Oddychanie podczas biegania.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Zagłębiak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 07 kwie 2013, 23:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zagłebie Dąbrowskie - Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Prawdopodobnie ten wątek był już wałkowany wielokrotnie lecz mam nadzieje, że ktoś uprzejmy będzie mi w stanie pomóc.

Temat jest już prawdopodobnie mitem.

Czy oddychanie samym nosem zwiększa wytrzymałość ?


Biegałem od dziecka. W klubie za piłką, a także osobiście w wolnych chwilach. Efekt był taki, że w wieku 18 lat dorobiłem się bradykardii (40-45 puls, obecnie ok. 48). Dystanse zbliżały się do 25km. Teraz po 3 latach wracam do biegania. Chcę podejść do tego bardziej profesjonalnie. 2-3 razy w tygodniu biegam ok. 7km z kilkoma podbiegami (w tym jednym sporym i stromym) oddychając wyłącznie nosem (nawet w najcięższych momentach). Hartuję się czy kaleczę ? :oczko:
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Kaleczysz. Masz oddychać największym "otworem". Są oczywiście rożne dziwne patenty mające utrudnić sportowcowi życie, jak np oddychanie przez nos, ograniczanie przepływu żylnego i inne ale naprawdę odradzam.
Poza tym, skoro piszesz, ze "dorobiles" sie bradykardii to mam wrażenie, ze anonsujesz jakiś nierzeczywisty problem. Wiele lat temu, obniżanie sie tętna spoczynkowego u sportowców było traktowane jako patologia ale od wielu lat już nie jest i albo przespales ten okres, kiedy wszyscy już wiedza, ze takie tętno to nic nadzwyczajnego albo nie daj Boże Twój lekarz przespal. Tutaj wszyscy są "dorobieni" w podobnym albo większym stopniu, kiedy kilka lat temu sporo biegalem miałem tętno 38 i ani ja ani lekarze, wiedząc co robię nie robili z tego problemu.
Awatar użytkownika
Zagłębiak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 07 kwie 2013, 23:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zagłebie Dąbrowskie - Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź :usmiech:

Skutkowało to wykonaniem szeregu badań po skierowaniu do kardiologa. Mój lekarz rodzinny do tej pory pierwsze co kieruje mnie na EKG mimo, że tak jak napisałeś nie jest to obecnie uznawane za chorobę czy defekt. Przy oddychaniu nosem obciążam na pewno dodatkowo serce czy jednak idzie to w dobrym kierunku ? Najwyraźniej nie.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spróbuj tu jednak odpalić jakąś wyszukiwarkę. Istotnie, jak piszesz, było to komentowane przy innych wątkach. Teraz robi się cieplej, więc oddychanie pełną gębą nie grozi odmrożeniem migdałków i oszronioną tchawicą :)

U mnie nos w biegu w zimną pogodę szybko przestaje być dobrą alternatywą oddechową bo zaczyna z niego lecieć i przy wdechu - nawet jeśli byłby udany - wszystko bym wciągał w zatoki.

Nie kombinuj więc, organizm potrzebuje tyle tlenu ile potrzebuje, nie dokręcaj kurka :)

Nie jestem od lat usportowiony, przeciętna kondycja, wiek średni, serce w porządku... a moje spoczynkowe po niedługim okresie biegania zjechało do ok. 52 bpm, niewiele więcej niż Twoje 48.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ