Przebiegłem półmaraton ,kompletnie bez treningu, co dalej?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Gelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 26 gru 2014, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć. Otóż nie jestem biegaczem, miałem swoje epizody w bieganiu które trwały po 3-4 tygodnie i to raczej tyle. Ostatni mój bieg był około 3 miesiące temu , wtedy przebiegłem +/- 5 km w czasie >30 min . Jednak przez te 3 miesiące odchudziłem się na dobrej diecie o +/- 8kg . Wczoraj zjadłem ok. 7000 kalori (święta :bum: ) , także glikogen naładowany na full. Dzisiaj, po tych 3 miesiącach postanowiłem pobiegać. Zaskoczony jak łatwo się truchta z mniejszą masą , biegłem dalej , dalej i dalej... aż przebiegłem 21 km w czasie 2:23. Sam byłem zaskoczony , że podołałem i tutaj pytanie. Tak jak wspomniałem, nie jestem żadnym biegaczem, dlatego nie potrafię w żadnej sposób ocenić/zinterpretować tego wyniku więc zwracam sie z pomocą do Was. Czy taki wynik jest w miarę ok ? Czy jakbym teraz zaczął biegać z jakimś planem , byłbym wstanie np. do kwietnia przebiec ten dystans poniżej 2h ? jak teraz to wszystko powinno wyglądać , co mam zrobić dalej ? Nie znam się na tym kompletnie, dlatego proszę Was :) I jeszcze, czy takie bieganie bez przygotowania może mi zaszkodzić? To jednak trochę km jest ... Dodam , że mam dobre buty do biegania zakupione jakiś czas temu , innych akcesoriów brak. Z góry dziękuje!
PKO
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć,
21 km w 2:23 nie jest żadną rewelacją ale jako że jesteś początkującym, masz pewnie duże rezerwy. Przy regularnym, usystematyzowanym treningu prawdopodobnie byłbyś w stanie przebiec półmaraton w 2 godziny do kwietnia. Pytanie brzmi, czy zdążysz przed pierwszą kontuzją. Z tak ambitnym-zadaniowym podejściu do biegania obstawiam że nie. Lepiej dla ciebie będzie wchodzić w to bieganie stopniowo.

"Dobre" (zakładam że chodzi o sporą ilość amortyzacji) buty przed niczym Cię nie uchronią.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Gelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 26 gru 2014, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rozumiem na czym polega trening, wiem że musi być czas na regenarcje i zbyt ambicjonalne podejście do bieganie zawsze kończy się źle. Nie mam zamiaru codziennie robić tych 21 km, powiedzmy chce biegać 4x w tygodniu , po 5-8km w tygodniu i ew. w niedziele dłuższe wybieganie do 14km. Czy coś takiego przejdzie? ;) No czas słaby, nie mam pojęcia tempo ~~ ok.9. km/h jakie miałem teraz, takim biegać na tych krótkich dystansach? ;p czy w ogóle 9km/h mozna nazwać "biegiem?" ;p pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Szybki90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 23 sty 2014, 12:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRAKÓW

Nieprzeczytany post

Gelo pisze:Rozumiem na czym polega trening, wiem że musi być czas na regenarcje i zbyt ambicjonalne podejście do bieganie zawsze kończy się źle. Nie mam zamiaru codziennie robić tych 21 km, powiedzmy chce biegać 4x w tygodniu , po 5-8km w tygodniu i ew. w niedziele dłuższe wybieganie do 14km. Czy coś takiego przejdzie? ;) No czas słaby, nie mam pojęcia tempo ~~ ok.9. km/h jakie miałem teraz, takim biegać na tych krótkich dystansach? ;p czy w ogóle 9km/h mozna nazwać "biegiem?" ;p pozdrawiam!
Wydaje mi się ,że samo bieganie Ci nie wystarczy tylko jakiś plan prócz samego biegania , jakieś podbiegi na siłe , zbiegi na szybkość.
Przy tej prędkości 9 km/h wychodzi tempo 6:30 min/km ,truchtanie bardziej niż bieg znów bieg to 4:30 - 5 min/km.
NEVER GIVE UP
Patryck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 392
Rejestracja: 08 lip 2010, 14:00
Życiówka na 10k: 35'
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zacznij od wybiegań, tak jak pisałeś. Po dwóch trzech miesiącach zróżnicuj treningi, aby nie wpaść w monotonie.
Dorzuć do biegania troche sprawności, może basen, gry zespołowe?
Dystans dostosuj do samopoczucia, przez pierwsze tygodnie raz w tygodniu możesz przekroczyć ten próg 10km.
Nie ścigaj się, truchtaj. Biegaj w odpowiednich butach!
Zegarki i akcesoria Garmin, FootPody oraz Telefony Kom. -> http://allegro.pl/listing/user/listing. ... d=33684688
mjz18
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 27 lis 2014, 20:18
Życiówka na 10k: 53:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przebiegles polmaraton bez zadnego przygotowania? Wow. Dla mnie jestes mistrzem.
Moj pierwszy "bieg" to bylo 1 km marszu 2 km swinskiego truchtu i na zakonczenie 1 km marszu. Calosc po lesie (zdrowiej na kolanka). Polmaraton z nieznacznie lepszym czasem smignolem po polroku. Metoda gallowaya.
Wydaje mi sie ze nie powinienes sie tak napalac. 2-3 treningi tyg. 40 min potruchtac...

Zaden wymyslny trening nie jest na poczatku potrzebny. Najlepsze jest ze postepy beda przychodzic z treningu na trening...

Tak trzymaj
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ