Cześć, wróciłem miesiąc temu do biegania, do tej pory biegałem tygodniowo około 40km, teraz chciałbym zwiększyć kilometraż na treningach a jednocześnie nie złapać kontuzji - w pazdzierniku planuję maraton, a czytałem, że 40km tygodniowo to trochę mało by dobrze się do niego przygotować. Stąd moje pytanie, czy zwiększanie przebieganego tygodniowo dystansu o 5% to dobra strategia? Oczywiście zwiększany w największej mierze będzie dystans wybiegania w weekend, pozostałe 3 treningi pewnie dalej będą mieć około 10km. Wygląda na to, że kolejne tygodnie wyglądały będą mniej więcej tak:
42
44,1
46,3
48,6
51
53,5
56,2
Czy może można bezpiecznie zrobić to trochę szybciej?
Zwiekszanie tygodniowego kilometrazu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
Aelion pisze:czyli powinienem po trochu tez dorzucic do reszty, i dlugie wybieganie zostawic nie dluzsze niz 25 km?
To zależy jak szybko biegasz i pod jaki dystans trenujesz.
Patrząc na siebie jakie błędy popełniałem to za szybkie bieganie i zbyt szybko dodawany dystans. Wydłużanie dystansu to bodziec, jak przywalisz zbyt duży dystans to nie będzie odpowiedzi organizmu, a w najgorszym razie się zajedziesz i to będzie przekładać się na jakość następnego treningu.
Najlepiej wskoczyć w jakiś plan treningowy, i trzymać się go.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
trochę za mało informacji, żeby Ci odpowiedzieć rzetelnie. CO to znaczy "wróciłem miesiąc temu"? Kontuzja, czy co? Co roiłeś przed powrotem? Biegasz 40km - ale to było kiedyś, czy przez ten miesiąc biegałeś co tydzień po 40km? Jak wygląda Twój trening teraz - tzn rozpisz te 40km na poszczególne jednostki w tygodniu.
Moja rada na podstawie tego, co teraz wiadomo:
Maraton masz w październiku, zależy jaki plan weźmiesz i na jaki czas lecisz, ale zasadniczo nie powinieneś biegać długich wybiegań dłużej niż 2,5h. I to też nie musisz takich klepać 20, kilka w zupełności wystarczy. Jak biegasz wolniej, to Ci się może złożyć na 25-26km właśnie.
Propozycja: weź sobie jakiś pasujący Ci plan, odlicz wstecz od startu październikowego, określ kiedy powinieneś go zacząć. Przez pozostały do rozpoczcia planu czas biegaj sobie BS-y (mogą być krosy) + przebieżki + podbiegi + fartleki, tylko żeby podnieść kilometraż tygodniowy i pobawić się bieganiem.
Moja rada na podstawie tego, co teraz wiadomo:
Maraton masz w październiku, zależy jaki plan weźmiesz i na jaki czas lecisz, ale zasadniczo nie powinieneś biegać długich wybiegań dłużej niż 2,5h. I to też nie musisz takich klepać 20, kilka w zupełności wystarczy. Jak biegasz wolniej, to Ci się może złożyć na 25-26km właśnie.
Propozycja: weź sobie jakiś pasujący Ci plan, odlicz wstecz od startu październikowego, określ kiedy powinieneś go zacząć. Przez pozostały do rozpoczcia planu czas biegaj sobie BS-y (mogą być krosy) + przebieżki + podbiegi + fartleki, tylko żeby podnieść kilometraż tygodniowy i pobawić się bieganiem.
biegam ultra i w górach 
