Cześć wszystkim!
Kupiłem jakiś czas temu Nike Flykite Lunar 1.
W sklepie długo w nich biegałem i wszystko było w największym porządku.
Na pierwszy raz przebiegłem się w nich 8 km, wszystko było super, pierwszy raz śmigałem w butach z taką amortyzacją, więc euforia...
Po powrocie miałem lekko zaczerwienioną skórę w miejscu zakończenia zapiętka buta (na wysokości kostki).
Stwierdziłem, że to normalne, bo tył buta faktycznie bardzo twardy, buty nierozchodzone, a wielkiej krzywdy tak na prawdę mi nie wyrzadziły.
Rozentuzjazmowany posiadaniem nowych laczków przy kolejnej okazji pobieglem w nich 16 km i już w tym miejscu pojawiły się pęcherze. Niestety wdała się ropa i przerwa od biegania na kilka dni.
Trochę w nich pochodziłem i ponownie założyłem na trening. Mając plastry w tym miejscu problemu nie było (chociaż mało które się utrzymywały w tym miejscu).
Obecnie biegam w tych butach bez zaklejania plastrami i od czasu do czasu zdarzają się niewielkie (zalecza się w jeden dzień) otarcia.
Czy ktoś z Was miał podobny problem w biegowych butach?
Dodam jeszcze, ze mam w nich "rozsądny luz" (niecały centymetr). Mniejszy rozmiar był po zbyt mocno dopasowany do stopy i obawiałem się o palce przy pojawieniu się opuchlizny.
Co moglibyście mi doradzić?
Mój ostatni krok ku polepszeniu komfortu było zastosowanie dość ciasnego wiązania buta, ponieważ sam w sobie jest szeroki.
Z góry dzięki za pomoc,
Pozdrawiam!
"Nike Flyknit Lunar 1+" - groźny zapiętek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 04 lip 2013, 12:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja biegam w nich od 3msc i jak na razie nie doświadczyłem żadnego otarcia, tylko lekkie bóle achillesów podczas biegu. Niestety mam mocno odczuwalną różnicę w długości stopy (prawa krótsza), więc jeden but sznuruje słabiej, drugi prawie na maxa, ale tak by nie naciskać zbytnio na łuk. Tak czy tak prawa pięta trochę się rusza, ale przy biegu z śródstopia nie jest to tak strasznie odczuwalne. Generalnie są to moje pierwsze profesjonalne buty i nie jestem z w pełni zadowolony z ich komfortu, teraz biegając w innych miałbym już zdecydowane porównanie.
Rozumiem, że biegasz w skarpetkach?
Rozumiem, że biegasz w skarpetkach?
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 17 cze 2013, 21:36
- Życiówka na 10k: 55:43
- Życiówka w maratonie: brak
Biegam w skarpetkach , nie mogę się przekonać do zrezygnowania 
Ostatnio powrociłem do starych terenowych NB i mam w związku z Flyknit'ami mieszane uczucia ...
Może przez te otarcia. Sam nie wiem.

Ostatnio powrociłem do starych terenowych NB i mam w związku z Flyknit'ami mieszane uczucia ...
Może przez te otarcia. Sam nie wiem.