mam 18 lat, 172 cm, waga 62kg, kondycja według mnie bardzo dobra - cały czas biegam, z tym że brak regularności, czasem codziennie przez 2 tygodnie, potem przerwa przez miesiąc, potem znów trochę pobiegane i tak cały czas. 1,5 roku temu trenowałem w klubie biegaczy, w tamte wakacje byłem rowerem w Rzymie. 2 lata temu ubiegłem półmaraton bez większego przygotowania (tzn. biegałem tak jak teraz opisuje - nieregularnie) na czas 1:55. W tym roku chcę pobiec na 1:45. Po 1 - czy to realistyczny i przede wszystkim ZDROWY cel? Nie będzie to szkodliwe dla mojego organizmu? Często miewałem problemy z kontuzjami (przeważnie achilles, bóle kostek), domyślam się, że z powodu nieregularności i nadwyrężania samego siebie. Chcę ubiec te 1:45 ale nie kosztem wszystkiego, chcę rozplanować trening w taki rozsądny, zdrowy sposób.
Teraz biegam praktycznie co 2 dni po 3,5-4,5 km w tempie ok. 5:40 na kilometr. Pulsometru nie posiadam, ale powiedzmy, że biegnę na około 65-70% możliwości. Robię tak dlatego, że słyszałem, że do biegania powraca się albo szybko, albo trwale

http://bieganie.pl/?cat=19&id=314&show=1 ten jest na 15 tygodni, podczas gdy ja mam około 12
Czy ktoś ma jakieś porady? Jak mogę to zrobić biorąc pod uwagę jeszcze jakiś czas na przyzwyczajenie się organizmu do regularnego wysiłku, aby uniknąć kontuzji?
Dziękuję!
