Komentarz do artykułu Dieta biegacza w oparciu o grupę krwi
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Dieta biegacza w oparciu o grupę krwi - przewodnik
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 10:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Scott Jurek twierdzi że to najbardziej niedorzeczna pozycja książkowa na rynku, a autor sprytnie wykorzystuje naiwność i niewiedzę czytelnika. Dla mnie to też co najmniej jakieś dziwne.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Od kilku lat stosujemy w domu "dietę" w oparciu o te zasady, może mało ortodoksyjnie się tego trzymamy ale powiedzmy, że tak na mniej więcej, efekty praktyczne są dosyć dobre i nie chce mi się tu toczyć polemiki komu co się wydaje dorzeczne a co niedorzeczne bo klucz przeważnie jest "wydaje mi się". Z drugiej strony prawdopodobnie wprowadzenie jakiejkolwiek zasady, która eliminuje ogromną ilość szitu z jadłospisu i wprowadza korzystny reżim ilościowy, czasowy i jakościowy będzie korzystne tak życiowo jak i sportowo, sam artykuł jest tak ogólnikowy, błędy czy niedopowiedzenia oraz pominięcie ważnych treści o częstotliwości, regularności i wadze poszczególnych posiłków w kontraście z "przedrukowaniem" nieco absurdalnych w naszych warunkach tabelek (wydawca i tłumacz nie zadali sobie trudu by spolonizować taką tabelkę czy wyjaśnić co w USA znaczy serek wiejski itp) jest nieco karykaturalne. Stosować to zaczęliśmy jeszcze w naszej erze przedbiegowej, później zainteresowałem się zbilansowanymi dietami sportowymi i generalnie oba te tematy leżą bardzo blisko siebie - trochę trudno to wywnioskować z tego artykułu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Stary Wyga
- Posty: 227
- Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18
- Życiówka na 10k: 44:25
- Życiówka w maratonie: brak
Czy autor tekstu jest dietetykiem? Dieta oparta na grupie krwi popularna byla w latach 90-tych zeszłego wieku. Poniżej artykul rzucajacy inne spojrzenie na temat. Środowisko dietetyków uważa ta diete za... delikatnie mówiąc naciagana. Moim zdaniem z ta dieta jest tak samo jak ze znakami zodiaku i cechami charakteru im przypisywanymi - bzdura ale marketingowo fajnie się sprzedaje. 20 lat temu robila ta teoria wrażenie...dzis juz nie.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/
news,398842,badania-podwazaja-popularny-mit-ze-diete-dobiera-sie-do-grupy-krwi.html
JAk inaczej to wpisze to obcina i nie przekierunkowuje prawidłowo.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/
news,398842,badania-podwazaja-popularny-mit-ze-diete-dobiera-sie-do-grupy-krwi.html
JAk inaczej to wpisze to obcina i nie przekierunkowuje prawidłowo.
5k:20:30
10k:43:25
21k-1:35:20
10k:43:25
21k-1:35:20
- pit78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 37:26 (JG 2017)
- Życiówka w maratonie: 3:08 (Poznań 2013)
- Lokalizacja: Karkonosze
- Kontakt:
Lepiej nie wiedzieć jaką się ma grupę krwi, można bezkarnie żreć ośmiorniczki i kawior
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowsze
Jak tu teraz żyć Panie Redaktorze, pytam, jak żyć?! 90% produktów wskazanych wywołuje u mnie utratę apetytu, a bez 90% artykułów niezalecanych nie wyobrażam sobie życia.
Ja wiem, że człowiek to takie bydlę, co wszystko zeżre i do każdych warunków się zaadaptuje, ale jak rzyć... Jak tu rzyć?
Ja wiem, że człowiek to takie bydlę, co wszystko zeżre i do każdych warunków się zaadaptuje, ale jak rzyć... Jak tu rzyć?
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 875
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
TarnoviaTarnovia pisze:Czy autor tekstu jest dietetykiem? Dieta oparta na grupie krwi popularna byla w latach 90-tych zeszłego wieku. Poniżej artykul rzucajacy inne spojrzenie na temat. Środowisko dietetyków uważa ta diete za... delikatnie mówiąc naciagana. Moim zdaniem z ta dieta jest tak samo jak ze znakami zodiaku i cechami charakteru im przypisywanymi - bzdura ale marketingowo fajnie się sprzedaje. 20 lat temu robila ta teoria wrażenie...dzis juz nie.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/
news,398842,badania-podwazaja-popularny-mit-ze-diete-dobiera-sie-do-grupy-krwi.html
JAk inaczej to wpisze to obcina i nie przekierunkowuje prawidłowo.
dziękuję za ten link, swego czasu czytałem o tej diecie i po lekturze podobnych w temacie linków dałem sobie spokój z dalszym czytaniem.
Szkoda mi komplikować tak prostej czynności jak żywienie - przy założeniu, że jestem zdrowy, bez alergii itd. i przestrzegam pewnych zasad = pilnuję w miarę dobrego odżywiania.
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:48 min
- Życiówka w maratonie: 3:05:30
- Lokalizacja: Polska B
Redakcja zaczyna nowy kącik dietetyczny po vegańskim? Taki przegląd diet można na rok rozpisać i co tydzień klepać artykuły. Będzie zapchajdziura. Matula moja kupuje różne gazetki typu "Na żywo", "Świat seriali" i takie tam i tam też są takie kąciki. Zupełnie obok wspomnianych wyżej horoskopów. Oj źle się dzieje w państwie duńskim.
Ciekawym metodologii badań nad tą dietą i zasad wykluczeń pokarmów.
Mihumor, bardzo spodobało mi się zdanie, że przestrzegasz zasad, ale nie tak do końca . To ja tak za kółkiem miewam. Czasem na 50 jadę 40 a czasem i 70 (oj ja niedobry). W sumie to jedyna jakiej się trzymam, to żeby podatek zapłacić przed końcem kwietnia.
Ciekawym metodologii badań nad tą dietą i zasad wykluczeń pokarmów.
Mihumor, bardzo spodobało mi się zdanie, że przestrzegasz zasad, ale nie tak do końca . To ja tak za kółkiem miewam. Czasem na 50 jadę 40 a czasem i 70 (oj ja niedobry). W sumie to jedyna jakiej się trzymam, to żeby podatek zapłacić przed końcem kwietnia.
- bartorz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
- Życiówka na 10k: kiepska
Wyślę Ci buty do biegania, jeżeli wkleisz tutaj skana tak obszernego artykułu z jednego z tych kolorowych brukowcówtajt28 pisze:Redakcja zaczyna nowy kącik dietetyczny po vegańskim? Taki przegląd diet można na rok rozpisać i co tydzień klepać artykuły. Będzie zapchajdziura. Matula moja kupuje różne gazetki typu "Na żywo", "Świat seriali" i takie tam i tam też są takie kąciki. Zupełnie obok wspomnianych wyżej horoskopów. Oj źle się dzieje w państwie duńskim.
Ciekawym metodologii badań nad tą dietą i zasad wykluczeń pokarmów.
Mihumor, bardzo spodobało mi się zdanie, że przestrzegasz zasad, ale nie tak do końca . To ja tak za kółkiem miewam. Czasem na 50 jadę 40 a czasem i 70 (oj ja niedobry). W sumie to jedyna jakiej się trzymam, to żeby podatek zapłacić przed końcem kwietnia.
a na poważnie - są różne teorie. A jako portal, który stanowi przede wszystkim platformę różnych wizji i spojrzeń na bieganie, chcemy pokazać Wam każdą. Nawet jeżeli komuś się to nie podoba.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:48 min
- Życiówka w maratonie: 3:05:30
- Lokalizacja: Polska B
To zabieram się do szukania bo oferta jest zacna. Oby kwestia obszerności nie była spornabartorz pisze:Wyślę Ci buty do biegania, jeżeli wkleisz tutaj skana tak obszernego artykułu z jednego z tych kolorowych brukowcówtajt28 pisze:Redakcja zaczyna nowy kącik dietetyczny po vegańskim? Taki przegląd diet można na rok rozpisać i co tydzień klepać artykuły. Będzie zapchajdziura. Matula moja kupuje różne gazetki typu "Na żywo", "Świat seriali" i takie tam i tam też są takie kąciki. Zupełnie obok wspomnianych wyżej horoskopów. Oj źle się dzieje w państwie duńskim.
Ciekawym metodologii badań nad tą dietą i zasad wykluczeń pokarmów.
Mihumor, bardzo spodobało mi się zdanie, że przestrzegasz zasad, ale nie tak do końca . To ja tak za kółkiem miewam. Czasem na 50 jadę 40 a czasem i 70 (oj ja niedobry). W sumie to jedyna jakiej się trzymam, to żeby podatek zapłacić przed końcem kwietnia.
a na poważnie - są różne teorie. A jako portal, który stanowi przede wszystkim platformę różnych wizji i spojrzeń na bieganie, chcemy pokazać Wam każdą. Nawet jeżeli komuś się to nie podoba.
A na poważnie to są różne teorie, ale nie wszystkie są warte eghmmmm papieru, na którym są drukowane. Jest teoria, że myć się nie trzeba, że do życia wystarczy tylko światło słoneczne. Kiedyś była teoria, że Ziemia jest płaska (Piotr Kuryło miałby problem z obiegnięciem Ziemi). Także ten artykuł nie tyle nie podoba mi się, co treść w nim zawartą uważam za jedną z tych czasowo modnych, niezweryfikowanych metodami naukowymi teorii mających przynieść splendor twórcy.
A od dobrego portalu wole wymagać więcej niż mniej.
pozdro
-
- Stary Wyga
- Posty: 227
- Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18
- Życiówka na 10k: 44:25
- Życiówka w maratonie: brak
Dietetyka to jednak nie tylko modna ale i bardzo odpowiedzialna dziedzina nauki. Warto mieć dobre podstawy tej nauki by pisać o dietach. To się studiuje po 5 lat na wyższych uczelniach a potem całe zawodowe życie
By wam to w dużym skrócie unaocznić:
Inaczej wygląda żywienie osób otyłych z grupą krwi 0 Rh+ inaczej osób z cukrzycą i jeszcze inaczej zdrowego sportowca tez z tą grupą krwi. Jeszcze inaczej sportowca chorego na celiakie. Wszędzie ta sama grupa krwi. Czy dla każdego z nich dieta będzie identyczna - NIE.
Zbyt wiele zmiennych by móc tak generalizować wg jedynie grup krwi. Dietę w sporcie i poza nim układa się pod "pacjenta" po obszernym wywiadzie o zdrowiu i nawykach żywieniowych, a nie w oparciu o jego grupę krwi. Wyniki krwi mogą czasem poszerzyć zakres wiedzy dietetyka ale grupa krwi to sprawa nieistotna. Redakcja powinna jednak poprosić o komentarz zawodowego dietetyka
By wam to w dużym skrócie unaocznić:
Inaczej wygląda żywienie osób otyłych z grupą krwi 0 Rh+ inaczej osób z cukrzycą i jeszcze inaczej zdrowego sportowca tez z tą grupą krwi. Jeszcze inaczej sportowca chorego na celiakie. Wszędzie ta sama grupa krwi. Czy dla każdego z nich dieta będzie identyczna - NIE.
Zbyt wiele zmiennych by móc tak generalizować wg jedynie grup krwi. Dietę w sporcie i poza nim układa się pod "pacjenta" po obszernym wywiadzie o zdrowiu i nawykach żywieniowych, a nie w oparciu o jego grupę krwi. Wyniki krwi mogą czasem poszerzyć zakres wiedzy dietetyka ale grupa krwi to sprawa nieistotna. Redakcja powinna jednak poprosić o komentarz zawodowego dietetyka
5k:20:30
10k:43:25
21k-1:35:20
10k:43:25
21k-1:35:20
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Teoria nt. stosowania diety zgodnie z grupą krwi jest mi znana od jakiegoś czasu i nawet miałam napisać o wspomnianej książce dr D'Adamo i Whithey w części 5 cyklu "Niezbędne lektury 'zielonego' biegacza" (ale jeszcze część 4 nie została opublikowana, choć leży w redakcji od lipca), gdyż dieta zalecana dla najpopularniejszej grupy krwi A jest właśnie prawie ściśle wegetariańska, a nawet wegańska.
Autor w książce powołuje się na badania swoje i swojego ojca. Ja wierzę, że takie badania mogły mieć miejsce i częściowo ich teoria mogła się pokrywać z praktyką (jak sam pisze w 9/10 przypadków), ale nie bardzo rozumiem i nie jest to w książce wyjaśnione, że odpowiedzialne za dobór odpowiedniego pokarmu są tajemnicze "lektyny" w naszej krwi. Nigdzie nie napisane jest jaka była metodologia owych badań, a cała teoria opisująca zjawisko jest na poziomie przedszkola.
Sprawa mnie osobiście o tyle zainteresowała, że mając grupę krwi A właściwie bardzo podobnie się odżywiam wg tabelki, ale jednak paru "zabronionych" produktów nie jestem sobie w stanie odmówić (kapusta, pomidory, papryka, ziemniaki, oliwki, banany, orzechy nerkowca), więc pewnie nigdy nie spróbuję karmić się w zalecany sposób.
Dziwi mnie także to, że każdy autor diety zaczyna od tego, że na diecie propagowanej przez niego delikwent schudnie czy straci na wadze. A ja się pytam co robić, jeśli nie chce się chudnąć, a nawet chciałoby się przytyć...?
Ciekawskim osobom z grupą krwi B lub AB polecam przetrzepanie netu, który jest zalany informacjami dot. diety wg tej teorii. Jakoś mam wrażenie, że autor artykułu nic nie wniósł poza to, co do tej pory zostało opublikowane. Kilka zdawkowych zdań, że to dla biegaczy ważne jak się odżywiać chyba nie jest odkryciem Ameryki?
Autor w książce powołuje się na badania swoje i swojego ojca. Ja wierzę, że takie badania mogły mieć miejsce i częściowo ich teoria mogła się pokrywać z praktyką (jak sam pisze w 9/10 przypadków), ale nie bardzo rozumiem i nie jest to w książce wyjaśnione, że odpowiedzialne za dobór odpowiedniego pokarmu są tajemnicze "lektyny" w naszej krwi. Nigdzie nie napisane jest jaka była metodologia owych badań, a cała teoria opisująca zjawisko jest na poziomie przedszkola.
Sprawa mnie osobiście o tyle zainteresowała, że mając grupę krwi A właściwie bardzo podobnie się odżywiam wg tabelki, ale jednak paru "zabronionych" produktów nie jestem sobie w stanie odmówić (kapusta, pomidory, papryka, ziemniaki, oliwki, banany, orzechy nerkowca), więc pewnie nigdy nie spróbuję karmić się w zalecany sposób.
Dziwi mnie także to, że każdy autor diety zaczyna od tego, że na diecie propagowanej przez niego delikwent schudnie czy straci na wadze. A ja się pytam co robić, jeśli nie chce się chudnąć, a nawet chciałoby się przytyć...?
Ciekawskim osobom z grupą krwi B lub AB polecam przetrzepanie netu, który jest zalany informacjami dot. diety wg tej teorii. Jakoś mam wrażenie, że autor artykułu nic nie wniósł poza to, co do tej pory zostało opublikowane. Kilka zdawkowych zdań, że to dla biegaczy ważne jak się odżywiać chyba nie jest odkryciem Ameryki?
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 12 lis 2010, 10:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A kiedy możemy się spodziewać artykułów:
"Biegaj zgodnie ze swoim horoskopem",
"Liczby magiczne a poziom sportowy",
"Wpływ Tarota na poprawę wyników życiowych w biegach długich",
"Wpływ fazy księżyca na skuteczność stosowania interwałów w treningu biegów średnich",
A co do artykułu, to czy redakcja ma wiedzę o naukowym potwierdzeniu wpływu grupy krwi na dietę?
Czy zwrot: "stosowanie tej diety pomaga w 9 na 10 przypadków spośród tysięcy osób korzystających z jego zaleceń" jest potwierdzony naukowo przez ośrodek naukowy, który nie jest Doktorem Peter J. D. Adamo?
Szanowna redakcjo, opamiętajcie się !!! Jesteście zbyt poważnym medium, żeby zamieszczać takie pierdety. Podważacie swoją wiarygodność i zmuszacie do stawiania pytań na temat innych "naukawych" artykułów zamieszczanych na portalu. Jeśli wszystko co piszecie na temat treningu ma równie mocne podstawy badawcze, to... No chyba, że przyjęliście zaproszenie do szacownego grona tak znamienitych periodyków jak "Wróżka", "Fakt" czy "Super Express" i kolejny artykuł będzie o ludzkich tragediach, wypadkach, zgonach i źle ustawionych karetkach na Biegu Niepodległości.
Życzę dalszych sukcesów na polu popularyzacji biegania metodami popularnonaukowymi z naciskiem na naukę.
"Biegaj zgodnie ze swoim horoskopem",
"Liczby magiczne a poziom sportowy",
"Wpływ Tarota na poprawę wyników życiowych w biegach długich",
"Wpływ fazy księżyca na skuteczność stosowania interwałów w treningu biegów średnich",
A co do artykułu, to czy redakcja ma wiedzę o naukowym potwierdzeniu wpływu grupy krwi na dietę?
Czy zwrot: "stosowanie tej diety pomaga w 9 na 10 przypadków spośród tysięcy osób korzystających z jego zaleceń" jest potwierdzony naukowo przez ośrodek naukowy, który nie jest Doktorem Peter J. D. Adamo?
Szanowna redakcjo, opamiętajcie się !!! Jesteście zbyt poważnym medium, żeby zamieszczać takie pierdety. Podważacie swoją wiarygodność i zmuszacie do stawiania pytań na temat innych "naukawych" artykułów zamieszczanych na portalu. Jeśli wszystko co piszecie na temat treningu ma równie mocne podstawy badawcze, to... No chyba, że przyjęliście zaproszenie do szacownego grona tak znamienitych periodyków jak "Wróżka", "Fakt" czy "Super Express" i kolejny artykuł będzie o ludzkich tragediach, wypadkach, zgonach i źle ustawionych karetkach na Biegu Niepodległości.
Życzę dalszych sukcesów na polu popularyzacji biegania metodami popularnonaukowymi z naciskiem na naukę.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2014, 11:56 przez Nazwa użytkownika, łącznie zmieniany 1 raz.
NO Pain ---> MORE Gain