Dokładnie na początku marca postanowiłem wziąć się za siebie. Mając 17 lat, 176 cm wzrostu, 90 kg wagi i zero kondycji...
Wyznaczyłem sobie trasę 3 kilometrową trasę. Oczywiście na początku po 30 sekundach dość wolnego truchtu wypluwałem płuca, więc zacząłem stosować marszobieg. Biegam 2-3 dni z rzędu, i robię 1 dzień przerwy(w trosce o stawy).
Kondycja zaczęła rosnąć, ale zauważyłem pewien problem

Mianowicie czasami biegając ''nosi mnie'' i robię całą trasę z jedną, czy dwiema 30 sekundowymi przerwami na odpoczynek. Bieg jest przyjemny a ja wracam zadowolony.
Niestety czasem(coraz częściej) po chwili biegu zaczynam łapać zmęczenie, mięśnie zaczynają się odzywać i generalnie organizm mówi dość, wtedy większość trasy jestem zmuszony przemaszerować. Pytanie, dlaczego? Dlaczego jednego dnia biegam normalnie, a drugiego dnia czuje się jakbym biegał po raz pierwszy?
Nie wiem co robić, czy to tylko chwilowe i muszę to przetrzymać, czy robię coś źle
