Komentarz do artykułu Krajobraz z biegaczem - Woliński Park Narodowy
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Krajobraz z biegaczem - Woliński Park Narodowy
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
No faktycznie, pamiętam czasy lepszej formy "tego" biegacza
Ale dobrze dobrze, od czegoś trzeba (znów) zacząć
Ale dobrze dobrze, od czegoś trzeba (znów) zacząć
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wszystko po to, żeby miec wieksza empatię udzielając rad tym, ktorzy mają takie same problemy. Wszystko dla dobra ogółu.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Bądź ostrożny, bo był już w historii taki, co z nadmiaru empatii skończył na kontuzji krzyża.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie znam sprawy? O kim mowa? Ktoś z forum?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie no, dajmy pokój, to stara historia.
A wracając do problemu treningowego selfi, to pewnym rozwiązaniem mogą być witryny sklepowe, albo znajomy z monitoringu, czy restauracji, co udostępni taśmy prawdy.
edit:
Dla preferujących bardziej naturalne scenerie też jest jakaś opcja, gdyż leśnicy coraz częściej montują w lasach kamerki na różnych śmieciarzy i amatorów drewna. Można się więc też załapać na nagraniu, byle by nie z wyrzucanym papierkiem po batonie, albo wykopaną choinką.
A wracając do problemu treningowego selfi, to pewnym rozwiązaniem mogą być witryny sklepowe, albo znajomy z monitoringu, czy restauracji, co udostępni taśmy prawdy.
edit:
Dla preferujących bardziej naturalne scenerie też jest jakaś opcja, gdyż leśnicy coraz częściej montują w lasach kamerki na różnych śmieciarzy i amatorów drewna. Można się więc też załapać na nagraniu, byle by nie z wyrzucanym papierkiem po batonie, albo wykopaną choinką.
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2014, 13:13 przez yacool, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja wykorzystałem np spacerujących w Parku ludzi.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Można powiedzieć, że bardzo starayacool pisze:Nie no, dajmy pokój, to stara historia.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tylko czy to wtedy można określić jako selfie?
No i czy robiący moim aparatem fotkę ze mną może przypadkiem upomnieć się o prawa autorskie w przypadku publikacji materiału?
No i czy robiący moim aparatem fotkę ze mną może przypadkiem upomnieć się o prawa autorskie w przypadku publikacji materiału?
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
oczywiście że takyacool pisze: czy robiący moim aparatem fotkę ze mną może przypadkiem upomnieć się o prawa autorskie w przypadku publikacji materiału?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Pewnie znów narażę się Redakcji za posiadanie własnego zdania i za karę mój tekst pt. "Niezbędne lektury 'zielonego' biegacza (cz. 4)", który już prawie 3 miesiące czeka na publikację, nigdy! nigdy! nigdy! nie ujrzy światła dziennego, ale tak to już jest, że nie mogę się powstrzymać.
Nie do końca zgadzam się z tezą, że biegacz wnosi coś ciekawego do zaprezentowanego filmiku. Być może z punktu widzenia osoby niebiegającej tak jest, ale dla biegaczy taka poruszająca się postać wprost ściąga uwagę widza na siebie. Biegacz-widz mimowolnie ocenia sylwetkę, układ ciała, ruch, tempo, jakieś techniczne szczególiki, a być może ten kto się interesuje, to zauważy i oceni także ogólnie pojęty "osprzęt" (czyli obuwie, ubranie, gadżety). Przyroda schodzi tutaj na dalszy plan. Dopiero po którymś takim samym ujęciu (tego samego biegacza) jesteśmy gotowi na to, aby przenieść wzrok gdzieś w głąb czy na boki i zauważyć przyrodę. Może gdyby najpierw pokazać kawałek parku, a potem nagle pojawienie się tam biegacz miałoby właśnie taki opisany w tekście wymiar.
Ogólnie rzecz biorąc ja bym wolała zobaczyć 2 takie same filmiki tych samych ujęć - bez biegacza i z biegaczem i wówczas byłabym w stanie ocenić sprawiedliwie, czy podjęte przez autora tekstu tezy są słuszne. Teraz to tylko takie gdybanie.
Ale filmik obejrzałam z przyjemnością. Tekst bardziej przystoi 70-letniemu dziadkowi. Najlepiej bezzębnemu.
Nie do końca zgadzam się z tezą, że biegacz wnosi coś ciekawego do zaprezentowanego filmiku. Być może z punktu widzenia osoby niebiegającej tak jest, ale dla biegaczy taka poruszająca się postać wprost ściąga uwagę widza na siebie. Biegacz-widz mimowolnie ocenia sylwetkę, układ ciała, ruch, tempo, jakieś techniczne szczególiki, a być może ten kto się interesuje, to zauważy i oceni także ogólnie pojęty "osprzęt" (czyli obuwie, ubranie, gadżety). Przyroda schodzi tutaj na dalszy plan. Dopiero po którymś takim samym ujęciu (tego samego biegacza) jesteśmy gotowi na to, aby przenieść wzrok gdzieś w głąb czy na boki i zauważyć przyrodę. Może gdyby najpierw pokazać kawałek parku, a potem nagle pojawienie się tam biegacz miałoby właśnie taki opisany w tekście wymiar.
Ogólnie rzecz biorąc ja bym wolała zobaczyć 2 takie same filmiki tych samych ujęć - bez biegacza i z biegaczem i wówczas byłabym w stanie ocenić sprawiedliwie, czy podjęte przez autora tekstu tezy są słuszne. Teraz to tylko takie gdybanie.
Ale filmik obejrzałam z przyjemnością. Tekst bardziej przystoi 70-letniemu dziadkowi. Najlepiej bezzębnemu.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak, ukaramy Cie nie tylko nie publikowaniem tekstu ale i batożeniem przy najbliższej okazji.
Co do filmu. Nadajemy na innych falach. Nie chodziło o jakieś szczególne piękno przyrody, bo znam piękniejsze miejsca, chodziło raczej o pokazanie ukształtowania terenu, nawierzchni, łatwości poruszania sie po ściekach. Bez człowieka byłby to zwykły las, a tak jest las dla biegaczy.
Co do filmu. Nadajemy na innych falach. Nie chodziło o jakieś szczególne piękno przyrody, bo znam piękniejsze miejsca, chodziło raczej o pokazanie ukształtowania terenu, nawierzchni, łatwości poruszania sie po ściekach. Bez człowieka byłby to zwykły las, a tak jest las dla biegaczy.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Poproszę na ostatnich 195 metrach Maratonu Warszawskiego.Adam Klein pisze:(...) batożeniem przy najbliższej okazji.
Ale przecież biegacze są już wszędzie i właściwie nie ma miejsca bez biegaczy. Biegają po schodach, garażach, w rowach z błotem. To fajnie, że to taki po prostu zwykły las do zwykłego, choć niejednorodnego biegania. Ale filmik przez to też jakiś specjalnie niezwykły nie jest.Adam Klein pisze:Co do filmu. Nadajemy na innych falach. Nie chodziło o jakieś szczególne piękno przyrody, bo znam piękniejsze miejsca, chodziło raczej o pokazanie ukształtowania terenu, nawierzchni, łatwości poruszania sie po ściekach. Bez człowieka byłby to zwykły las, a tak jest las dla biegaczy.
Mam pomysł na krótki filmik, który mógłby się cieszyć dużą oglądalnością wśród biegaczy. Ale nie mam sprzętu, ani kamerzysty, ani montażysty. Może się dogadamy i przy okazji pobatożymy?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ok
Ale jednak każdy las jest inny. I nie mowię, że filmik jest jakoś niezwykły, jest całkiem zwykły.
Ale jednak każdy las jest inny. I nie mowię, że filmik jest jakoś niezwykły, jest całkiem zwykły.
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 26 lut 2013, 08:20
- Życiówka na 10k: 42:02
- Życiówka w maratonie: 3:20:20
- Lokalizacja: Poznań
To bardzo zwykły filmik.
Woliński Park Narodowy...
... i biegacz.
Biegam po WPN od wielu lat, każdego roku, w okolicach Wisełki, na Kikut...
... i nigdy nie patrzyłem na szlaki Parku oglądając film, choćby i zwykły, amatorski z Biegaczem w tle (spr.: jako postaci pierwszoplanowej, choć chyba jednak udało się w tej roli pozostawić krajobraz)...
Wielokrotnie mijałem innych Biegaczy: na plaży, na szlakach, czy biegnąc niekiedy odcinkiem drogi polnej, szosy...
Zawsze robiły na mnie wrażenie ciekawe ujęcia ludzi biegnących - Biegaczy w różnych krajobrazach utrwalonych na zdjęciach. Można zobaczyć wiele ciekawych, niekiedy niemal artystycznych zdjęć lecz ich charakter jest zgoła inny niż pokazanego filmu. Czy relacje z imprez w górskiej scenerii, na których cięgnie się korowód ludzkiego wysiłku...
Dziwne wrażenie, szczególnie miejsc, które zna się od lat: niby znane miejsce ale "inne jego przeznaczenie" (choć przecież sam biegam niemal po tych samych szlakach), tereny kojarzone raczej z powolnie poruszającymi się ludźmi z "cząstką znacznie żywszą"; ogromne stare drzewa i przemykający pomiędzy nimi człowiek, gdy ona tak stoją dostojnie...
W Tym przypadku istotą "krajobrazu biegacza" sa drzewa, gdzie indziej będą jary, wzgorza, rozległe łąki...
Może jest to również forma propagowania miejsc, stylu wakacyjnego odpoczynku, czy poznawania okolic, co sam robię z mapą w plecaku i polecam każdemu, bowiem każde nowe miejsce znacznie, znacznie zyskuje na uroku, na trwałości osadzenia w Naszej pamięci, gdy poznawane jest przez wysiłek, z innej perspektywy, gdy droga jest niekiedy postrzegana zupełnie inaczej niż podczas spaceru, każdy jej uskok, korzenie, powalone drzewa...
koniec, bo dużo by można napisać...
Trochę nie o takie mysli, wrażenia chodzi w dyskusji, ale nie potrafilem się oprzeć komentarzowi.
Woliński Park Narodowy...
... i biegacz.
Biegam po WPN od wielu lat, każdego roku, w okolicach Wisełki, na Kikut...
... i nigdy nie patrzyłem na szlaki Parku oglądając film, choćby i zwykły, amatorski z Biegaczem w tle (spr.: jako postaci pierwszoplanowej, choć chyba jednak udało się w tej roli pozostawić krajobraz)...
Wielokrotnie mijałem innych Biegaczy: na plaży, na szlakach, czy biegnąc niekiedy odcinkiem drogi polnej, szosy...
Zawsze robiły na mnie wrażenie ciekawe ujęcia ludzi biegnących - Biegaczy w różnych krajobrazach utrwalonych na zdjęciach. Można zobaczyć wiele ciekawych, niekiedy niemal artystycznych zdjęć lecz ich charakter jest zgoła inny niż pokazanego filmu. Czy relacje z imprez w górskiej scenerii, na których cięgnie się korowód ludzkiego wysiłku...
Dziwne wrażenie, szczególnie miejsc, które zna się od lat: niby znane miejsce ale "inne jego przeznaczenie" (choć przecież sam biegam niemal po tych samych szlakach), tereny kojarzone raczej z powolnie poruszającymi się ludźmi z "cząstką znacznie żywszą"; ogromne stare drzewa i przemykający pomiędzy nimi człowiek, gdy ona tak stoją dostojnie...
W Tym przypadku istotą "krajobrazu biegacza" sa drzewa, gdzie indziej będą jary, wzgorza, rozległe łąki...
Może jest to również forma propagowania miejsc, stylu wakacyjnego odpoczynku, czy poznawania okolic, co sam robię z mapą w plecaku i polecam każdemu, bowiem każde nowe miejsce znacznie, znacznie zyskuje na uroku, na trwałości osadzenia w Naszej pamięci, gdy poznawane jest przez wysiłek, z innej perspektywy, gdy droga jest niekiedy postrzegana zupełnie inaczej niż podczas spaceru, każdy jej uskok, korzenie, powalone drzewa...
koniec, bo dużo by można napisać...
Trochę nie o takie mysli, wrażenia chodzi w dyskusji, ale nie potrafilem się oprzeć komentarzowi.
Jeśli pokonasz co wcześniej nie znałeś, to poznanie właśnie rozpocząłeś od siebie.