Cześć.
Tym razem proszę o przynliżenie poprawnej techniki zbiegania. Korzystając z wczasów w Krynicy chciałem się przebiec trasą FB na Górę Parkową. Wbiegania się nie boję, bo to już mam opanowane, ale problem w zbieganiu. Boję się, że złapię jakąś kontuzję, a za dwa tygodnie startuję. A może lepiej wogóle nie wbiegać? Co sądzicie?
Technika zbiegania.
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 22 lis 2012, 20:39
- Życiówka na 10k: 57.56
- Życiówka w maratonie: brak
Blog: www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=36321
Komentarze: www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=36322
Rekordy życiowe:
5 km: 29.57 - 27 V 2012
10 km: 55.41 - 7 IX 2013
Komentarze: www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=36322
Rekordy życiowe:
5 km: 29.57 - 27 V 2012
10 km: 55.41 - 7 IX 2013
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
jak nie czaisz bazy to zbiegaj tak jakbyś na nartach zjeżdzał... po przekątnej
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Technika zbierania to wogóle jakaś idee fix, wszyscy myślą, ze jest jakiś sprytny techniczny "myk" po poznaniu którego zbiegajac bedą dwa razy szybsi. 

- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
no bo ze zbieganiem jest jak z jazdą crossem po lesie, albo idziesz pełnym ogniem bo ogarniasz temat i nie boisz się ryzykować, albo pyrkasz delikatnie i patrzysz jak sarny Cię wyprzedzają, ale wtedy sarna może zrobić sobie ziaziu, a na pełnym ogniu to wiadomo, jest ryzyko
ale jest zastrzyk adrenaliny też...
ale jest zastrzyk adrenaliny też...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 260
- Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
- Życiówka na 10k: 42:37
- Życiówka w maratonie: brak
Jest technika na zbieganie ,ale raczej nie po to żeby przyśpieszyć ale żeby mniej obciążać kolana.
Prędkość jest podobna jak przy zbiegu "na pałę" ,za to nogi się tak nie turbują i można coś nadrobić w dalszym etapie biegu
Ciężko jest to słowami opisać ... Najlepiej byłoby pokazać .
Chodzi mniej więcej o to że musisz lekko przykucnąć i po prostu wyrzucać nogi przed siebie ,przetaczając je na śródstopiu.
Jeśli nie będziesz czuć takiego hamowania stopą (przy dużej prędkości zbiegu) to prawdopodobnie robisz to dobrze.
Przykucnięcie rozkłada przeciążenie na całą nogę ,więc jest to później mniej odczuwalne. (przynajmniej uda pozwalają normalnie chodzić następnego dnia
)
Oczywiście mowa tu o bardziej stromych zbiegach ,bo przy delikatnym nachyleniu chyba szkoda sobie głowę zawracać
Tak w ogóle ,w Biegu na Górę Parkową nie ma zbiegów ...
Hmm widzimy się na starcie
Prędkość jest podobna jak przy zbiegu "na pałę" ,za to nogi się tak nie turbują i można coś nadrobić w dalszym etapie biegu

Ciężko jest to słowami opisać ... Najlepiej byłoby pokazać .
Chodzi mniej więcej o to że musisz lekko przykucnąć i po prostu wyrzucać nogi przed siebie ,przetaczając je na śródstopiu.
Jeśli nie będziesz czuć takiego hamowania stopą (przy dużej prędkości zbiegu) to prawdopodobnie robisz to dobrze.
Przykucnięcie rozkłada przeciążenie na całą nogę ,więc jest to później mniej odczuwalne. (przynajmniej uda pozwalają normalnie chodzić następnego dnia

Oczywiście mowa tu o bardziej stromych zbiegach ,bo przy delikatnym nachyleniu chyba szkoda sobie głowę zawracać

Tak w ogóle ,w Biegu na Górę Parkową nie ma zbiegów ...
Hmm widzimy się na starcie

"Jeśli jeszcze odychasz ,możesz też walczyć"