Bezpieczne ścieżki do biegania w warszawie

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
aniaa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 22 maja 2004, 19:09

Nieprzeczytany post

czy ktoś zna jakies bezpieczne miejsca do biegania w Wawie w okolicach Mokotowa lub Śródmieścia? Nie muszą to być długie trasy, moze być nawet jakis stadion...
Chciałabym rozpocząć bieganie ale prawdę mówiąc nie wiem gdzie, bo zupełnie nie znam Wawy...
New Balance but biegowy
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Mokotów i ¦ródmie¶cie: najlepsze miejsce to moim zdaniem Agrykola, park dooko³a Kana³u Piaseczyñskiego, alejki pod Zamkiem Ujazdowskim, £azienki, Ujazdów (na skarpie na ul. My¶liwieck±). Na Agrykoli jest nawet ogólnodostêpny stadion z bie¿ni± o d³ugo¶ci 400 m. Gdy mieszka³am na Mokotowie, to lubi³am te¿ biegaæ wzd³u¿ Wis³y. Na Górnym Mokotowie masz z kolei znakomite do biegania Pola Mokotowskie - spory otwarty teren parkowy.  
Jontek Bez Portek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 23 mar 2004, 13:42

Nieprzeczytany post

[quote]Quote: from joycat on 4:03 pm on May 23, 2004
Mokotów i Śródmieście: najlepsze miejsce to moim zdaniem Agrykola, park dookoła Kanału Piaseczyńskiego, alejki pod Zamkiem Ujazdowskim, Łazienki, Ujazdów (na skarpie na ul. Myśliwiecką). Na Agrykoli jest nawet ogólnodostępny stadion z bieżnią o długości 400 m.[quote]

Stadiony tak juz chyba maja w zwyczaju, ze maja 400m :-)
BTW, czy ktos moze mi wytlumaczyc, dlaczego w naszym
kraju panuje - niezrozumialy dla mnie - zwyczaj robienia
oblesnych, betonowych, lub asfaltowych alejek w parkach?
Czemu to ma sluzyc? Niszczeniu i tak niewielkich obszarow
zieleni, czy stop spacerowiczow/biegaczy?

ps. Od paru lat mamy "boom" na kostke chodnikowa,
ktora imo jest jeszcze gorsza od asfaltu. Koszmar!
las kabacki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 27 maja 2004, 15:47

Nieprzeczytany post

a jak masz samochod to podjedz w weekend na Kabaty, bo jednak nic nie zastapi zapachu lasu... no bo nie polecam jazdy metrem po treningu!
Awatar użytkownika
Padre
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 222
Rejestracja: 08 sty 2003, 16:04

Nieprzeczytany post

Jontek - zdziwiłbyś się jak wiele stadinów tych 400 metrów nie ma :) . I bynajmniej nie chodzi mi tu o różnicę +-1m. Jest dużo "stadionów" lokalnych bardziej zbliżonych do 300 metrów.
Awatar użytkownika
ePiotras
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 23 sie 2002, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Kiedy mieszkałem na Mokotowie, biegałem po terenach Dolinki Służewieckiej i po lasach w rejonie SGGW na Ursynowie (można przez nie dobiec do Powsina i Lasu Kabackiego).
Jeżeli skusi Cię Las Kabacki, to jako miejsce do pozostawienia samochodu polecam mały parking przy jednostce wojskowej na ul. Kajakowej. Stamtąd jest kilka kroków do ul. Leśnej, która prowadzi do samego serca Kabat.
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

a gdzie biegac na woli? okolice ogrodowej i żelaznej....
SBBP.WAW.PL
aniaa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 22 maja 2004, 19:09

Nieprzeczytany post

Ale czy Las Kabecki jest bezpieczny???
Awatar użytkownika
Ojla
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:43:37
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No guźca chyba już nie spotkasz.
Jola
Pozdrawiam, Jola
aniaa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 22 maja 2004, 19:09

Nieprzeczytany post

Wiesz Ojla1 zwierząt boję się najmniej (podobno mam do nich podejście :-))
A o bezpieczne miejsca pytam bo biegam niestety sama i nie chce zeby mnie spotkała niemila niespodzianka ...
Lasu Kabackiego nie znam... Nie wiem czy jest to teren monitorowany przez jakieś służby czy też może jest to typowy las podwarszawski otwarty głównie dla "meliniarzy"...
Awatar użytkownika
Ojla
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:43:37
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Każda z nas boi się na początku biegać sama z tych samych powodów. Określ się dokładniej gdzie mieszkasz, bo na początku, to byc może wystarczy Ci niewielki skwerek (czasami szkoda jest czasu na dojazd jeśli trening ma trwać pól godziny).
Jola
Pozdrawiam, Jola
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Las Kabacki w dzień jest chyba całkowicie bezpieczny a w weekendy to wręcz zatłoczony spacerowiczami i rowerzystami. O dowolnej porze dnia co chwila się spotyka biegaczy i rowerzystów. Meliniarzy bardzo bardzo mało. Trochę inaczej sprawa wygląda w nocy. Po pierwsze jest ciemno:) No i zdarzało mi się trafiać tam na np 4 karki w maluchu bez tłumika. Teoretycznie teren jest pod kontrolą ale praktycznie dotyczy to tylko obszaru parku Powsin a nie lasu. Ale w parku powsińskim też spokojnie mozna się przebiec w dzień powszedni i nawet teren daje możliwość całkiem sensownego krosowania po zbiegach i podbiegach. Można podjechać rowerem i przypiąć go na stojakach w parku i pobiec w las. Ja tak zostawiam na kilka godzin i nadal jeżdżę tym samym rowerem.
Rower jest chyba najlepszym rozwiązaniem jak ktos chce biegać w warszawie bo mozna podjechać do odpowiedniego terenu, robiąc przy okazji rozgrzewkę, przypiać do słupa czy drzewa, pobiegać i potem wracając rowerem pozwolić na uspokojenie mięsni i tętna. Zostawiam rower w bardzo wielu miejscach w wawie i udaje się. Oczywiscie lepiej jak ten rower za efektowny lub drogi nie jest. No i warto pokombinowac chwile nad wyborem miejsca. Czasem lepiej na środku zostawić, czasem lepiej by się nie rzucał w oczy, często można postawić obok wartowników itp. Trochę ryzyka jest ale np do tego celu wystarczy rower z supermarketu za 200złotych.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Biegając po Kabatach tej wiosny w okolicach 7-8 rano widywałam kilkukrotnie samotny rower przypięty przy ławce na bocznej scieżce blisko Powsina - czy to może Twój, Pit? Bardzo mnie to zdziwiło i nie wpadła bym na taki pomysł, może dlatego, ze mój rower choć już kilkuletni, to jednak dość drogi i bardzo się z nim zżyłam, a znajomi rowerzyści co rusz straszą mnie historiami o rowerowych kradzieżach. Ale może to jest sposób - taki rower w lesie raczej budzi zdziwienie i nie zachęca do zainteresowania się nim.
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Wiosną i zimą przypinałem w stojaku przy brydżystach, bo wtedy nikt nie wie czy nie siedzę w środku.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Pedro
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 275
Rejestracja: 27 lis 2003, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W Kabatach regularnie bieg jeden człowiek trzymając rower (wg mnie robi ok 10 km)

Pozdr
Pedro
ODPOWIEDZ