rekord odległości na 12 minut , co przed biegiem
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 18 mar 2013, 22:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
witam,
jaką rozgrzewkę polecacie, żeby w trakcie stosunkowo szybkiego (tzn jak dla mnie) biegu być z jednej strony rozgrzanym czyli nie złapać kontuzji, a z drugiej nie zmęczonym , by móc zawalczyć o dalsze poprawianie życiówki. Mój rekord to ok 3000 m , czyli tempo 15 kmh. Jeżeli przed biegiem robię tylko kilka minut wymachów, krążeń, lekkie rozciąganie , i ruszę od razu tempem 15 km/h, to często mam jakieś problemy albo i kontuzje , a to kolano zaboli, a to pachwina itd. Może kombinacja wymachy/krążenia/rozciąganie, potem ze 3-5 min jakiś orbitrek takim lekko-średnim tempem żeby się 'podgrzać' , odpoczynek ze 2 min , i wtedy ruszyć do biegu? Ktoś ma jakiś patent?
ps z uwagi na fakt, że mało biegam i to się nie zmieni (2-3 razy w tygodniu , właśnie po 12 minut) , nie lubię biegania nieco wolniejszego jako rozgrzewki przed biegiem właściwym , bo jakkolwiek wolne by ono nie było , to i tak widzę jak pogarsza mi wynik biegu właściwego
jaką rozgrzewkę polecacie, żeby w trakcie stosunkowo szybkiego (tzn jak dla mnie) biegu być z jednej strony rozgrzanym czyli nie złapać kontuzji, a z drugiej nie zmęczonym , by móc zawalczyć o dalsze poprawianie życiówki. Mój rekord to ok 3000 m , czyli tempo 15 kmh. Jeżeli przed biegiem robię tylko kilka minut wymachów, krążeń, lekkie rozciąganie , i ruszę od razu tempem 15 km/h, to często mam jakieś problemy albo i kontuzje , a to kolano zaboli, a to pachwina itd. Może kombinacja wymachy/krążenia/rozciąganie, potem ze 3-5 min jakiś orbitrek takim lekko-średnim tempem żeby się 'podgrzać' , odpoczynek ze 2 min , i wtedy ruszyć do biegu? Ktoś ma jakiś patent?
ps z uwagi na fakt, że mało biegam i to się nie zmieni (2-3 razy w tygodniu , właśnie po 12 minut) , nie lubię biegania nieco wolniejszego jako rozgrzewki przed biegiem właściwym , bo jakkolwiek wolne by ono nie było , to i tak widzę jak pogarsza mi wynik biegu właściwego
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Szukaj pod hasłem "rozgrzewka przed testem Coopera".
Osobiście nic nadzwyczajnego ci nie doradzę, bo taki test zrobiłem sobie tylko raz w ubiegłe wakacje (i to korzystając z pomocy telefonu i endomondo).
Przebiegłem truchtem ze trzy kilometry, potem trzy minuty przerwy i rura.
Jestem dość wolny, ale wyszło mi trochę ponad trzy kilometry, więc zakładam, że taka prosta rozgrzewka zadziałała. Pamiętam, że nie miałem żadnych przykrych doznań - jedynie pod koniec dystansu czułem jakieś ścięgna w tylnej części uda.
Osobiście nic nadzwyczajnego ci nie doradzę, bo taki test zrobiłem sobie tylko raz w ubiegłe wakacje (i to korzystając z pomocy telefonu i endomondo).
Przebiegłem truchtem ze trzy kilometry, potem trzy minuty przerwy i rura.
Jestem dość wolny, ale wyszło mi trochę ponad trzy kilometry, więc zakładam, że taka prosta rozgrzewka zadziałała. Pamiętam, że nie miałem żadnych przykrych doznań - jedynie pod koniec dystansu czułem jakieś ścięgna w tylnej części uda.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 18 mar 2013, 22:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sensowny trening stosuję w innej dyscyplinie którą trenuję
bieganie raczej z nią koliduje , nie jestem w ogóle zainteresowany trenowaniem biegania
2-3 przebieżki tygodniowo po owe 12 min to maksimum co mogę
bieganie raczej z nią koliduje , nie jestem w ogóle zainteresowany trenowaniem biegania
2-3 przebieżki tygodniowo po owe 12 min to maksimum co mogę
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
więc nie oczekuj wciąż nowych życiówek osiągniętych dzięki machaniu ramionami w inny sposób.pies80 pisze: nie jestem w ogóle zainteresowany trenowaniem biegania
nie wkładasz - nie masz co wyjąć. czy to niejasne jest?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 18 mar 2013, 22:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
oczekuję życiówek i one przyjdą, choćby z uwagi na fakt że biegam - w tej ograniczonej formule- od bardzo niedawna i życiówki na tym etapie padają jeszcze dosłownie co chwilę (tzw 'efekt niskiej bazy;) . Jedynym 'problemem' (czy też raczej - 'kwestią' do przeskoczenia) który mnie nurtuje jest właśnie dobranie odpowiedniej rozgrzewki
dalsza dyskusja z tobą mnie nie interesuje
poprzednikowi dziękuję za radę
pozdr
dalsza dyskusja z tobą mnie nie interesuje
poprzednikowi dziękuję za radę
pozdr
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
A jaka jest ta druga dyscyplina?
Do pewnego momentu człowiek się poprawia, ale na dłuższą metę bez odpowiedniego treningu to "dobrego" rezultatu się nie wykręci. Oczywiście to zależy co kogo interesuje. Przebiec 3000m w 12 minut to nie jest jakieś wielkie wyzwanie, ale już np. zejść poniżej 10 minut na 3 kilometry to jest coś dla amatora.
Każdy intensywny wysiłek fizyczny powinien być poprzedzony truchtem, te 5-10 minut to jest moim zdaniem niezbędne minimum. To już nawet nie chodzi o zabezpieczenie przed kontuzją, ale o odpowiednie rozgrzanie mięśni, przez co efektywniej są one w stanie pracować.
Do pewnego momentu człowiek się poprawia, ale na dłuższą metę bez odpowiedniego treningu to "dobrego" rezultatu się nie wykręci. Oczywiście to zależy co kogo interesuje. Przebiec 3000m w 12 minut to nie jest jakieś wielkie wyzwanie, ale już np. zejść poniżej 10 minut na 3 kilometry to jest coś dla amatora.
Każdy intensywny wysiłek fizyczny powinien być poprzedzony truchtem, te 5-10 minut to jest moim zdaniem niezbędne minimum. To już nawet nie chodzi o zabezpieczenie przed kontuzją, ale o odpowiednie rozgrzanie mięśni, przez co efektywniej są one w stanie pracować.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13837
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
f.lamer pisze:czyli to sumo?

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a ty jesteś spięty, rozluźnij się.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jedno pytanie gdzie to sie odbywa ten bieg że masz rozgrzewke na orbutreku ??????????????pies80 pisze:witam,
jaką rozgrzewkę polecacie, żeby w trakcie stosunkowo szybkiego (tzn jak dla mnie) biegu być z jednej strony rozgrzanym czyli nie złapać kontuzji, a z drugiej nie zmęczonym , by móc zawalczyć o dalsze poprawianie życiówki. Mój rekord to ok 3000 m , czyli tempo 15 kmh. Jeżeli przed biegiem robię tylko kilka minut wymachów, krążeń, lekkie rozciąganie , i ruszę od razu tempem 15 km/h, to często mam jakieś problemy albo i kontuzje , a to kolano zaboli, a to pachwina itd. Może kombinacja wymachy/krążenia/rozciąganie, potem ze 3-5 min jakiś orbitrek takim lekko-średnim tempem żeby się 'podgrzać' , odpoczynek ze 2 min , i wtedy ruszyć do biegu? Ktoś ma jakiś patent?
ps z uwagi na fakt, że mało biegam i to się nie zmieni (2-3 razy w tygodniu , właśnie po 12 minut) , nie lubię biegania nieco wolniejszego jako rozgrzewki przed biegiem właściwym , bo jakkolwiek wolne by ono nie było , to i tak widzę jak pogarsza mi wynik biegu właściwego
Tompoz
Tompoz
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 18 mar 2013, 22:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
orbitrek mam na siłowni , tam też sobie w ramach rozgrzewki przed treningiem właściwym biegam te 12 minut
nie mogę (i nie chce) więcej czasu poświęcać na bieganie, trenuje glownie K-1 , chce miec wykorzystany maksymalnie pewien limit wagowy (ok 104,5kg) co jest dla mnie priorytetem . ten wynik biegowy w 12 minut to tylko taka drobna ambicjonalna sprawa . jak się da, to chcę go jeszcze poprawić, a jak nie , to przyjmę do wiadomości że przy tych warunkach to już mój max, i koniec.
pozdr
nie mogę (i nie chce) więcej czasu poświęcać na bieganie, trenuje glownie K-1 , chce miec wykorzystany maksymalnie pewien limit wagowy (ok 104,5kg) co jest dla mnie priorytetem . ten wynik biegowy w 12 minut to tylko taka drobna ambicjonalna sprawa . jak się da, to chcę go jeszcze poprawić, a jak nie , to przyjmę do wiadomości że przy tych warunkach to już mój max, i koniec.
pozdr