niska trwałość butów do biegania
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 wrz 2016, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich,
Mam problem z butami do biegania, a mianowicie z ich niską trwałością. Biegałem w Asicsach, ostatnio kupiłem New Balance. Różne modele, w cenie około 400 zł (buty kupuje w Outlecie, więc płacę średnio 30% mniej). Wszystkie kończą tak samo - przeciera się wyściółka na pięcie. Wytrzymują średnio około 100 km, tj. Około 1-1.5 miesiąca. Kończą mi sie już pomysły. Biegam w specjanie dopasowanych wkładkach. Będę wdzięczny za podpowiedź. Ciekawe, że pierwsze Asicsy wystarczyły mi na cały sezon. Jakieś pomysły ? Pozdrawiam.
Mam problem z butami do biegania, a mianowicie z ich niską trwałością. Biegałem w Asicsach, ostatnio kupiłem New Balance. Różne modele, w cenie około 400 zł (buty kupuje w Outlecie, więc płacę średnio 30% mniej). Wszystkie kończą tak samo - przeciera się wyściółka na pięcie. Wytrzymują średnio około 100 km, tj. Około 1-1.5 miesiąca. Kończą mi sie już pomysły. Biegam w specjanie dopasowanych wkładkach. Będę wdzięczny za podpowiedź. Ciekawe, że pierwsze Asicsy wystarczyły mi na cały sezon. Jakieś pomysły ? Pozdrawiam.
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
100km - to rzeczywiście mało, musi być jakiś 'czynnik systemowy'.
Zakładam, że rozsznurowujesz but porządnie przed założeniem i zdjęciem.
A przeszkadzają w czymś te przetarte zapiętki? Mam kilka par, w których zapiętki są już totalnie rozwalone, właściwie to ich nie ma, mimo to - treningowo - potrafię w nich zrobić jeszcze kilka setek km.
Zakładam, że rozsznurowujesz but porządnie przed założeniem i zdjęciem.
A przeszkadzają w czymś te przetarte zapiętki? Mam kilka par, w których zapiętki są już totalnie rozwalone, właściwie to ich nie ma, mimo to - treningowo - potrafię w nich zrobić jeszcze kilka setek km.
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 wrz 2016, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Buty sznuruję, a przetarte zapiętki mocno odbierają pięte.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
Chodzi o zapiętek na achillesie, czy podeszwę pod piętą?
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 wrz 2016, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zapiętek na wysokosci achillesa , pięty
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 07 sie 2015, 18:19
- Życiówka na 10k: 39:30
- Życiówka w maratonie: brak
Też borykałem się z takim problemem, że w każdych butach bardzo szybko "przepalały" mi się zapiętki. Często też od momentu jak zapiętek zaczął się rozwalać do momentu aż rozwalił się do jakiegoś poziomu, powodował uciski i otarcia na dłuższych trasach.
Zacząłem głębiej rozsznurowywać buty i dodatkowo podczas wkładania stopy zabezpieczać zapiętek używając łyżki do butów, pomagając w ten sposób ustawić prawidłową trajektorię pięty wskakującej do buta. Zdecydowanie pomogło, w drugiej parze takich samych butów przebiegłem 600+km i zapiętki jeszcze są względnie całe (tylko trochę przytarte), podczas gdy we wcześniejszych po 100km już były zniszczone. Według mnie w niektórych butach wystarczy parę razy zgnieść zapiętek od góry, żeby przestawić coś w jego strukturze i później się szybko rozsypuje.
Istotna kwestia to też skarpety, biegałem w niby biegowych z bazaru ale coś było z nimi nie teges, bo nieraz po biegu widziałem na nich jakby kuleczki materiału z zapiętka. Zmieniłem na zwykłe biegowe z decathlonu i jakby się polepszyło.
Zacząłem głębiej rozsznurowywać buty i dodatkowo podczas wkładania stopy zabezpieczać zapiętek używając łyżki do butów, pomagając w ten sposób ustawić prawidłową trajektorię pięty wskakującej do buta. Zdecydowanie pomogło, w drugiej parze takich samych butów przebiegłem 600+km i zapiętki jeszcze są względnie całe (tylko trochę przytarte), podczas gdy we wcześniejszych po 100km już były zniszczone. Według mnie w niektórych butach wystarczy parę razy zgnieść zapiętek od góry, żeby przestawić coś w jego strukturze i później się szybko rozsypuje.
Istotna kwestia to też skarpety, biegałem w niby biegowych z bazaru ale coś było z nimi nie teges, bo nieraz po biegu widziałem na nich jakby kuleczki materiału z zapiętka. Zmieniłem na zwykłe biegowe z decathlonu i jakby się polepszyło.
40+ na karku
Strava
Strava
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30
Kangoor5 pisze:Ciekawe. Mógłbyś wrzucić przykład takiej łatki?
Widoczne zagięcia są do uniknięcia jak ktoś sprytny. Mnie to nie obciera.
Edit: aha, to są trailowki Asicsa fuji attack po około 800km. W każdym bucie piętą przeciera mi zapiętek. Kwestia czasu. Poza tym but ok. Siateczka cała, Ząbki trochę starte w miejscu lądowania.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 wrz 2016, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję wszystkim za pomoc.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 wrz 2016, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Śmiało. Mi uznali taką reklamację. Pytanie, gdzie kupowałeś. W sklepie firowym Asics nie było z tym problemu. W niefabrycznych sklepach już tak łatwo nie było.
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2016, 22:45 przez begoodmikey, łącznie zmieniany 1 raz.
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Delikatny zapiętek w niektórych modelach to jedna sprawa.
Druga kwestia to zakładanie/zdejmowanie obuwia bez rozsznurowania, o czym ktoś wcześniej już wspominał.
Zapiętek przeciera się znacznie szybciej, jeśli noga rusza się w bucie (tzn. pięta przesuwa się stosunkowo mocno w rejonie zapiętka).
Powodem mogą byc zbyt duże buty (za duży zapas długości) lub niewłaściwie założone i zasznurowane.
Zakładając warto nogę w bucie cofnąc maksymalnie do tyłu i dopiero wtedy zasznurowac. Sznurowac tak, żeby stopa nie przesuwała się wzdłuż buta, a jednocześnie tak żeby zbyt mocne sznurowanie nie powodowało dyskomfortu.
W necie można znaleźc pomoc w zakresie różnych sposobów przewlekania sznurówek.
Druga kwestia to zakładanie/zdejmowanie obuwia bez rozsznurowania, o czym ktoś wcześniej już wspominał.
Zapiętek przeciera się znacznie szybciej, jeśli noga rusza się w bucie (tzn. pięta przesuwa się stosunkowo mocno w rejonie zapiętka).
Powodem mogą byc zbyt duże buty (za duży zapas długości) lub niewłaściwie założone i zasznurowane.
Zakładając warto nogę w bucie cofnąc maksymalnie do tyłu i dopiero wtedy zasznurowac. Sznurowac tak, żeby stopa nie przesuwała się wzdłuż buta, a jednocześnie tak żeby zbyt mocne sznurowanie nie powodowało dyskomfortu.
W necie można znaleźc pomoc w zakresie różnych sposobów przewlekania sznurówek.