
Nie wiem od czego zacząć... To mój pierwszy post (jak widać)

Postanowiłam zacząć biegać, by spalić tłuszcz. Zapoznałam się z planami pt. "30 min. biegu...". 16go lutego ubrałam się, zapodałam Endomondo i poszłam w teren. Pomyślałam sobie, że pobiegnę tak długo, jak dam radę, a później chwilę pójdę, bo chciałam sprawdzić na jakim poziomie jest moja kondycja. Po rozgrzewce i kilku minutach chodu zaczęłam biec... No i biegłam nieprzerwanie przez 35 min.

Mieszkam niedaleko Tychów, więc zastanawiałam się nad wzięciem udziału w tym biegu http://www.perlapaprocan.pl/
Ale na październik, by mieć czas na przygotowanie się. Tylko nie wiem jak i na ile?

Tak zaskoczyły mnie moje możliwości, że nie wiem co robić.
Generalnie chciałabym wychodzić biegać 2-3 razy w tyg. W weekend mogłabym jeździć do Tychów, ale w tyg. mam tylko 30 min. czasu na bieganie (oczywiście plus rozgrzewka i zakończenie = ok 60 min. ).
Czy dam radę do października przygotować się na chociażby dwa okrążenia (14km), ćwicząc 2-3 razy w tyg.?
Czy może lepiej rekreacyjnie truchtać? Tylko tak bez celu?
pozdrawiam