Cześć Społeczności
Mam pytanie odnośnie dobrego planowania biegania do pracy i mądrego wariantowania takiego typu aktywności - jestem biegaczem amatorem.
Kilka informacji wstępnych:
Biegowo :
1) 10 km szacuje że biegam w okolicach 50-52 minut - nie sprawdzałem tego w tym roku jeszcze.
2) biegam od 8 lat z przerwami ( do kilku miesięcy maks)
3) Kierat (tegoroczny) skończyłem z czasem 23 h.
W styczniu lutym robiłem sporo pracy siłowej - biegi na górką czasami podbiegi czasami po prostu wbieg ( 10 km - z czego 50% płaski dobieg reszta na podbiegu od 2-8%) 2 / tydzień + nieco BNP.
W weekendy biegam z reguły cross ( 22-28km przewyższenie 800-1000 m) - tak aby poczuć ale nie "zajechać się"
marzec kwiecień - infekcje i takie tam więc mało biegania, dużo chodzenia w zamian ( ponad 10 km / dzień)
Poza biegowo:
- od lipca 2015 - kwietnia 2016 - girya (kettlebell wydanie sportowe) 2 treningi / tydzień ( tak dbam mocno o core) - czasami sobie macham jeszcze
- od maja - sporo pompek, deski - ćwiczenia na core + przynamniej 1-2 rozciąganie w domu.
- obecna waga 74 kg
Trasy podstawowe mam 2:
- 7,2 km płasko - większość ścieżki lub ścieżka obok asfaltowego deptaka
- 9,1 km z 100+ metrami przewyższenia. ( połowa ścieżki / połowa chodniki)
- do pracy standardowo latam z plecakiem ok 3-5 kg.
- logistyke i prysznic ogarniam ;-]
Co chce uzyskać:
- jak najlepiej przygotować się do BUT 90 pod koniec września.
- robić maksymalnie wiele treningów biegowych w trasie do pracy.
Info dodatkowe:
- do pracy biegać mogę 3 razy na tydzień sporadycznie 4.
- praca stacjonarna przy komputerze
- co 3-4 tygodnie robie luźny tydzień.
- ze zbiegami radzę sobie nieźle.
PYTANIA:
1) czy szybki marsz (bez żadnego podbiegania)z plecakiem ok 15 kg ( dobry plecak wyważony z masą trzymaną przez pas biodrowy, nie na ramionach) raz na tydzień nie będzie kolidował.
- chodzi o wzmocnienie nóg siłowe i przygotowanie ich na górki- testowałem idzie dobrze w nogi po mięśniach - o ścięgna się nie boje - zwracam na to mocno uwagę.
- taki niestandardowy trening przez miesiąc / 2 miesiące.
2) czy jest sens robienia rytmów - szybkich przebieżek / gier zabaw biegowych w trasie powrotnej ? może lepiej jakieś BNP, WB2 ?
3) Jakie tempo aby się przetrenować- wiem dobrze kiedy wpadam w zadychę kiedy biegnę na 60 - 70% itd. Objętość nie jest wybitnie spora ( 3x 15 km + 25 km cross --> 70 km).
4) czy dołożyć jeszcze jedną jednostkę treningową w weekend ? Do jakiej objętości tygodniowej sugerujecie dojść maksymalnie / minimalnie?
5) czy pokombinować coś z długościami poszczególnych biegów takie 2 razy po 7-9 km na dzień - czy to nie przyzwyczai organizmu do 10 km za bardzo ?
Bieganie do pracy jako przygotowanie pod BUT 90.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
Podzielę się swoją opinią tylko w związku z pierwszym pytaniem. Wg mojego doświadczenia marsz z ciężkim plecakiem wpływa negatywnie na technikę biegową, niezależnie od tego czy mówimy o biegu po płaskim czy pod górę lub w dół. Lepsza technika biegu pod górę to zminimalizowanie wysiłku mięśniowego (przy ustalonej prędkości), co oznacza lepszą dystrybucję pracy na całe ciało, a nie większe obciążanie nóg. Dla mnie kilka dni marszu z ciężkim plecakiem zabija dynamikę i bardzo zamula - jakiś czas muszę po czymś takim muszę dochodzić z powrotem do formy. Jeżeli chcesz lepiej biegać pod górę, to wg mnie przede wszystkim więcej biegaj pod górę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bieganie dwa razy dziennie to bardzo duża zmiana obciążenia. Zacznij biegać do pracy raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu.
Chodzenie z ciężkim plecakiem jako trening sam w sobie jest słabym pomysłem. Dużo lepiej zacząć biegać z plecakiem podobnym do tego, jaki będziesz miał na zawodach. Ale jeśli piszesz o tym plecaku w kontekście chodzenia po górach, bo chcesz sobie pochodzić po górach, to nie rezygnuj z tego (chyba że planujesz tego BUTa wygrać).
Chodzenie z ciężkim plecakiem jako trening sam w sobie jest słabym pomysłem. Dużo lepiej zacząć biegać z plecakiem podobnym do tego, jaki będziesz miał na zawodach. Ale jeśli piszesz o tym plecaku w kontekście chodzenia po górach, bo chcesz sobie pochodzić po górach, to nie rezygnuj z tego (chyba że planujesz tego BUTa wygrać).
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 maja 2014, 16:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuje za odpowiedzi.
Pozwolę sobie uzupełnić:
Ad zmiana obciążenia :
- od dwóch miesięcy szybkim marszem chodzę do pracy tymi trasami - więc wolumen się nie zmieni . Średnie tempo takich marszów mam na poziomie 6,9 km /h. Rano i wieczorem.
- wcześniej biegałem (styczeń luty) ok 60 -70 km / tydzień z czego biegi miały długość 10-15 km + długie crossy weekendowe. Tutaj mamy zmianę na 16 km rozbite w 2 sesje w ciągu dnia
- 2-3 lata temu miałem okresy że latałem do 120 km / tydzień - jak dbałem o regeneracje nic się nie działo. (wtedy też szybciej biegałem), ale to było dawno i zapomnijmy o tym...
Ad plecak:
- jak kilka lat temu przygotowałem się do wyjazdów w Alpy - takie chodzenie bardzo mi pomogło - byle z głową - dzień po zawsze dzień lightowy. Co do zamulenia nie wiem.
AD BUT - chce go sensownie skończyć, a nie że walczę o skończenie w limicie ;= ] - nie wiem jeszcze w jaki czas mierzyć, to jest osobna kwestia do zastanowienia się.
Pozwolę sobie uzupełnić:
Ad zmiana obciążenia :
- od dwóch miesięcy szybkim marszem chodzę do pracy tymi trasami - więc wolumen się nie zmieni . Średnie tempo takich marszów mam na poziomie 6,9 km /h. Rano i wieczorem.
- wcześniej biegałem (styczeń luty) ok 60 -70 km / tydzień z czego biegi miały długość 10-15 km + długie crossy weekendowe. Tutaj mamy zmianę na 16 km rozbite w 2 sesje w ciągu dnia
- 2-3 lata temu miałem okresy że latałem do 120 km / tydzień - jak dbałem o regeneracje nic się nie działo. (wtedy też szybciej biegałem), ale to było dawno i zapomnijmy o tym...
Ad plecak:
- jak kilka lat temu przygotowałem się do wyjazdów w Alpy - takie chodzenie bardzo mi pomogło - byle z głową - dzień po zawsze dzień lightowy. Co do zamulenia nie wiem.
AD BUT - chce go sensownie skończyć, a nie że walczę o skończenie w limicie ;= ] - nie wiem jeszcze w jaki czas mierzyć, to jest osobna kwestia do zastanowienia się.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2016, 19:52 przez AtomowyM, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Pkt 2: Przebieżki czy rytmy zawsze mogą sie przydać.