Komentarz do artykułu Czy i jak upały wpływają na nasze preferencje treningowe ?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Akurat jestem po Starcie na 11km w 30 st. upale.
Pierwszy km luz, ale już podczas 2km zaczełem myśleć nie o biegu, a otym
że coś wemnie zaczyna się gotować i czym dalej tym gorzej.
Ostatnie dni przed tymi zawodami nie biegałem za dużo i to był błąd!
Do biegania w takich temperaturach musisz być fit , raczej bez zbędnych
zapasów glikogenu w mięniach. Spokojny początek na dłuższym biegu to
podstawa, a jak sobie zaplanujesz nawodnienie to twoja sprawa, ale
nie przegap punktu nawodnienia :hej:
majkelfm
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 17 lip 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 49:56
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obecna pogoda to nie problem, jeśli chodzi o trening. Wystarczy wstać o 5 rano :)
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

majkelfm pisze:Obecna pogoda to nie problem, jeśli chodzi o trening. Wystarczy wstać o 5 rano :)

Tylko czy trenowanie w korzystnych warunkach a stratowanie w upale ma jakis sens? Na ile nasz organizm bedzie gotowy na takie anomalie jak go do tego nie przyzwyczaimy? Kiedys czytalem artykuł o kilku panach przygotowujacych sie do maratonu piaskow,spedzali czas w saunie,nawet probowali wsadzic tam bieznie ale wlasciciel sie nie zgodzil :hahaha: ktos powie "pobiegne wolniej" ale czy dasz rade? nie biegac od maja do wrzesnia?
Obrazek
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

jakub738 pisze:
majkelfm pisze:Obecna pogoda to nie problem, jeśli chodzi o trening. Wystarczy wstać o 5 rano :)

Tylko czy trenowanie w korzystnych warunkach a stratowanie w upale ma jakis sens? Na ile nasz organizm bedzie gotowy na takie anomalie jak go do tego nie przyzwyczaimy? Kiedys czytalem artykuł o kilku panach przygotowujacych sie do maratonu piaskow,spedzali czas w saunie,nawet probowali wsadzic tam bieznie ale wlasciciel sie nie zgodzil :hahaha: ktos powie "pobiegne wolniej" ale czy dasz rade? nie biegac od maja do wrzesnia?
Myślę, zę sensu to nie ma startowanie w zawodach w upale. Nie mówię tu o 25 stopniach celcjusza, a o temperaturach w okolicach 30 st i wiecej. takich dni jest ra[ptem kilka w roku i bieganie na maksa mozęna w nie odpuścić.
Krzysiek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

To co proponujesz? Ustawowy zakaz ?:)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Buniek pisze:takich dni jest ra[ptem kilka w roku i bieganie na maksa mozęna w nie odpuścić.
No właśnie, takich dni jest kilka w roku i od razu dramat, zwłaszcza w mediach.
Podobnie, jak z większym mrozem zimą - minus kilkanaście stopni przez trzy dni i od razu "zima stulecia".

Jest ciężko, fakt, ale biegać można, cięższe treningi można odpuścić/nie robić ich na maksa, a starty w zawodach - to już każdy sam musi zadecydować.
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:To co proponujesz? Ustawowy zakaz ?:)
Wystarczy (nie)zdrowy rozsądek. :)
Krzysiek
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trochę nie rozumiem problemu, zwłaszcza dla amatorów. Jest to trochę bardziej kłopotliwe, ale da się zrobić. Treningi? W upale jest masakra, ale wcześnie rano i późno wieczorem można robić. Trzeba pamiętać o nawodnieniu, ale zawsze można rzucić w krzaki butelkę izotoniku/wody i biegać po pętlach - uda się. Ewentualnie butelka w ręcę albo plecak czy pas biegowy z bidonami. Trasę w miarę możliwości w zacienionych miejscach, jak jest 30+ to pominąć (zmienić dni) akcentów i gra.

Zawody? Jeśli walczymy o wynik, to jest jasne że nie robimy szczytu formy na lato (w naszym klimacie to bez sensu) -> w wyższych temperaturach każdy traci i biega wolniej. Życiówki robi się wiosną/jesienią, a nie w środku lata. A jeśli walczymy o miejsce? No cóż - każdy ma takie same warunki... Tym niemniej można sobie nieco pomóc: rozpoznać temat nawodnienia (ile potrzebujemy pić, gdzie będzie wodopój, izo czy woda), oczywiście pierwsze kilometry wolniej (bo w upale zwalniamy), przyłożyć się do nawodnienia przed biegiem itp...
biegam ultra i w górach :)
Widgetos
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 22 sie 2012, 23:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Buniek pisze:Wystarczy (nie)zdrowy rozsądek. :)
Zawody organizowane przez lokalne władze miasta i zdrowy rozsądek, tiaaa...u mnie na zawodach w sobotę, które odbyły się w temperaturze ponad 30 stopni, bo organizator sobie wymyślił start o godz. 14:00, wodopój na 7,5km się zwinął "bo już nikt nie biegł" i w drodze powrotnej picie było tylko na 5km. Ja biegam zawsze z nerką, nawet jak są zawody, pomimo że miałem swoje picie skończyło mi się w pobliżu tego wodopoju, którego nie było. Na metę wbiegałem odwodniony. Współczuję reszcie posiłkującej się tylko na wodzie od organizatora...

Numery startowe nie miały otworów pod paski startowe..."a tak, już kilka osób o to pytało". Szczegół czy tylko brak wiedzy/doświadczenia organizatora? Zawody o 14 a nie o np. 9? Co ważniejsze? Ryzyko utraty zdrowia świeżaków czy to że o 9 rano nikt z miasta nie przyjdzie kibicować? Ale jak spojrzeć w regulamin to "Propagowanie zdrowego trybu życia wśród mieszkańców xxxxxxx i okolic oraz
zachęta do aktywnego spędzania wolnego czasu.". Po minach tych co dobiegali z czasami w okolicy godziny i 2 gości w ambulansach pod opieką sanitariuszy nie sądzę żeby to był zdrowy tryb życia. Ja nie mówię że powinno się zabronić, ja to zniosłem dobrze, ale to że coś jest dobre dla mnie nie oznacza że każdy tak powinien. Wbija się do głowy grubaskom i osobom bez doświadczenia że też powinni biegać i się ruszać, bo to zdrowe, a tymczasem skończyć się może tragedią. Każdy ma swój łeb ale jak widać po początkujących biegaczach, nie znają oni granic rozsądku dlatego powinno się myśleć za nich i nie pozwolić im zrobić sobie kuku.
Awatar użytkownika
Polman Jersey
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 19 gru 2009, 13:45
Życiówka na 10k: 36:15
Życiówka w maratonie: 2:56:21

Nieprzeczytany post

Ja również nie widzę problemu. A już na pewno nie widzę powodu do narzekania. Jest mnóstwo rozwiązań. Wspomniane bieganie rano czy wieczorem, dodatkowe płyny, dopasowany strój itp. Poza tym, do wszystkiego można się (organizm) przyzwyczaić. Po zimowym tygodniu z temperaturami około -30stC, odwilż czy lekki mróz stawał się nie do zniesienia. Tak samo latem. Pojechaliśmy na południe. Temperatury +35stC. Jak tu wyjść z samochodu... Zaczęło się od biegania wieczorem (gdy temperatura 'spadła' do 25-30stC), później krótkie mało intensywne bieganie w południe, a po paru dniach pogoda nie miała większego znaczenia. Owszem, więcej piliśmy i tyle.
P.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

marek84 pisze: Zawody? Jeśli walczymy o wynik, to jest jasne że nie robimy szczytu formy na lato (w naszym klimacie to bez sensu) -> w wyższych temperaturach każdy traci i biega wolniej. Życiówki robi się wiosną/jesienią, a nie w środku lata. A jeśli walczymy o miejsce? No cóż - każdy ma takie same warunki... Tym niemniej można sobie nieco pomóc: rozpoznać temat nawodnienia (ile potrzebujemy pić, gdzie będzie wodopój, izo czy woda), oczywiście pierwsze kilometry wolniej (bo w upale zwalniamy), przyłożyć się do nawodnienia przed biegiem itp...
Albo wybierać takie zawody, gdzie konkurencja jest dużo słabsza od nas ;p wtedy pudło będzie łatwiejsze do zdobycia, gdyby była mocna obsada.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
grabarz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 157
Rejestracja: 30 lip 2012, 10:42
Życiówka na 10k: 39:25
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Każdy niech biega jak mu pasuje. Ja biegam w upale i jest ok. Jedynie szybszych akcentów wtedy nie zrobię w zakładanym tempie czy dystansie. Wszystko jest kwestią indywidualną. Trzeba dopasowywać do siebie.
uebq
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

adam1adam pisze:raczej bez zbędnych
zapasów glikogenu w mięniach
to jest dla mnie nowość, że można mieć zbędne zapasy glikogenu w mięśniach :orany: a jeszcze bardziej mnie zaskakuje, że uważasz je za zbędne podczas startu w zawodach :ojoj:
majkelfm pisze:Obecna pogoda to nie problem, jeśli chodzi o trening. Wystarczy wstać o 5 rano :)
dokładnie - albo, jak ja wczoraj, wyjść dopiero o 22 :taktak:
Adam Klein pisze:To co proponujesz? Ustawowy zakaz ?:)
- i koniecznie zwyżkę na ubezpieczenie NNW dla biegaczy trenujących w upale, bo przecież ryzyko wszystkiego wzrasta :hahaha:
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przy zachowanie zdrowego rozsądku można biegać w każdej temperaturze. Skoro na takim Badwater radzą sobie z upałami 50+ to i my ze swoimi 30 powinniśmy sobie poradzić. Naprawdę nie widzę sensu odpuszczania. A co do startowania w takich temperaturach - jak najbardziej można, przy czym dużo łatwiej jest się zajechać :) W ostatni weekend pobiegłem w sobotę 33 kilometry w ramach Biegu o Kryształową Perłę Jeziora Narie i było ok. Za to dzień później próbując osiągnąć wyższe prędkości na Ćwierćmaratonie Szwajcarii Kaszubskiej - odpłynąłem po biegu i dość długo dochodziłem do siebie z uniesionymi nogami :)
ODPOWIEDZ