odchudzanie z bieganiem czy Plan 6-tygodniowy?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
jastonka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 05 lip 2013, 15:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam!
Postanowiłam zacząć się odchudzać – 10 m-cy temu urodziłam synka i chciałabym zrzucić zbędne kilogramy. Postanowiłam jednak zrobić to za pomocą sportu. Oczywiście w diecie też wprowadziłam parę zmian. Szwagierka poleciła mi stronę bieganie.pl i tam znalazłam trening „odchudzanie z bieganiem”. Pierwszy tydzień poszedł mi dość dobrze, aż byłam w szoku. Niestety do tej pory byłam bardzo mało aktywna fizycznie. Oczywiście bieg poprzedzałam rozgrzewką. W trakcie biegu robiłam niestety przerwy na odpoczynek ponieważ nie byłam w stanie przebiec takiej ilości czasu. Przerwy miedzy biegiem były marszem – starałam się maszerować dość energicznie. Drugi tydzień był już dużo trudniejszy. Częściej bieg był przeplatany marszem. Teraz zaczynam 3 tydzień i mam duże problemy z tym aby przebiec dłuższy odcinek. Muszę częściej maszerować. Szybko mnie łapią kolki. Moje pytanie jest więc takie: czy ten trening ma sens? Czy powinnam może przejść na Plan 6-cio tygodniowy? Dodam jeszcze, że zaczęłam razem z bieganiem jazdę na rowerze, robienie brzuszków i kręcenie hula hop. Proszę doradźcie mi coś, bo mam dużą motywację ale nie wiem w którym kierunku powinnam iść jeśli chodzi o bieganie. Z góry serdecznie dziękuję.
PKO
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witaj :)
Wiesz, sam jestem początkującym biegaczem, ale jeśli moje sugestie coś pomogą to bardzo proszę :)
To, że pierwsze biegi poszły Ci dobrze a kolejny już gorzej może być spowodowane po prostu gorszą dyspozycją, zwłaszcza ,że dopiero zaczynasz, albo też żar walący się z nieba dał Ci w kośc.
Poza tym jesteś ''Mamą'' więc obowiązków w domu masz na pewno co niemiara.Tak więc spokojnie :)
Czy plan 6-tygodniowy ? myślę,że tak. Tylko przede wszystkim na spokojnie, jeśli coś ci gorzej pójdzie to świat się nie skończy, a z kązdym kolejnym biegiem będziesz łapac kondycję.Napisz ile masz lat i ile ważysz, bo to bardzo ważne w kwestii zdrowia Twoich stawów, o które trzeba mocno dbac by nie złapać kontuzji na początku.
Trzymam mocno kciuki i życzę powodzenia :)
jastonka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 05 lip 2013, 15:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź.
Masz trochę racji jeśli chodzi o dzieciaki :usmiech:
Najczęściej biegam ok. 21 bo dopiero wtedy mam chwilę wolnego czasu. Próbowałam kilka razy rano, ale ciężko mi się zwlec z łóżka o 5 :chlip:
Dzisiejszy dzień to 2 dzień 3 tygodnia. Do przebiegnięcia miałam 20 minut. I było całkiem dobrze. Ok 7 minut ciągłego biegu kilkanaście sekund marszu 5 minut biegu i znów kilkanaście sekund marszu i tak do końca. Cieszy mnie to, że coraz mniejsze przerwy dzisiaj robiłam. Nie byłam zmęczona, ale musiałam przerwy robić bo strasznie mnie łydki bolały.
A mam 165 cm wzrostu, 65 kg (już 1,5kg mniej :uuusmiech: ) i 28 lat.
Tommy83
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 27 maja 2013, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witaj. Też jestem początkujący, ale 6-tygodniowy plan już przeszedłem, teraz mam 3-tyg. na wzmocnienie. Sądzę, że powinnaś przejść ten plan choćby z tego względu, żeby Twój organizm powoli się przyzwyczajał (mięśnie, układ chrzęstno-kostny). Tym bardziej, ze już masz jakieś bóle. I nie wiem czy na początek nie za dużo tego wszystkiego (bieganie, rower, hula hop) ;) Podobno im wolniejsze efekty, tym bardziej trwałe.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jastonka, jeśli czujesz że nie nadążasz za planem, to się cofnij o tydzień i powtórz go.
Każdy tydzień mozesz powtarzac tyle razy, aż poczujesz sie gotowa na następny z większym obciązeniem.
Plan to tylko ogólna propozycja któą nalezy dopasowac do swoich mozliwosci.
Nie zmuszaj ciałą do wysiłku którego nie ejst w stanie podjac na danym etapie. Tym bardziej, że masz małe dziecko i być może jeszcze nie doszłąś do siebie po porodzie.
Nie wiem czy jeszcze karmisz, ale jeśli tak, to to olbrzymi obciązenie dla organizmu.

jesli niedosypiasz, jesteś na diecie redukcyjnej + masz Sajgon w domu z małym dzieckiem które jest coraz bardziej aktywne, to masz prawo być zmęczona.

Osobiscie, to bym Ci raczej radziła basen. jesli umiesz to pływanie, jeśli nie to zajęcia aquaaerobiku.
dziecko pewnie nosisz, wiec twoje stawy raczej potrezboałyby odciązenia i relaksu jaki daje woda, a nie jeszcze dokładania im bieganiem.

No i takie nagłę osłabienie, może coś za bardzo z dietą przekombinowałaś? Może wrzuć co jadasz , jest tu sporo osób które potrafią to ocenić.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ