Komentarz do artykułu Ubezpieczenie w biegu

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł Ubezpieczenie w biegu
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Czy komuś z was zdarzyła się sytuacja, że rzeczywiście musiał pokryć jakieś dodatkowe koszty leczenia z tytułu jakiegoś wypadku na trasie za granicą? Czy to raczej takie "strachy na lachy" bo i tak pokrywa to jakieś ubezpieczenie wynikające z umów międzynarodowych?
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2244
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Ubezpieczam się zawsze kiedy biegam po za granicami kraju. W związku z tym, że biegam i trekkinguje w Alpach wykupuje ubezpieczenie, dla sportów ekstremalnych. Jeżeli wyjeżdżam po za Europę, np w tym roku do Japonii ubezpieczam się ale staram się wybierać takiego ubezpieczyciela który ma delegaturę w danym kraju. W przypadku Japonii był to Allianz. Ja na szczęście nie musiałem korzystać z polisy ale moja przyjaciółka "poleciała" w dół w Alpach i sprawdzaliśmy jak to jest z tym ubezpieczeniem. Nie każdy to wie, ale na początek należy mieć własne środki. W tym przypadku była sugestia aby opłacić sobie RTG i poradę i po powrocie dochodzić zwrotu u ubezpieczyciela. W Europie warto mieć chociaż Europejską kartę leczenia.
Awatar użytkownika
TajPan
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 204
Rejestracja: 04 cze 2012, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, w Allianz bieganie to sport wysokiego ryzyka - maraton i długi dystans. Nie wiem, czy biegając 4x w tygodniu, startując w HM i maratonach jestem już wg nich zawodowcem, czy jeszcze nie ;-)


Wysłane z mojego iPad .
Obrazek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Czy komuś z was zdarzyła się sytuacja, że rzeczywiście musiał pokryć jakieś dodatkowe koszty leczenia z tytułu jakiegoś wypadku na trasie za granicą? Czy to raczej takie "strachy na lachy" bo i tak pokrywa to jakieś ubezpieczenie wynikające z umów międzynarodowych?
Wg mnie, w przypadku "zwykłego" biegania, tzn. biegów ulicznych a nie ultra, powinno pokrywać. Kolega zasłabł po biegu w Holandii, trafił na kilka dni do tamtejszego szpitala, i żadnych kosztów nie poniósł. Oczywiście, warto mieć kartę ekuz, wówczas jest mniej formalności.
Ryszard N. pisze:W związku z tym, że biegam i trekkinguje w Alpach wykupuje ubezpieczenie, dla sportów ekstremalnych.
Góry to inna sprawa, zwłaszcza, jak dojdzie do tego akcja ratunkowa i np. śmigło. Znajoma za taką "przygodę" dostała rachunek 16 tys. euro i jedyna "ulga" to była możliwość rozłożenia płatności na raty ...
Na Alpy wykupuję sobie ubezpieczenie górskie Bezpieczny powrót PZU w porozumieniu z PZA, jest chyba całkiem ok, polisa ważna przez rok od wykupienia.
Poza tym, wykupuję też jakieś lokalne karty miejscowych towarzystw alpejskich, w ramach takiej karty mam zniżki w schroniskach plus akcję ratunkową, w razie czego.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata pisze:Poza tym, wykupuję też jakieś lokalne karty miejscowych towarzystw alpejskich, w ramach takiej karty mam zniżki w schroniskach plus akcję ratunkową, w razie czego.
O jakich lokalnych kartach piszesz i ile one kosztują?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:O jakich lokalnych kartach piszesz i ile one kosztują?
Ponieważ najwięcej czasu - bo ok. 2 tyg. a czasem nawet dwukrotnie w ciągu roku, spędzam w Alpach Julijskich w Słowenii, to wyrobiłam sobie kartę tamtejszego towarzystwa, co roku na miejscu kupuję znaczek za 20 euro, i mam dzięki temu 50% zniżki w schroniskach, oraz akcję ratunkową do jakiejś tam kwoty, tu szczegóły: http://www.pzs.si/vsebina.php?pid=79
Z kolei, jeżdżąc raczej w rejony austriackie warto mieć kartę alpenverein: http://www.alpenverein.pl/polska, znajoma ostatnio mi mówiła, że w jakiejś tam opcji jest nawet renta dożywotnie w przypadku trwałego inwalidztwa powyżej 50% uszczerbku na zdrowiu.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

PZS nie znałem. Zastanawia mnie natomiast, czy mając ją potrzebujesz jeszcze inne ubezpieczenie.
Co do członkostwa w A. Alpen Verein, ubezpieczenie grupowe działa nie tylko w Austrii, ale we wszystkich górach świata do 6000 m (i powyżej, jeśli wchodzisz tam w ciągu jednego dnia w ramach trekkingu na niższych wysokościach). Tak więc więcej nie trzeba, z jednym zastrzeżeniem: nie ma w nim NNW, więc z tą rentą trochę mnie zdziwiło. Może chodzi o świadczenie w tytułu OC (na terenie Europy) wypłacane osobie trzeciej w ramach odszkodowania. Albo rzeczywiście można dokupić jakieś rozszerzenie.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:PZS nie znałem. Zastanawia mnie natomiast, czy mając ją potrzebujesz jeszcze inne ubezpieczenie.
Pewnie nie, ale ponieważ bywam też w innych rejonach -np. za dwa tyg. będę w Alpach w Szwajcarii, to wolę wykupić jeszcze coś na cały rok, i nie martwić się. Wg mnie jednorazowy wydatek rzędu 250zł na rok to nie jest dużo ilepiej mieć, niż - nie mieć.
Jestem członkiem UKA, więc mam dodatkowo jakąś tam zniżkę.
https://sport.iexpert.pl/amatorzy/ubezp ... rskie-pza/
Awatar użytkownika
TajPan
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 204
Rejestracja: 04 cze 2012, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wg mnie, w przypadku "zwykłego" biegania, tzn. biegów ulicznych a nie ultra, powinno pokrywać. Kolega zasłabł po biegu w Holandii, trafił na kilka dni do tamtejszego szpitala, i żadnych kosztów nie poniósł. Oczywiście, warto mieć kartę ekuz, wówczas jest mniej formalności.
Oczywiście, że nie poniósł, przecież miał kartę EKUZ. Ale co by było, gdyby trzeba go np. przywieźć do Polski - żywego. NFZ za to nie płaci.
I nie ma znaczenia, czy zdarzenie miało miejsce podczas zwykłego, czy niezwykłego biegania. Że nie wspomnę o powrocie z np. z maratonu w Rzymie z nogą w gipsie wcześniej wykupionym samolotem.


Wysłane z mojego iPad .
Obrazek
ODPOWIEDZ