Tak więc zainspirowany zdjęciami michal_b i KrzysiekJ z innego wątku, wygrzebałem stare buty i zrobiłem sobie coś takiego:
DSC_0005_01.JPG
Może słabo to jest widoczne, ale w prawy but wkręciłem wkręty z obciętymi łebkami, natomiast w lewy wkręty z łebkami sześciokątnymi.
Użyłem wkrętów 4.2mm x 13 mm. Wkręty z przodu buta skróciłem do ok. 10mm.
Pierwszy bieg po drodze z bardzo ujeżdżonym śliskim śniegiem, miejscami lodem, krótki fragment gołego suchego asfaltu.
Lewy but - prawie zero uślizgu, stabilnie, ale na asfalcie czuje się, że biegniemy na łebkach wkrętów.
Prawy but - jest lekki uślizg, ale nie na tyle duży, żeby zaliczyć wywrotkę. Trochę mniej stabilnie, ale w miarę ok. Zdecydowanie większy komfort na gołym suchym asfalcie.
Drugie bieganie po drodze w lesie, śnieg nie wyślizgany - oba buty ok.
Tylko lewym butem stanąłem na szyszce środkiem śródstopia i niestety, ale poczułem ukłucie. Albo skrócę wkręty, albo przeniosę je na brzegi butów, jak to było na zdjęciu KrzysiekJ.
Na razie chyba zastosuję wkręty bez łebków, może wkręcę ich trochę więcej i zobaczę jak to się sprawdzi.
Po tym krótkim teście, już nie chcę wracać do nakładek na buty

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.