[początkujący] - jeden dzień w tygodniu na szybkość

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam!

Biegam w zasadzie od początku marca. Niestety moje tempo jest bardzo nieregularne i na ogół w okolicach 6.00-6.15 min/km. Trenuję trzy razy w tygodniu i chciałbym nieco popracować nad szybkością. Czy dodanie czwartego treningu w tygodniu na przebieżki, siłę biegową, skipy może pomóc mi w zwiększeniu szybkości czy po prostu - szybkość przyjdzie z czasem? :spoczko:

Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedz!
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2013, 14:57 przez christofanow, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
PKO
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To zależy na jakim jesteś etapie. Jak wygladają obecnie Twoje treningi? Potrafisz już swobodnie biegać przez godzinę?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:To zależy na jakim jesteś etapie. Jak wygladają obecnie Twoje treningi? Potrafisz już swobodnie biegać przez godzinę?
Nie. Jeszcze nie. Na razie pół godzinki to nie problem.
Obrazek
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gdzieś się spotkałem, że aby przejść do bardziej specjalistycznych treningów powinno się być w stanie przebiec godzinę bez przerwy. Myśle, że to jest dobra bariera, no chyba że planujesz zostać sprinterem :oczko: Reasumując myśle, że tak jak w każdym planie, najpierw powinieneś zbudować bazę wytrzymałościową, żeby później na jej podstawie pracować nad szybkością :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

To ja biegam na treningach tak jak ty albo i wolniej, a mogę 2h biec. Chcesz biegać szybciej na treningach czy ewentualnych zawodach? Jak się poprawi Twoja wydolność to i będziesz mógł biec szybciej a męczyć się tak samo. Na tym etapie jednak proponował bym biegać tak jak do tej pory, a niech Ci się z czasem biega coraz łatwiej. Wystarczy nieco cierpliwości.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Skipy i dedykowaną siłę biegowa to bym na razie odpuścił (choć nie znaczy, że jakaś forma nie jest wskazana) ale przebieżki jak najbardziej.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak jak napisali koledzy, skup się na chwile obecną na wydłużaniu czasu. Dojdź spokojnie do godziny biegu. Czwarty trening możesz dołożyć, ale rób podczas tego treningu również bieg spokojny. Kilka przebieżek (5-6) też na pewno nie zaszkodzi po takim 30-minutowym spokojnym biegu.


Pozdrawiam
christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za odpowiedzi :taktak: .
Chciałbym pod koniec maja wystartować próbnie na 5 km podczas parkrun w Poznaniu dlatego chciałem nieco poprawić szybkość aby nie człapać po Cytadeli przez 30 minut ale pokornie przyjuję Wasze rady i na razie pozostanę przy po prostu bieganiu i przebieżkach :spoczko: .

Mam przy okazji jeszcze inne pytanie. Obserwując innych biegaczy zauważyłem, że ich sposób biegania różni się od mojego. Mam takie wrażenie jakby mieli wyższy krok ode mnie, nie wiem czy mnie rozumiecie. Jeśli tak to czy można to poprawić u mnie?
Obrazek
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

christofanow pisze:Dziękuję za odpowiedzi :taktak: .
Chciałbym pod koniec maja wystartować próbnie na 5 km podczas parkrun w Poznaniu dlatego chciałem nieco poprawić szybkość aby nie człapać po Cytadeli przez 30 minut ale pokornie przyjuję Wasze rady i na razie pozostanę przy po prostu bieganiu i przebieżkach :spoczko: .

Mam przy okazji jeszcze inne pytanie. Obserwując innych biegaczy zauważyłem, że ich sposób biegania różni się od mojego. Mam takie wrażenie jakby mieli wyższy krok ode mnie, nie wiem czy mnie rozumiecie. Jeśli tak to czy można to poprawić u mnie?
Wnioskuje, że chodzi ci o tzw. grzebnięcie. Czyli bardziej zamaszysty krok. Jest to efekt szybszego tempa, wraz ze wzrostem tempa technika biegu się zmienia, łatwiej jest biec poprawnie i ładnie dla oka. Biegając w tempie spokojnym ruch bardziej przypomina "szuranie". Tego nie przeskoczysz, jak będziesz zwiększał prędkości twój bieg będzie bardziej estetyczny.
Awatar użytkownika
skiroman
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 24 mar 2013, 21:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Szybkość przyjdzie z czasem ;) na razie dodałbym jedynie przebieżki a z czasem odcinki w drugim zakresie ;)
christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mar.co - dziękuję za odpowiedź i naszkicowanie zagadnienia.
skiroman - 250 metrów żwawej ucieczki przed szczekającą, włochatą bestią się nada? :bum:
Mam taki jeden odcinek gdzie taką atrakcję mam zagwarantowaną zawsze.
Obrazek
Awatar użytkownika
skiroman
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 24 mar 2013, 21:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

christofanow pisze:Mar.co - dziękuję za odpowiedź i naszkicowanie zagadnienia.
skiroman - 250 metrów żwawej ucieczki przed szczekającą, włochatą bestią się nada? :bum:
Mam taki jeden odcinek gdzie taką atrakcję mam zagwarantowaną zawsze.
Pewnie że się nada :hahaha: zawsze to jakieś urozmaicenie :hej:
christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niedawno wróciłem z treningu.
Po zapoznaniu się z pojęciem i techniką grzebnięcia postanowiłem dzisiaj pobiegać stosując ją. Okazało się, że efektywność biegu wzrosła a przynajmniej ekonomika energetyczna - przebiegłem 4,3 km w 25 minut nawet nie czuję się specjalnie zmęczony :hejhej:. Przy okazji nie odczuwam żadnych dyskomfortów Achillesów :nienie: . To chyba wynik zmiany techniki biegu a nie tego, że rano prześmigałem 25 km na rowerze.

Pozdrawiam!
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

christofanow pisze:Niedawno wróciłem z treningu.
Po zapoznaniu się z pojęciem i techniką grzebnięcia postanowiłem dzisiaj pobiegać stosując ją. Okazało się, że efektywność biegu wzrosła a przynajmniej ekonomika energetyczna - przebiegłem 4,3 km w 25 minut nawet nie czuję się specjalnie zmęczony :hejhej:. Przy okazji nie odczuwam żadnych dyskomfortów Achillesów :nienie: . To chyba wynik zmiany techniki biegu a nie tego, że rano prześmigałem 25 km na rowerze.

Pozdrawiam!

Po jednym treningu takie zmiany? To może też być efekt działania głowy :) Pozytywne nastawienie może zdziałać cuda :)
christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
christofanow pisze:Niedawno wróciłem z treningu.
Po zapoznaniu się z pojęciem i techniką grzebnięcia postanowiłem dzisiaj pobiegać stosując ją. Okazało się, że efektywność biegu wzrosła a przynajmniej ekonomika energetyczna - przebiegłem 4,3 km w 25 minut nawet nie czuję się specjalnie zmęczony :hejhej:. Przy okazji nie odczuwam żadnych dyskomfortów Achillesów :nienie: . To chyba wynik zmiany techniki biegu a nie tego, że rano prześmigałem 25 km na rowerze.

Pozdrawiam!
Po jednym treningu takie zmiany? To może też być efekt działania głowy :) Pozytywne nastawienie może zdziałać cuda :)
Możliwe. Dziś też biegam więc będę miał drugą próbę.

EDIT:
4,5 km w 27 minut - całkiem przyjemnie się biegło. Znów dużo lżej niż w marcu i bardziej dynamiczniej śmigając w przód ze śródstopia a nie szurając na pięcie. :spoczko:
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ