Fajnie, że wracasz do formy.
Myslałem , że spotkamy się na Cracovii 19-04.
A co do planu , no cóż - nie każdemu służy ścisłe trzymanie się rygoru
Mnie akurat dobijały interwały , chodziłem nonstop przemęczony.
Przed następnym maratonem odpuściłem inetrwały , wydłużyłem niedzielne wybiegania do 3h [zdarzały sie nawet 3.30

], do tego 2 baseny w tygodniu .
Efektem była życiówka , ale przedewszytkim wróciła radość z biegania.
No ale każdy na całe szczęście jest inny -pozdrawiam jacek z Byt