Rowerem na miejsce > bieg > rowerem z powrotem

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
ecik1983
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 21 wrz 2014, 20:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.
Tak jak w temacie.
Czy dobrym pomysłem jest dojazd około 7km na miejsce rowerem, gdzie go przyczepiam a następnie biegnę kilka kilometrów leśną ścieżką by rowerem wrócić do domu :)

Pytam o to gdyż bieganie po okolicy trochę mnie nudzi bo zbyt wiele osób się tu kręci.
Około 7km od mojego miejsca zamieszkania są fajne ścieżki leśne i po nich bym sobie trochę pobiegał po dłuższej przerwie.
Przerwę od biegania miałem spowodowaną pracą na zmiany, opieką nad małym dzieckiem i przesiadką na rower :)

Czy organizm dobrze zniesie takie coś ??
Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedź.. Znając mnie jutro nigdzie nie pojadę bo mam na noc do pracy a pracuję pod ziemią w kopalni i znajdę 100 wymówek by nie biegać :D ale może jednak znajdę motywację i fajnie by było znać wasze opinie co do mieszanki biegu z rowerem.

Pozdrawiam i mam nadzieję że zbytnio nie namieszałem i zadałem pytanie w odpowiednim wątku
PKO
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dobre polaczenie, sam nad takim myslalem. 7km rowerem to na spokojnie jakies 15 minut, pozniej bieganie (ile tam sobie chcesz, ale powiedzmy ze 30-45min na poczatek) i powrot na rowerze. Masz ponad godzine aktywnosci fizycznej nie przeciazajac kolan. Pozniej stopniowo mozesz wydluzac bieganie.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ecik1983 pisze:Witam.
Tak jak w temacie.
Czy dobrym pomysłem jest dojazd około 7km na miejsce rowerem, gdzie go przyczepiam a następnie biegnę kilka kilometrów leśną ścieżką by rowerem wrócić do domu :)
To jest b. fajne combo, robiłem treningowo na zasadzie pierwszy zakres rowerem, 5km drugim zakresie, schłodzenie rowerem. Jedyne wyzwanie to rozruszanie nóg zaraz po rowerze - inne mięśnie są aktywne i przez czas jakiś nogi mocno drewniane się wydają. No ale od czego rozgrzewka i przysiady :)
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
ecik1983
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 21 wrz 2014, 20:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spoko. Oby jutro nie padało :). Miałem teraz dwa dni wolnego to przed nockami na 1030m :D może się zmotywuję.
Załączę muzykę, Endomondo i do dzieła :)
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

przelatałam w ten sposób prawie całe wakacje :oczko: to dobry sposób na wyszukiwanie nowych ścieżek :usmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Dawidavila
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 627
Rejestracja: 20 sty 2011, 20:35
Życiówka na 10k: 35:14
Życiówka w maratonie: Półmaraton 1:25:19
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Nieprzeczytany post

Sam w wakacje dojezdzalem 17km rowerem na stadion. Na trening rekreacyjnie sie kulalem a z powrotem dzida az nogi piekly :)
Blog/Komentarze
10km - 35'14''
15km - 54'14''
83km - 9:14'00''
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeśli tylko społeczeństwo Ci roweru nie zap....li (tzn możesz go bezpiecznie zostawić) to bardzo fajny trening :)
Dojeżdżasz rowerem i już tylko trochę dynamicznej rozgrzewki (wymachy, przysiady, skłony, trochę porozciągać itp) Rower traktujesz jako delikatną rozgrzewkę i później schłodzenie.
biegam ultra i w górach :)
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jabbur pisze:
ecik1983 pisze:Witam.
Tak jak w temacie.
Czy dobrym pomysłem jest dojazd około 7km na miejsce rowerem, gdzie go przyczepiam a następnie biegnę kilka kilometrów leśną ścieżką by rowerem wrócić do domu :)
To jest b. fajne combo, robiłem treningowo na zasadzie pierwszy zakres rowerem, 5km drugim zakresie, schłodzenie rowerem. Jedyne wyzwanie to rozruszanie nóg zaraz po rowerze - inne mięśnie są aktywne i przez czas jakiś nogi mocno drewniane się wydają. No ale od czego rozgrzewka i przysiady :)
To ile ty tym rowerem jechałeś, że ci się nogi tak zastały?

Raczej pozycję na rowerze masz średnią >> bike fitting się kłania ;-)

Z tym społeczeństwem nie jest tak źle, do roweru dopinam w siatce buty w których jadę rowerem (w innych lub boso biegnę) i bidon. Nie było jak dotąd problemów.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Możliwe (że pozycja) - po +20km potrzebuje kilku(nastu) minut, by dobrze mi się bieglo
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po 90k objawy drewnianych nóg ustępują po kilkuset metrach.

Poproś kogoś o poprawę ustawienia roweru, powinno być lepiej.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W seryjnym gary fisherze? Nawet nie wiedziałem, że się da
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

bikefittery, brafittery, forfitery...
się ludziom w d*pach poprzewracało :bum:
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No pewnie, że się da.

Chodzi o ustawienie siodełka (wysokość, odległość od sterów, pochylenie itd) oraz ew. ustawienie kierownicy, jeśli taka byłaby potrzeba.

Nie mam na myśli profesjonalnego ustawiania pozycji na rowerze, choć pewnie by nie zaszkodziło (pomijając kieszeń :hejhej: ).

Zerknij na YT, powinny być dość lekko strawne filmiki jak to zrobić, już pomijając, że jest appka na smartphona, która wraz z kamerą umożliwia samodzielną poprawę pozycji (tyle, że potrzebny jest stojak treningowy do roweru).

Zagadaj z Pannuci10, on jest ze stolicy, zna się na rowerach, startuje w tri, powinien ci coś doradzić.

Szkoda nóg/zdrowia.

Swoją drogą, to może też być kwestia złego siodła, które uciska tam gdzie nie powinno, i nogi tobie drętwieją stąd ten opór materii po przejściu z roweru do biegania (albo dieta LCHF się kłania, bo pozatykane masz żyły :bum: i krew wolniej dociera tam gdzie powinna >> żart, żeby nie było, choć naukowo uzasadniony :hej: )
f.lamer pisze:bikefittery, brafittery, forfitery...
się ludziom w d*pach poprzewracało :bum:
Nie bardzo rozumiem?
A buty dobierasz na oko, czy może jednak dopasowujesz do swojej stopy?
Jak zamówiłbyś buty u szewca, to czy on robiłby dla ciebie buty na podstawie twojej stopy czy swojej, bo tak byłoby mu łatwiej?
Jak kupujesz garnitur to czy bierzesz pierwszy lepszy z brzegu czy jednak idziesz do krawca, by zrobił ew. korektę, by strój zdobił ciebie, a nie szpecił?

Źle dobrany i źle dopasowany biustonosz może więcej zaszkodzić niż brak biustonosza (co ty z kobietą nie żyjesz pod jednym dachem?).

Kupujesz rower za 10000 pln, i będziesz na nim cierpiał, bo źle ustawioną będziesz miał pozycję. Wydasz na tą usługę powiedzmy 1000pln, i jazda stanie się niemal od razu o wiele wiele bardziej przyjemna, i zdrowa (kilka godzin dziennie cierpienia na zdrowie na bank nie działa dobrze). Co w tym takiego nadzwyczajnego?

Przecież prymitywne ustawienie wysokości siodełka jest już górnolotnie to nazywając bike fittingiem (ustawieniem pozycji na rowerze).
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Klanger pisze:Nie bardzo rozumiem?
luuuz...
ironia, kpina, poza
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

[quote="Klanger"]No pewnie, że się da. ...[/qoute]
No widzisz, a u mnie kierownica jest na sztywno, więc regulację ograniczyłem do podniesienia siodełka tak, by mieć (prawie)wyprost nóg przy pedałowaniu. heh, obczaję temat. Dzięki.

kończę oftttopicowanie tu :hejhej:
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ