TrainHardWinEasy pisze:
Szukałem, nie znalazłem, więc pytam. Jak to jest z tym tartanem ?
Nie jest to może wymarzona nawierzchnia, bo pod nią najczęsciej jest wylany beton, ale szybsze treningi, jak interwały, rytmy, tempówki myśle, że warto robić na stadionie
TrainHardWinEasy pisze:Stąd moje pytanie, czy tartan oddając energię, rzeczywiście tak bardzo szkodzi, bo ja tego nie doświadczam?
Problemy nie zawsze się ujawnią. W zimie nie raz zdarzało mi się robić prawie codziennie wybiegania po 20 km po chodnikach, a one są chyba jeszcze gorsze od asfaltu i tartanu. Odpukać nie miałem nigdy większych dolegliwości, a waże ponad 80 kg i moja technika biegu pozostawia jeszcze wiele do życzenia

Jak są możliwości to wiadomo, że lepiej biegać po miękkiej nawierzchni, ale to też nie gwarantuje Ci, że nie złapiesz kontuzji, bo możesz np źle stanąć na wystającym konarze w lesie i jeszcze gorzej się załatwić.
TrainHardWinEasy pisze:Z tego co wyczytałem, żadne badania tego nie udowodniły, a lekarze mówią, że to moment zmiany nawierzchni jest newralgiczny, a nie nawierzchnia sama w sobie.
Moim zdaniem najważniejsza jest odpowiednia amortyzacja w butach i dbałość o poprawną technike biegu
TrainHardWinEasy pisze:Zgadzam się z tym, kiedy stadion przez tydzień był zasypany i musiałem pobiegać po asfalcie(nie mówiąc już o tragicznej kostce) od razu odezwały się kolana i inne bóle. Przeszły natychmiast po powrocie na szuter i tartan. Rozumiem, że pewnie potrzebna by była adaptacja, ale jakim kosztem...chyba wolę nie próbować.
Może podświadomie nastawiłeś się, że ta nawierzchnia może stanowic problem dla Twoich ścięgien i stawów

? Ja tak mam przed zawodami, a najgorzej przed maratonem - ciągle wydaje mi się, że musze iść do toalety, nawet jak z niej niedawno wyszedłem

Boje się, że będe miał pełen pęcherz i trzeba będzie się gdzieś zatrzymać, oczywiscie w trakcie biegu już o takich rzeczach nie myśle
TrainHardWinEasy pisze:P.s. Szkoda że PW 2013 był na asfalcie, nie ukrywam, że amortyzacja asfaltu kosztowała mnie siły, które dały by te 2-3 min lepszy czas,w granicach 1:32, ale 1:35 też przyjąłem z radością

:D Niemniej, nadal bedę trenował na miękkim, a jedynie startował na twardym :D. Choć 10km, na którę się szykuję, jest na szczęscie ziemistą ścieżką :D
Myśle, że nie do końca można to tak przeliczać. Owszem, na stadionie są najlepsze warunki do biegania - płasko, wiatr wiejący z różnych stron, ale czy jest aż taka różnica prędkości na tartanie względem asfaltu tego nie wiem. Na pewno pomocne są kolce w tym przypadku
TrainHardWinEasy pisze:P.s.2. Zastanawia mnie, jak radzą Sobie z tym np. Kenijczycy, którzy całe życie trenują na trawie, bądź szutrze, a później przechodzą na asfalt,jak to wpływa na ich nogi i ciekawe ile szybsi by byli, na "swojej nawierzchni"?
Nie jestem fizykiem, ale wydaje mi się, że mimo wszystko lepsze odbicie zapewnia asfalt niż trawa czy szutr

Zresztą, Kenijczykom to pewnie wszystko jedno - trenują w piekielnie ciężkich warunkach, są bardzo szczupli i wątpie, żeby się martwili o nawierzchnię po której biegną
