Komentarz do artykułu Szczyt za szczytem - Chojnik Karkonoski Festiwal Biegowy
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Szczyt za szczytem - Chojnik Karkonoski Festiwal Biegowy
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
No cóż, do zobaczenia
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
jadę, nigdy nie byłem na zamku Chojnik - zawsze to jakiś pretekst (jakkolwiek głupkowaty byłby)
- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Relacja z festiwalu okiem naszego redaktora: http://bieganie.pl/?show=1&cat=7&id=8780
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 paź 2015, 12:43
- Życiówka na 10k: 43,39
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo fajna impreza. Na dystansie 28km było tłoczno na początku, ale na grzbiecie karkonoszy się już pięknie przerzedziło. Polecam.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
tak na szybko i w skrócie (trasa 102 km) :
+ pomidorówka na 67 km to chyba przejdzie do legendy, po prostu super
+ niesamowicie pozytywna atmosfera na mecie, wbiegający po limicie czasu to chyba byli najgoręcej witani
+ uśmiechnięci Wolontariusze z dobrym słowem
- kawałek po asfalcie (strome podejście)
- za mało punktów z pomidorówką
A w końcu to ilu nas wybiegło na długą trasę?
+ pomidorówka na 67 km to chyba przejdzie do legendy, po prostu super
+ niesamowicie pozytywna atmosfera na mecie, wbiegający po limicie czasu to chyba byli najgoręcej witani
+ uśmiechnięci Wolontariusze z dobrym słowem
- kawałek po asfalcie (strome podejście)
- za mało punktów z pomidorówką
A w końcu to ilu nas wybiegło na długą trasę?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 paź 2014, 18:45
- Życiówka na 10k: 44'20
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: dolnośląskie
Rano wybiegło 99 osób - pytałem organizatorów. W limicie wbiegło 58, ale jeszcze do późna ludziska wbiegali. Jeszcze do późnych godzin nocnych ludzie byli ściągani z trasy przez orgów. Na zawsze zapamiętam ostatnie 5 km i walkę o zmieszczenie się w limicie, oraz odcinek zielonego szlaku przed wejściem na czarny- 87 km. Normalnie masakra.
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
M40 ?Sławo pisze:Na zawsze zapamiętam ostatnie 5 km i walkę o zmieszczenie się w limicie
Ja pożarłem dwie miski i wtedy podjechał radiowóz czeskiej policji i pytał się co robimy . Stoły porozstawiane, garnek z zupą a za plecami wolontariuszy śmietnik. To policjantom nie pasowało i kazali się przenieść na trawę.Zupę pomidorową z 67. kilometra, będę pamiętał na zawsze, tak samo jak 0,5 kg pomarańczy pożartych na ostatnim przepaku i dwóch biednie moknących wolontariuszy nalewających herbatę w środku niczego
Moja relacja :
http://sieradzbiega.pl/aktualnosci.php?id=258