butów, sory, ale nie mam czasu chwilowo się bawić z czyszczeniem....
jakby ktoś miał jakieś konkretniejsze pytania, to postaram się odpowiedzieć
edit:
aha, jeszcze jedno, merrell vapour glove się bardziej ślizgają na błocie i mokrym asfalcie, MS w lesie na błocie dały radę, choć oczywiście trzeba było uważać, i dużo mniej ślizgają się na podłodze w Galerii Katowickiej (tenisówki tam jeżdżą jak po lodzie, a że jest przy dworcu, to czasem zdarza mi się wchodzić do jakiegoś sklepu, tzn. księgarni :P )
