Ból kolana po biegu - do leczenia, czy...?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Falko86
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 23 maja 2013, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od niedawna zacząłem systematycznie biegać. Wcześniej robiłem to dosyć sporadycznie, bez określonych celów, spokojnie. I pojawił się problem. Problem wielokrotnie poruszany tu i ówdzie - kolano. Po przebiegnięciu >4 km czuję, jakby moja prawa noga była mocniej obciążana, niż lewa. Odczuwam to w górnej, prawej części uda, na piszczeli i kolanie. Nie jest to ból uniemożliwiający dalszy bieg (choć nie wiem jakby było po >10 km), ale czuję pewien lekki dyskomfort. Po zakończeniu biegu, przejściu z marszu do pozycji siedzącej, pozostaniu w iej przez kilka minut i próbie wyprostowania prawego kolana pojawia się ból. Duży i nasilający się w czasie. Największy przychodzi w nocy, kiedy próbuję wyprostować nogę w pozycji horyzontalnej w łóżku - straszne. Na drugi dzień mam problem wejść i zejść po schodach. Nie wiem czy dobrze identyfikuję epicentrum tego bólu (promieniuje), ale wydaje mi się, że dochodzi z prawej, dolnej części kolana.

Wcześniej nie miałem takiego problemu. Postanowiłem zrobić 2-tygodniową przerwę (w międzyczasie rower, długie spacery, rozciąganie mięśni ud). Przebiegłem 8 km i było w miarę ok. Kilka dni później kolejny bieg - ból wrócił, nie mniej silny.

Co mi przychodzi do głowy po lekturze różnych artykułów i wypowiedzi na forach:
a) zgłoszenie się do lekarza (lekarz ogólny? ortopeda? fizjoterapeuta? rtg/usg kolana?),
b) wstrzymanie się z konsultacją medyczna i wymiana obuwia. Nie będę ukrywał, że do tej pory nie inwestowałem w drogie obuwie, bo nie wiedziałem jak się rozwinie moja przygoda z bieganiem. Mam trzyletnie buty z Decathlonu z niższej półki cenowej (wiem, straszne). Są w miarę wygodne, ale może niedopasowane do mojego biegu, może już nie trzymają dobrze stopy, może nie są dopasowane do terenu po którym biegam i pojawia się problem.
c) wstrzymanie się z konsultacją i poszukanie lepszego terenu do biegania. Mam ładne tereny w okolicy do biegania, jeziorka, parki, lasy, ale chyba tylko dla oka - wszędzie leży asfalt. Na dłuższą metę chyba nie jest to najlepsze rozwiązanie dla stawów (choć nie biegam po nim 3 lat, także nie wiem na ile mogło to mieć wpływ).
d) wstrzymanie się z konsultacją i wydłużenie rozgrzewki i ćwiczeń rozciągających. Nie wiem, może zbyt małą wagę do nich przywiązuję... Może musiałbym też popracować bardziej nad mięśniami nóg. Jestem dosyć szczupły, ważę jakieś 62 kg / 176 cm.
e) dopracowanie techniki samego biegu - nie mam tu zbyt szerokiej wiedzy, ale może to właśnie w tym tkwi problem... może powinienem biegać techniką Posę, a mniej martwić się o obuwie czy trasę biegową?

Nie chciałbym doprowadzić do głębszego problemu z kolanem, bo intensywnie chodzę po górach (całodniowe trekkingi w tatrach i beskidach - nigdy nie było problemów), jeżdżę na rowerze, teraz chciałem dodać biegi i jeśli miałoby mi tego wszystkiego zabraknąć, to załamałbym się ;)

Proszę o wskazówki jak dalej postępować. Czy wstrzymać się na razie z biegami, czy skrócić je np. do 3-4 km z 8-10 km na razie? Czy warto inwestować w obuwie, czy najpierw udać się do lekarza/specjalisty bo może się okazać, że bieganie mi nie pisane?

Dzięki wielkie.
PKO
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli czujesz, że podczas biegu obciążasz wyraźnie bardziej 1 nogę, i ból może pochodzić właśnie z tego - to można obstawiac na 99,9% że zwyczajnie masz krzywy kręgosłup. To się przekłada na wadliwą prace całego ciała, zadne buty na to nie pomogą.

Prostym domowym testem, jest wzięcie 2 skalibrowanych ze sobą wag łazienkowych, i staniecie na nich 1 noga na 1, druga na drugiej.
Jeśli różnica w pokazanej wartości jest większa niż około 1-1,5 kg, to już jest do korekty.

Moja propozycja- zanim zaczniesz kombinować z butami, porzucisz bieganie itp- idź do kręgarza-chiropraktyka.
Obada Cię, może od razu nastawi (brzmi strasznie,ale NIC nie boli), może da ćwiczenia korekcyjne.
Najszybciej i w sumie najtaniej Ci wyjdzie- 1 wizyta to 50-100 zł a nowe buty które być może nic nie dadzą to już większy koszt a co dopiero tłuczenie się po lekarzach, rehabilitantach i kupowanie suplementów albo co gorsza życie z tym stanem który z czasem będzie się pogarszał.
Falko86
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 23 maja 2013, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hm, kręgosłup nie chodził mi po głowie, ale faktycznie to może być to. Tym bardziej, ze jestem niemal pewien lekkiej (?) skoliozy u siebie...
Dzięki, z pewnością umówię się na wizytę.

Jeśli ktoś ma jeszcze inne pomysły - chętnie poczytam :)

Btw, może ktos polecić dobrego chiropraktyka (najlepiej jednocześnie fizjoterapeuty) na górnym śląsku?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ