Jestem tutaj pierwszy raz . Mam pewien problem otóż jak zaczęłam biegać było bardzoooo ciężko , ale nie podawałam się nawet jak przed świętami o mały włos nie dostałam zapalenia płuc. W nocy nie mogłam usnąć bo budziły mnie odgłosy wydawane przy oddychaniu naprawdę się wystraszyłam musiałam przerwać bieganie na 3 tygodnie , ciężko było wrócić ale jakość wspólnymi siłami bo moja przyjaciółka też biega dałyśmy radę. Pierwsze przebiegnięcie 2 km było dla mnie jak zdobycie najwyższego szczytu
biegam od początku listopada i latem wcale nie jest lepiej..
-
pożoga
- Rozgrzewający Się

- Posty: 3
- Rejestracja: 06 sie 2013, 14:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam.
Jestem tutaj pierwszy raz . Mam pewien problem otóż jak zaczęłam biegać było bardzoooo ciężko , ale nie podawałam się nawet jak przed świętami o mały włos nie dostałam zapalenia płuc. W nocy nie mogłam usnąć bo budziły mnie odgłosy wydawane przy oddychaniu naprawdę się wystraszyłam musiałam przerwać bieganie na 3 tygodnie , ciężko było wrócić ale jakość wspólnymi siłami bo moja przyjaciółka też biega dałyśmy radę. Pierwsze przebiegnięcie 2 km było dla mnie jak zdobycie najwyższego szczytu
. Później dałam radę przebiec 5 km to też było dla mnie ogromnym sukcesem . Tylko w czerwcu robiłam remont i jak zaczynałam pracować od 10 rano to kończyłam o 3 nad ranem i tez musiałam na 2 tygodnie przerwać bieganie. Otóż teraz robię codziennie 3 ,4 km wiem ,że to mało .. w weekend około 7 km , ale to nie zawsze w każdy weekend problem mam tego typu iż zauważyłam, że zimą o wiele lepiej mi się biegało nawet jak były zaspy ze śniegu to jakoś dawało mi to więcej motywacji . Teraz staram się po 22 biegać ,ale to nie za bardzo pomaga bardzo szybko się męczę i ciężko mi się zmobilizować do jakiś większy tras a moim marzeniem jest wzięcie udziału na 10 km a czas leci.. To już prawie 9 miesięcy biegania a ja jestem nadal na poziomie sprzed początku wiosny
macie jakąś radę tylko błagam nie pytajcie mnie czy zmieniłam ubranie itp bo może nie jestem profesjonalnym biegaczem , ale podstawową wiedzę posiadam.
Jestem tutaj pierwszy raz . Mam pewien problem otóż jak zaczęłam biegać było bardzoooo ciężko , ale nie podawałam się nawet jak przed świętami o mały włos nie dostałam zapalenia płuc. W nocy nie mogłam usnąć bo budziły mnie odgłosy wydawane przy oddychaniu naprawdę się wystraszyłam musiałam przerwać bieganie na 3 tygodnie , ciężko było wrócić ale jakość wspólnymi siłami bo moja przyjaciółka też biega dałyśmy radę. Pierwsze przebiegnięcie 2 km było dla mnie jak zdobycie najwyższego szczytu
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Jak dla mnie to nie stosujesz podstaw
Zajeżdżasz organizm biegając codziennie. No i pytanie ile w ogóle ważysz? Bo jak 150 to w ogóle lipa, nie biegaj(lepiej rower i basen). A jeżeli masz w miarę przyzwoitą wagę to luzik.
Spróbuj wykorzystać któryś z planów na stronie na 10km - skoro 5km już przebiegasz.
Polecam ten: http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431
Spróbuj wykorzystać któryś z planów na stronie na 10km - skoro 5km już przebiegasz.
Polecam ten: http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431
-
saper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Piszesz nam o jakis odglosach, remontach czy ubraniach a nie podajesz podstawowych parametrow. Wiek / wzrost / waga / miesnie czy tluszcz / przeszlosc sportowa / ilosc lat zasiedzenia / uzywki.pożoga pisze: ...
Jak czesto biegasz (to napisalas) i jak szybko biegasz ?
Ale w sumie rada pewnie bedzie i tak "zwolnij" i jesli masz za duzo tluszczu to "dieta". No i biegaj co drugi dzien powoli wydluzajac dystans.
Przy tych upalach wszyscy sie meczymy.
-
pożoga
- Rozgrzewający Się

- Posty: 3
- Rejestracja: 06 sie 2013, 14:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za szybkie odpowiedzi :") jeżeli chodzi o moje parametry są beznadziejne Mogę jedynie się przyznać do mojego wieku 29 i wzrostu 177 cm
( jak się nie poddam to napiszę ile ważyłam jak schudnę do 75 kilo ) , ale właśnie dlatego biegam bo to jedyny jak na razie sport za DARMO
dzięki bieganiu schudłam 10 kilo
i "rzuciłam" palenie i nie mam zamiaru poddawać się biegam wolno by nie mieć żadnych kontuzji. Chodziło mi o kilka rad
. Może rzeczywiście co drugi dzień to dobry pomysł tylko, żebym się nie rozleniwiła 
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
by się nie rozleniwic
dodaj w dni nie biegowe inne formy aktywności, np. wspomniany wyżej rower, jakiś domowy aerobik, brzuszki i streczning na necie pełno filmików instruktażowych. Bieganie nie angażuje wszystkich mięśni a trzeba pamietać o pozostałych. Jeśli twoja waga jest tak duża to rower i basen to najmniej obciażające stawy formy aktywności.
Powodzenia
Powodzenia
- skuzniak
- Wyga

- Posty: 77
- Rejestracja: 27 kwie 2013, 23:00
- Życiówka na 10k: 54:08
- Życiówka w maratonie: 4:36:50
- Kontakt:
Istotną częścią treningu jest regeneracja. Zwłaszcza na początku. Organizm musi się przyzwyczaić do wysiłku. Spróbuj odpoczywać co drugi dzień (np. jeżdżąc na rowerze).
Co do odległości, to ostatnio znajomy z pracy miał problem z szybkim zmęczeniem. Po dwóch, trzech kilometrach łapała go kolka i nie mógł biec dalej. Jak spojrzałem w jego endomondo okazało się, że te początkowe kilometry biegnie jak szalony. Od czasu jak zaczął biegać wolniej, bez problemu biega po 10 km, może więc tu jest problem? Spróbuj zwolnić odrobinę (chociaż nie napisałaś jak szybko biegasz).
Inna sprawa, że sama napisałaś, że masz nadwagę. Jeżeli biegasz i chudniesz to chyba nie ma się czym przejmować, zrzucisz jeszcze parę kilo, to Ci będzie łatwiej.
Co do odległości, to ostatnio znajomy z pracy miał problem z szybkim zmęczeniem. Po dwóch, trzech kilometrach łapała go kolka i nie mógł biec dalej. Jak spojrzałem w jego endomondo okazało się, że te początkowe kilometry biegnie jak szalony. Od czasu jak zaczął biegać wolniej, bez problemu biega po 10 km, może więc tu jest problem? Spróbuj zwolnić odrobinę (chociaż nie napisałaś jak szybko biegasz).
Inna sprawa, że sama napisałaś, że masz nadwagę. Jeżeli biegasz i chudniesz to chyba nie ma się czym przejmować, zrzucisz jeszcze parę kilo, to Ci będzie łatwiej.
-
pożoga
- Rozgrzewający Się

- Posty: 3
- Rejestracja: 06 sie 2013, 14:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
postaram się w dni wolne od biegania robić ćwiczenia i pływać jak jest pogoda. Z szybkością moją nie ma problemu bo na początku biegania bardzooo wolno truchtam
dopiero pod koniec 3 km kiedy mam przed sobą około 500 m do "mety" rozpędzam się i wtedy biegnę jak mogę najszybciej
zupełnie inaczej wygląda mój bieg na te 7 km wtedy nawet pod koniec raczej się nie rozpędzam bo nie daję rady tylko troszkę przyspieszam
może jak będzie chlodniej wszystko wróci do normy i zacznę dłuższe dystanse robić.

