Początkujący Amator - pytania.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
bozo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 26 mar 2013, 03:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Biegać zacząłem 4tyg temu (3x/tydz), w tym tygodniu jestem na etapie 4:30 bieg / 0:30 marsz. Robie pętle 5km w czasie ok.35min co daje średnie tempo 7min/km. Puls w przedziałach 160-170, max to 195 (taki zawsze wychodzi gdy na ostatnim kilometrze przyspieszam na maxa).
W następnym tygodniu będę próbował biec 30 minut ciągiem, myślę że wydolnościowo nie powinno być problemów, ale z bólem nóg zapewne tak. No ale z treningu na trening łydki i pszczele bolą coraz mniej.

Na początku września w mojej okolicy rozgrywa się bieg na 10km. Czy jest sens przygotowywać się jakoś do tego biegu, czy na ten rok sobie odpuścić? Jeżeli przygotowywać się to kiedy zacząć i w jaki sposób?

Czytam forum o co chwile słyszę o jakiś tabelach Danielsa, skąd brać takie informacje? Możecie polecić jakąś ciekawą książkę na Kindla? Może być ang.

Moje parametry:
Wiek - 26
Wzrost - 190cm
Waga - 98kg
Buty - Kalenji Kapteren 50

Biegam zawsze zaraz po przebudzeniu prawie na czczo (30g WPC).

Widzicie jakieś nieprawidłowości w moim treningu? Porady dla początkującego? :)

Pzrd.
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do bólu piszczeli polecam poczytać - http://www.bieganie.pl/?cat=25&id=939&show=1. Jest to bardzo popularny problem wśród biegaczy.
Na początku przygody z bieganiem nie zawracałbym sobie głowy ani tętnem ani tempem. Po co Ci to? Po prostu biegaj, ciesz się biegiem. Biegaj tak szybko jak jesteś w stanie, ale jednocześnie na tyle wolno, abyś mógł swobodnie rozmawiać przez cały czas.

Bieg na 10 kilometrów we wrześniu? Czemu nie :) Jeżeli teraz już jesteś w stanie pokonać 5km bez większych problemów to we wrześniu powinieneś śmigać dyszki aż miło :) Co do przygotowań to jeżeli najważniejsze jest dla Ciebie ukończyć ten bieg to specjalnie nie kombinowałbym z treningiem - biegaj systematycznie, zwiększaj delikatnie kilometraż i to wystarczy :)

Literatura? Polecam "Bieganie Metodą Danielsa" - tam znajdziesz te tabelki. Ponadto rzuć okiem na książki Galloway'a, Skarżyńskiego. Znajdziesz tam całą masę wskazówek odnośnie biegania.
W wolnej chwili polecam też przeczytać książkę "Urodzeni biegacze"
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na Twoim miejscu zrezygnowałbym z tego przyspieszania na maxa na samym końcu na każdym treningu. To dobry pomysł, bo przygotowuje organizm na wyższe prędkości, ale nie musisz czegoś takiego robisz zawsze. Taki zabieg sprawia, że każdy trening jest cięższy, a to nie o to chodzi. Najlepiej staraj się skupić teraz na biegu ciągłym - nawet jeśli trochę wolniejszym, to ciągłym.
Do września bez trudu przygotujesz się na 10 km. Cztery miesiące to kupa czasu!
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
lager23
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 07 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: 51.16
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bozo pisze: Możecie polecić jakąś ciekawą książkę na Kindla? Może być ang.
Daniels running formula - masz na Amazonie w wersji na Kindla za 12 dolców - wychodzi podobna cena jak na Allegro. Sam tego nie czytałem, ale nie wiem czy takiej książki nie lepiej mieć w papierze, żeby ogarniać te tabelki, ale to może inni się wypowiedzą, czy wersja na czytnik będzie wygodna.

Co do samego Twojego biegania, to jak Bylon radziłbym Ci zrezygnować z przyspieszania na maksa ostatniego km. Biegnij 5 km równym tempem, a na koniec możesz np. raz w tygodniu dodać przebieżki. Jest to 20 sekund/100 metrów szybkiego biegu - staraj się biec lekko, luźno, szybko ale nie na maksa. Oczywiście to nie apteka, jak nie masz jak tego zmierzyć tak dokładnie to nic, ale żeby było mniej więcej tyle. I tak na początek z 6 serii. Pomiędzy przebieżkami maszeruj sobie do pełnego odpoczynku, żeby kolejna przebieżka była tak samo dobra technicznie. Bo nogi mogą Ciebie boleć również od tego mocnego km na koniec, bo tętno 195 to zdecydowanie nie jest prędkość konwersacyjna, możesz się po prostu nim przeforsowywać.

Co do zawodów na dychę, pewnie że się zapisz, póki co skup się na coraz dłuższym i regularnym bieganiu i będzie dobrze. Powodzenia!
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

lager23 pisze:
bozo pisze: Możecie polecić jakąś ciekawą książkę na Kindla? Może być ang.
Daniels running formula - masz na Amazonie w wersji na Kindla za 12 dolców - wychodzi podobna cena jak na Allegro. Sam tego nie czytałem, ale nie wiem czy takiej książki nie lepiej mieć w papierze, żeby ogarniać te tabelki, ale to może inni się wypowiedzą, czy wersja na czytnik będzie wygodna.
Co do wszelkich tabelek i wykresów, to nie ma z nimi problemu na Kindle'u - wystarczy powiększyć widok i widać wszystko jak na dłoni, tak więc walor użytkowy pozostaje zachowany :)

Obrazek
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
bozo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 26 mar 2013, 03:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo lubię ten ostatni kilometr, ale prawdą jest ze daje w kość i później przez kilka minut nie mogę dojść do siebie ;)

Na razie skupić się po prostu na bieganiu tych 5 km? Ewentualnie przebieżki.
Kiedy zastanawiać się na dodawaniu kilometrów, czy innych form treningu?

Czy na początek nie biegam za szybko? Wiem że 7min/km to nie jest szybko, ale Puls 160-170 jest chyba wysoki jak na spokojne bieganie.

Dzięki za pomoc :)
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Olej puls.

Tak, na początku biegaj spokojnym tempem (masz być w stanie rozmawiać) 5 km i do tego co jakiś czas kilka przebieżek 50-100 m takim lekkim pół-sprintem (nazwijmy to "bardzo szybki bieg").

Dodanie typowych, ciężkich treningów możesz rozważyć dopiero po kilku miesiącach. Kilometraż możesz śmiało zwiększać już niebawem, ale rób to bardzo, bardzo powoli i asekuracyjnie (jak nagle przejdziesz z 5 km do 7,5 km albo 10 km, stawy i układ ruchu mogą nie wytrzymać i to przeciążenie będzie się za Tobą wlec przez wiele, wiele dni - albo miesięcy). Jeśli będziesz się czuł na siłach, to za dwa tygodnie dołóż kilkaset metrów, później znowu i znowu.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ