a myslałam ze biegacie wirtualnie...
- nikita123
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 lut 2005, 23:48
Dzieki za odpowiedz. Jak widac nie siedze na internacie skoro sie tak pomyliłam. Jest tu napisane "zacznij biegac" A skoro nikt z mopich znajomych nie biega oczekiwałam rady. Na tym forum jestem nowa, i jest to pierwsze forum na którym piszę. Dziekuje również za uszczypliwą uwagę. Widzę, że wchodzenie tutaj jest stratą czasu, bo wygląda to jak towarzystwo wzajemnej adoracji. Z poważaniem.....
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Odpowiedź na swój problem, dostałaś 23 godziny od zadania pytania.
Ponieważ tego samego dnia żaliłaś się,niespełna 10 godzin od swojego pierwszego postu, że nikt Tobie nie chce pomóc:smutek: więc odpowiedziałem Tobie w taki a nie inny sposób
Jeśli uważasz,że oczekiwanie przez Ciebie na odpowiedź, było zbyt długie, to spróbuj w następną sobotę dostać się do ortopedy,tak od ręki, najlepiej takiego z NFZ. Ciekaw jestem czy przyjmie Ciebie w ciągu 10 godzin tak jak oczekiwałaś odpowiedzi od nas.
Co do towarzystwa wzajemnej adoracji, to za innych wypowiadać się nie będę. Jeśli chodzi o mnie, to przez próżność, zauważę iż dopóki ja tu piszę to temu forum to raczej nie grozi. Moje posty zyskały sobie tutaj miano złośliwych, smutnych, zgryźliwych czy pogardliwych i było to w dyskusjach z osobami, które uznawane były lub siebie uważały, za forumowe autorytety. Więc jak widzisz Ciebie potraktowałem ulgowo.
Ps. Czy Ty wogóle nie masz poczucia humoru?
Ponieważ tego samego dnia żaliłaś się,niespełna 10 godzin od swojego pierwszego postu, że nikt Tobie nie chce pomóc:smutek: więc odpowiedziałem Tobie w taki a nie inny sposób
Jeśli uważasz,że oczekiwanie przez Ciebie na odpowiedź, było zbyt długie, to spróbuj w następną sobotę dostać się do ortopedy,tak od ręki, najlepiej takiego z NFZ. Ciekaw jestem czy przyjmie Ciebie w ciągu 10 godzin tak jak oczekiwałaś odpowiedzi od nas.
Co do towarzystwa wzajemnej adoracji, to za innych wypowiadać się nie będę. Jeśli chodzi o mnie, to przez próżność, zauważę iż dopóki ja tu piszę to temu forum to raczej nie grozi. Moje posty zyskały sobie tutaj miano złośliwych, smutnych, zgryźliwych czy pogardliwych i było to w dyskusjach z osobami, które uznawane były lub siebie uważały, za forumowe autorytety. Więc jak widzisz Ciebie potraktowałem ulgowo.
Ps. Czy Ty wogóle nie masz poczucia humoru?
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.