Ups I w tym blogu opóźnienie....
02 paź 2014
Tradycyjnie 10 km. Czas 1h 00 min 25 sec. Tutaj wb1, jednak 6 i 8 km starałem się na wb3, ale było górne wb2/dolne wb3 :/. Te szybsze odcinki nie dają optymizmu, bo tempo 5:15 i 5 :25. Przy mojej życiówce na 10 km marnie to wygląda, tym bardziej, że za 2 tyg mam zawody na 10 km....
Pewnie miałem jakieś myśli, które chciałem przelać na ten blog - ale za dużo czasu minęło od tego treningu, bym mógł o nim za wiele napisać (dziury we łbie postępują

)
No a WCZORAJ
No a wczoraj już postanowiłem skończyć z tymi 10tkami i zrobiłem 12,12 KM

Miało być 15, ale postanowiłem powoli wracać do wybiegów, bo czasu jeszcze sporo a po co ryzykować zdrowiem

Ładna była aura przed zachodem - z lewej księżyc z prawej opadające pomarańczowe słońce a na łuku i biegu z powrotem z prawej tylko księżyc

Całkiem przypadkiem znalazłem fajną pętlę na 12,1 km

Bieg rygorystyczny na wb1 - czas 01 godzina, 13 minut, 50 sekund ... . Na 10 km czas był 1h00min52 sec, więc coraz lepiej na tej fazie pulsu.... .
Dobrze, że się oszczędzam bo nawet aplikacja polarpersonaltrainer.com ukazuje przemęczenie. Pamiętam jak rok temu trudno było o taki tam komunikat, jaki z początku wznowienia treningów był nierzadki.