Smierc na 25OSMW

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
Unleashed
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 15 cze 2002, 00:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tylko widzialem jak reanimowli czlowieka przez ok 10-15 minut. Bez sukcesu. Pozniej zabrali go do karetki. Nie wiem czy byl zawodnikiem, w jakim wieku i nic wiecej.

Przemek
------------------------------------------------
no pain, no gain
------------------------------------------------
PKO
kuba112
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 27 lip 2003, 13:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Mam nadzieje ze jednak wszystko w porzadku, ja tylko slyszalem jak ktos wolal lekarza bo ktos zemdlal, a pozniej niewiem co sie juz dzialo.
[url]http://www.biegowyserwis.republika.pl[/url]
Awatar użytkownika
Kociemba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 412
Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02

Nieprzeczytany post

Wszystko działo się obok mnie. Był to maratończyk. Skończył z czasem ok. 3:40. Po biegu skarzył sie na złe samopoczucie. Stałem metr obok kiedy zasłabł. Przez ok. 15 min leżał ciężko oddychając. Pojawił się lekarz. 15 min reanimacji bez widocznych efektów. Masaż serca pomagał robić jeden z przygodnych biegaczy. Potem przyjechała karetka i biegacz został odwieziony do szpitala. Po ok. 30 min poszła pogłoska że zyje. Nie wiem czy była to informacja prawdziwa. Wszystko wyglądało raczej beznadziejnie. Do tyej pory bardzo to przeżywam. Mam nadzieję, że wszystko skończyło sie szczęśliwie.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
piro20
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 488
Rejestracja: 24 cze 2003, 17:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Natolin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja byłem świadkiem, jak przywrócili mu akcję serca i jak i według mnie jego stan był dosyć stabilny (jeżeli chodzi o przeżycie) i odwieziono go do szpitala. Mam nadzieję i trzeba mocno w to wierzyć, że wszystko będzie dobrze!
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Kociemba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 412
Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02

Nieprzeczytany post

Piro, dzięki za ta informację.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
RobertD
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 979
Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A ja byłem świadkiem innego zasłabnięcia. Za mną (startowałem w półmaratonie ok 1:32) biegacz był tak wykończony, że najpierw go podtrzymywano, potem już za metą zemdlał. Wyglądało to bardzo groźnie. Pała dla organizatorów. Na początku nikt się tym nie zainteresował. Gdzie był lekarz? (Był w ogóle?) Totalny chaos. Nie wiem ile trwało szukanie lekarza, a karetka przyjechała chyba po pół godzinie. Reszty potknięć organizatora nie będę komentować.
Awatar użytkownika
mqqla
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 19 lip 2002, 10:38

Nieprzeczytany post

A ja stalem przed mostem swietokrzyskim i robilem zdjecia. w pewnym momencie podjechala bardzo rozbawiona karetka, sanitariusze i kierowca wysiedli sobie, posmiali sie z biegnacych, porobili troche zdjec... taki piknik...
na Agrykoli z kolei mialem okazje zobaczyc ta sama karetke, za kierownica ktorej siedzial dzieciak, a Przemyslaw Babiarz wolal przez mikrofon, zeby kierowca tej karetki sie znalazl... co w koncu nastapilo i odjechali na sygnale... uff.. troche mnie to rozloscilo tym bardziej, ze nie wiedzialem, ze chodzilo o tak ciezki przypadek, jaki wyzej opisujecie...

a zdjec zrobilem 1101 :)
mqqla [czyt. emkukula]
[url=http://bieganie.pl]bieganie[/url]
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Ja byłem swiadkiem innego wypadku. Biegacz po masażu przewrócił sie w tył na asfalt. Huk z jakim walnął głową w asfalt był przrrażający i naprawdę spodziewałem się kałuży krwi. Ale był przytomny. Zaraz pojawił się ktoś kto powiedział że jest ratownikiem więc odsunąłem się a chwilę potem przybiegła lekarka z punktu medycznego. Uniesiono mu nogi, podłozono cos pod głowę i był przytomny. Mam nadzieję, że nie skończyło się to bardzo źle.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
keram56
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 19 cze 2002, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielonka k/W-wy

Nieprzeczytany post

Moja żona biegała prosić o pomoc dla tego biegacza i początkowo nie bardzo jej uwierzono, że sprawa jest poważna. Później długo jeszcze przeżywała to zdarzenie mam nadzieję, że informacja o udanej reanimacji jest prawdziwa.  
keram
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Łowcy skór jeszcze się zdarzają. :-(
Nobbie
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 29 sie 2003, 16:46

Nieprzeczytany post

mqqla, gdzie będzie można fotki zobaczyć?
Waldek1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 16 wrz 2003, 14:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Warszawa

Nieprzeczytany post

Byłem przy reanimacji człowieka, którego przypadek opisujecie. Z mojego telefonu komórkowego jego siostrzenica dzwoniła do syna poszkodowanego. Tego samego dnia wieczorem zadzwoniła do mnie, że jej wuj leży w szpitalu na Czerniakowskiej oraz że czuje się lepiej. Następnego dnia dzwonił do mnie jego syn, który przyjechał z Wrocławia, potwierdził, że ojciec nawet już chodzi, choć ma małe problemy z pamiącią. Wszystko zakończyło się dobrze, tylko dlatego, że reanimację rozpoczęto natychmiast, zanim przyjechała eRka.
Wiem od zespołu medycznego obsługującego 25OSMW, że było w sumie kilkanaście przypadków omdleń, w tym ten przypadek, który ktoś opisuje "walną głową w asfald" - skończyło się też dobrze, miał tylko obtartą skórę.
Waldek1
krzysiekk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 741
Rejestracja: 13 maja 2002, 10:30
Życiówka na 10k: 36:49
Życiówka w maratonie: 2:59:44
Lokalizacja: Banino koło Gdańska

Nieprzeczytany post

Cieszę się, że ta historia dobrze się skończyła.
Faktem jest, że pogoda podczas maratonu była zdradliwa.
[url=http://www.biegajznami.pl/GT]forum Grupy Trójmiasto[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Strona GT[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=13&Itemid=21]GT Challenge 2007[/url]
Awatar użytkownika
Kociemba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 412
Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02

Nieprzeczytany post

Uffff !!!
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Unleashed
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 15 cze 2002, 00:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Troche mnie przygnebil ten przypadek. Sory za tak ponura nazwe tematu w kazdym razie. Dzieki za info. Jak dobrze, ze jednak wszystko ok.
Przemek
------------------------------------------------
no pain, no gain
------------------------------------------------
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ