Pulsometr z Lidla miałam, testowałam przez 4 dni, świetny generator liczb przypadkowych, poszedł do zwrotu

Garmin jest super, jedno ALE - biegam z telefonem (tak muszę), używam aplikacji Endomondo, w konsekwencji nie potrzebuję większości funkcji Garmina, za które jednak się płaci i to nie mało.
Mam wrażenie, że pomiędzy lidlowskim pulsometrem a Garminem 310 XT jest przepaść. Bo porządnego pulsometra, który by robił dokładne pomiary za kwotę do 250 pln nie istnieje. Czy ja się mylę?
Potrafię dużo z siebie wycisnąć w trakcie treningu, nie chcę by któryś z nich skończył się zawałem, bo szwankował mi pulsometr
