Komentarz do artykułu Bądź świadomy stosując suplementację!
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Bądź świadomy stosując suplementację!
- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
Wg mnie to zależy od wielu czynników - przede wszystkim marketingu i reklamy jako takiej - może nie telewizyjnej, ale takie zasłyszanej u "zimoków". Wiele razy dałem się namówić na preparaty spalania tłuszczy typu fat burnery, bo opakowanie piękne, bo trener na siłowni mówił, że przy wysiłku jaki robię to by pomogło jeszcze bardziej, bo czytałem o tym, że pomaga.Na ile jesteśmy gotowi zaryzykować i wspomagać się środkami, efektów stosowania których nie możemy być do końca pewni? Na ile w treningu amatora są rzeczywiście potrzebne suplementy? Na ile znamy stan własnego zdrowia i potrafimy ocenić na co możemy sobie pozwolić w treningu, na zawodach, w kwestii suplementacji?
To samo było ze słynną HMB - pamiętam czasy jak bardzo była polecana i reklamowana. Przez długie miesiące stosowalem, nawet jak szczawikiem byłem to ciułałem kasę żeby mieć na HMB.
Co do treningu amatora i obceności w nim suplementów - to też chyba zależy od tego, że ktoś - dobra na moim przykładzie: biegam, chudnę, poprawiam wyniki, czuję się świetnie i wtedy zaczynam myśleć, żeby się jeszcze podkręcić, żeby mieć jeszcze lepsze wyniki, żeby chudnąć szybciej i "ładniej" i wtedy czytam i szukam suplementów.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Fajnie, że Qba napisał ten artykuł, ostatnio czytałam o tym na amerykańskim RW i mocno mnie to zaskoczyło. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że w popularnych suplach czy napojach energetycznych są różne świństwa, a także substancje, które mogą być zabronione - rozmawialiśmy już o tym w wątku o dopingu. A że mogą być niebezpieczne? Co z tego, że sprawdzę skład i zobaczę jakieś długie nazwy, które nic mi nie mówią? Dlatego warto o tym pisać, po pierwsze żeby ludzie troszkę bardziej myśleli, co jedzą czy piją, a po drugie żeby wiedzieć, na co zwracać uwagę i co może być potencjalnie szkodliwe dla zdrowia.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Kurcze .... czasami przy mocniejszych treningach biorę BCAA Xplode Powder http://www.fbb.pl/olimp_bcaa_xplode_pow ... g_ids_50_1
Ma niby wspomagać regenerację, więc myślałem że nieszkodliwe a właściwie zdrowotne
Jak teraz sprawdzić czy toto jest bezpieczne.
Ma niby wspomagać regenerację, więc myślałem że nieszkodliwe a właściwie zdrowotne
Jak teraz sprawdzić czy toto jest bezpieczne.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Claire była w świetnej formie.
Zaczęto też zadawać pytania o przyczynę śmierci Claire – młodej, zdrowej, wysportowanej dziewczyny.
Racja co do potrzeby kontroli potencjalnych efektów działania różnych substancji. Myślę też jednak, że takie smutne historie dowodzą również względności terminów "zdrowy" i "w świetnej formie". Jeśli suplement był "również popularny i często stosowany" wśród osób uprawiających aktywność fizyczną to warto zapytać, czy wśród tych osób też były takie, które - podobnie jak Claire - podejmowały "ekstremalny wysiłek" przygotowań do jakiegoś wyczynu (np. maratonu) i uczestnictwa w nim, i nie poniosły tak tragicznych konwekwencji. Bo jeśli były, to - w połączeniu z informacją o arytmii serca - mamy do czynienia z konkretnym przypadkiem, w którym za "świetną formą" kryje się potencjalny problem zdrowotny. Być może ma znaczenie przyjmowana dawka, może też przyjmowanie od czasu do czasu wywołuje większy szok w organizmie niż regularne przyjmowanie... Nie znam się i broń Boże nie bronię suplementów; chcę tylko powiedzieć, że wiele z nich, nawet po przejściu testów na bezpieczeństwo, może okazać się bardzo zdradliwe przy splocie indywidualnych okoliczności.
Czytałem artykuł komentujący nagłą i niespodziewaną śmierć Micah'a True... tam ponoć podano, że śmierć nastąpiła z "przyczyn naturalnych". Autor artykułu skomentował to mniej więcej tak, że "z przyczyn naturalnych" to znaczy, że nikt go nie zastrzelił ani nie przygniotła go skała... jednak trudno uznać za coś naturalnego śmierć teoretycznie zdrowego i wysportowanego mężczyzny w sile wieku w trakcie treningu, który go bynajmniej nie przerastał biorąc pod uwagę ultra-przedsięwzięcia, w których brał udział.
Zaczęto też zadawać pytania o przyczynę śmierci Claire – młodej, zdrowej, wysportowanej dziewczyny.
Racja co do potrzeby kontroli potencjalnych efektów działania różnych substancji. Myślę też jednak, że takie smutne historie dowodzą również względności terminów "zdrowy" i "w świetnej formie". Jeśli suplement był "również popularny i często stosowany" wśród osób uprawiających aktywność fizyczną to warto zapytać, czy wśród tych osób też były takie, które - podobnie jak Claire - podejmowały "ekstremalny wysiłek" przygotowań do jakiegoś wyczynu (np. maratonu) i uczestnictwa w nim, i nie poniosły tak tragicznych konwekwencji. Bo jeśli były, to - w połączeniu z informacją o arytmii serca - mamy do czynienia z konkretnym przypadkiem, w którym za "świetną formą" kryje się potencjalny problem zdrowotny. Być może ma znaczenie przyjmowana dawka, może też przyjmowanie od czasu do czasu wywołuje większy szok w organizmie niż regularne przyjmowanie... Nie znam się i broń Boże nie bronię suplementów; chcę tylko powiedzieć, że wiele z nich, nawet po przejściu testów na bezpieczeństwo, może okazać się bardzo zdradliwe przy splocie indywidualnych okoliczności.
Czytałem artykuł komentujący nagłą i niespodziewaną śmierć Micah'a True... tam ponoć podano, że śmierć nastąpiła z "przyczyn naturalnych". Autor artykułu skomentował to mniej więcej tak, że "z przyczyn naturalnych" to znaczy, że nikt go nie zastrzelił ani nie przygniotła go skała... jednak trudno uznać za coś naturalnego śmierć teoretycznie zdrowego i wysportowanego mężczyzny w sile wieku w trakcie treningu, który go bynajmniej nie przerastał biorąc pod uwagę ultra-przedsięwzięcia, w których brał udział.
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
BCAA to tylko cztery aminokwasy i to do tego egzogenne, czyli takie, które musisz dostarczyć z zewnątrz. Oczywiście przesadzić można ze wszystkim ale chyba już łatwiej z witaminami niż aminokwasami. Zależy czy ma to twoje jakieś substancje balastowe oprócz tryptofanu, izoleucyny itp.saper pisze:Kurcze .... czasami przy mocniejszych treningach biorę BCAA Xplode Powder http://www.fbb.pl/olimp_bcaa_xplode_pow ... g_ids_50_1
Ma niby wspomagać regenerację, więc myślałem że nieszkodliwe a właściwie zdrowotne
Jak teraz sprawdzić czy toto jest bezpieczne.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 05 lut 2013, 22:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To mój pierwszy wpis więc przede wszystkim: Dzień dobry
Takie artykuły zawsze działąją na wyobraźnię. Fajnie by było przeczytać o wpływie na organizm suplementów ( czy warto, które warto) pod kątem biegania. Jakie dawki, jak długo by nie przesadzić, itp.
Ja wcinam glutaminę, wit C, magnez.
Z racji wizyt w siłowni wpada jeszcze bcaa, kreatyna, gainer po treningu. Staram się by nie było to chaotyczne wrzucanie w siebie wszystkiego co popadnie, ale mam wątpliwości co do wpływu poszcz. substancji na organizm w kontekście różnego rodzaju wysiłku. Ma to jakieś znaczenie ?
Pzdr.
Takie artykuły zawsze działąją na wyobraźnię. Fajnie by było przeczytać o wpływie na organizm suplementów ( czy warto, które warto) pod kątem biegania. Jakie dawki, jak długo by nie przesadzić, itp.
Ja wcinam glutaminę, wit C, magnez.
Z racji wizyt w siłowni wpada jeszcze bcaa, kreatyna, gainer po treningu. Staram się by nie było to chaotyczne wrzucanie w siebie wszystkiego co popadnie, ale mam wątpliwości co do wpływu poszcz. substancji na organizm w kontekście różnego rodzaju wysiłku. Ma to jakieś znaczenie ?
Pzdr.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
profilaktycznie nie biorę żadnych supli i nigdy nie brałem. mówię oczywiście o takich niby poprawiających wyniki i możliwości organizmu, bo wiadomo, ze jakieś preparaty witaminowe w stanach chorobowych się bierze.
Go Hard Or Go Home
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 13 paź 2011, 20:04
- Kontakt:
u mnie na siłowni od jakiś dwóch lat wszyscy się zachwycają właśnie DMAA. Coraz więcej łebków ledwo po gimnazjum wciąga bazujące na DMAA specyfiki, kreatny już nikt nie bierze bo "słabo kopie" ... kupić takie coś można w każdym sklepie z odżywkami, poza Jack 3D spotkałem się jeszcze z Mesomorph i Napalm
Kiedyś miałem okazję coś takiego wypróbować i przyznaję że to nie jest nic dobrego, serce mało mi nie wyskoczyło...
Warto jeszcze wspomnieć o efektach ubocznych stosowania takich pobudzaczy tj. zaburzenia snu, brak apetytu, "zjazdy", zaburzenia funkcji seksualnych ...
Jeśli chodzi o odżywki dla biegaczy to myślę że tylko węgle i białko jest sens stosować ewentualnie BCAA. Tylko warto się pierw zastanowić czy rzeczywiście odżywki są takie niezbędne
Kiedyś miałem okazję coś takiego wypróbować i przyznaję że to nie jest nic dobrego, serce mało mi nie wyskoczyło...
Warto jeszcze wspomnieć o efektach ubocznych stosowania takich pobudzaczy tj. zaburzenia snu, brak apetytu, "zjazdy", zaburzenia funkcji seksualnych ...
Jeśli chodzi o odżywki dla biegaczy to myślę że tylko węgle i białko jest sens stosować ewentualnie BCAA. Tylko warto się pierw zastanowić czy rzeczywiście odżywki są takie niezbędne
- Svolken
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2270
- Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:51:50
- Lokalizacja: Warszawa
Z tego co wiem to kupowanie nie wpływa na organizm, chyba że zaspokaja potrzebę kupowania. Za to później zażywanie osładza ból wydanych pieniędzyKusiniak pisze:A żele?
Co z żelami, które wszyscy na potęgę kupują przed półmaratonami i maratonami? Jakie one mają wpływ na organizm?
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Wszyscy może nie ale pewna część tak:)Kusiniak pisze:A żele?
Co z żelami, które wszyscy na potęgę kupują przed półmaratonami i maratonami? Jakie one mają wpływ na organizm?
Wystarczy wtedy przeczytać skład i każdy poszczególny skłądnik sprawdzić chociażby w Internecie. Jeżeli oczywiście o czymś nie masz pojęcia. Jeżeli chodzi o żele, to warto korzystać chyba tylko ze sprawdzonych marek. Lepiej nie eksperymentować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
misiek.: Warto jeszcze wspomnieć o efektach ubocznych stosowania takich pobudzaczy tj. zaburzenia snu, brak apetytu, "zjazdy", zaburzenia funkcji seksualnych ...
Zwłaszcza to ostatnie może być mocnym argumentem dla zbyt pochopnych młodych pistoletów
Zwłaszcza to ostatnie może być mocnym argumentem dla zbyt pochopnych młodych pistoletów
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Ja stosuję tylko preparaty wit-min,sezonowo magnez i witC i myślę,że wystarczy.A co do wspomnianej substancji to znam ją z siłowni,wielu ją spożywa i cieszy się,że pobudza i odsuwa zmęczenie dzięki czemu mogą ćwiczyć dłużej i intensywniej.
Jeszcze jedna uwaga dotycząca dużej dawki kofeiny,jeśli ktoś spożywa na maratonie w celu odsunięcia zmęczenia też może być niebezpieczna...właśnie ja mam małą tolerancję na kofę i po bardzo mocnej kawie serducho mi przyspiesza i czuję takie silne uderzenia...i dlatego zrezygnowałem z mocnej kawy.
Jeszcze jedna uwaga dotycząca dużej dawki kofeiny,jeśli ktoś spożywa na maratonie w celu odsunięcia zmęczenia też może być niebezpieczna...właśnie ja mam małą tolerancję na kofę i po bardzo mocnej kawie serducho mi przyspiesza i czuję takie silne uderzenia...i dlatego zrezygnowałem z mocnej kawy.