Od pół roku pobolewają mnie ścięgna achillesa. Lekarz właściwie zalecił mi tylko wykonywanie prostych ćwiczeń kilka razy dziennie, smarowanie Voltarenem, odpuszczenie biegania na jakiś czas i ultradźwięki. Tylko na to ostatnie - przyznaję - nie miałem jeszcze czasu. Minęły dwa tygodnie i bolesność zmalała, ale nadal achillesy "czuję" (wystarczy je lekko dotknąć). Poszedłem dziś potruchtać 2,5 km po parku (z reguły biegałem po asfalcie) i - pomimo rozgrzewki przed bieganiem ze szczególnym zwróceniem uwagi na achillesy - ból natychmiast powrócił, choć nie z taką siłą, jak dwa tygodnie temu.
Co radzicie? Mieliście może podobne dolegliwości? Jak sobie poradziliście? Mówiąc szczerze, mam wątpliwości, czy ultradźwięki mi pomogą.
Bolące achillesy
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 maja 2005, 12:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Piotr "qbl" Kubiszewski
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Oprócz smarowania i przerwy to z domowych sposobów to jeszcze schładzanie lodem co 2-3godz na 10-15 min, owiniętym jakimś gałgankiem aby nie podrażniać skóry.
Może być jeszcze automasaż ale to raczej na sprawy mięśniowe.
W trakcie rozgrzewki i pod koniec treningu pamiętać o rozciąganiu ale to jak już się wyleczysz .
Czy ultradźwięki pomogą to nie wiem.
Wiem, że z fizykoterapią jest tak, że przy mniej groźnych urazach o ile będzie dobrze dobrana to może pomóc.
Ale dobrze dobrana to raczej ze 2-3 różne zabiegi. Na coś takiego się drepta ze dwa tygodnie. Po tym przerwa kolejne ze dwa i łagodny powrót do biegania.(uszkodzona tkanka miękka potrzebuje 3-6tyg na regenerację- to pogląd zasłyszany od felczerów)
Czasami potrafi się jeszcze coś odzywać przez kilka tygodni niekiedy trzeba takie zabiegi powtórzyć.
Jak byłoby w Twoim przypadku- nie wiem. Człowiek człowiekowi nie równy a uraz urazowi.
Może być jeszcze automasaż ale to raczej na sprawy mięśniowe.
W trakcie rozgrzewki i pod koniec treningu pamiętać o rozciąganiu ale to jak już się wyleczysz .
Czy ultradźwięki pomogą to nie wiem.
Wiem, że z fizykoterapią jest tak, że przy mniej groźnych urazach o ile będzie dobrze dobrana to może pomóc.
Ale dobrze dobrana to raczej ze 2-3 różne zabiegi. Na coś takiego się drepta ze dwa tygodnie. Po tym przerwa kolejne ze dwa i łagodny powrót do biegania.(uszkodzona tkanka miękka potrzebuje 3-6tyg na regenerację- to pogląd zasłyszany od felczerów)
Czasami potrafi się jeszcze coś odzywać przez kilka tygodni niekiedy trzeba takie zabiegi powtórzyć.
Jak byłoby w Twoim przypadku- nie wiem. Człowiek człowiekowi nie równy a uraz urazowi.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 maja 2005, 12:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Serdeczne dzięki! Bardzo mi pomogłeś!
Sęk w mojej niecierpliwości. Skoro regeneracja może potrwać 3-6 tygodni, to znaczy, że jeszcze za wcześnie na rezultaty, a ja już chciałem wrócić do biegania.
Fenks e lot
Sęk w mojej niecierpliwości. Skoro regeneracja może potrwać 3-6 tygodni, to znaczy, że jeszcze za wcześnie na rezultaty, a ja już chciałem wrócić do biegania.
Fenks e lot

Piotr "qbl" Kubiszewski
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Bóle ścięgien Achillesa, promieniujące nawet do łydek, mogą być spowodowane nieodpowiednio dobranymi butami, to znaczy takimi, które nie zapewniają odpowiedniej stabilności (sztywności) w tym obszarze stopy. W takim wypadku pięta "lata" zbyt intensywnie na boki na nierównym podłożu (las) i właśnie to może spowodować dolegliwości.
Bóle ścięgien mogą być również spowodowane zbyt dużym wzrostem zakresu kilometrów na trenigach i niedostateczna rozgzrzewka przed biegiem (rozciąganie i rozmasowanie).
Znaczne zmniejszenie dolegliwości mogą przynieść wkładki podwyższające pięty. Spowoduje to zmniejszenie zakresu ruchu ścięgna (nie będzie ono narażone na nadmierne rozciąganie).
Ważną sprawą jest również wzmocnienie całej muskulatury podudzia. Pozdrowienia!
(Edited by rono at 6:34 am on May 25, 2005)
Bóle ścięgien mogą być również spowodowane zbyt dużym wzrostem zakresu kilometrów na trenigach i niedostateczna rozgzrzewka przed biegiem (rozciąganie i rozmasowanie).
Znaczne zmniejszenie dolegliwości mogą przynieść wkładki podwyższające pięty. Spowoduje to zmniejszenie zakresu ruchu ścięgna (nie będzie ono narażone na nadmierne rozciąganie).
Ważną sprawą jest również wzmocnienie całej muskulatury podudzia. Pozdrowienia!
(Edited by rono at 6:34 am on May 25, 2005)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 maja 2005, 12:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Buty mam nawet zbyt dobrze dopasowane (z początku miałem problemy z przyzwyczajeniem się do nich - ogólnie rzecz biorąc wolę raczej miękkie i odrobinę luźne obuwie) i bardzo porządne, dostosowane do biegania po twardym podłożu. Więc to raczej nie to. Kilometry również raczej nie wchodzą w grę, bo biegam tylko 2-4 razy w tygodniu i raczej krótkie dystanse (ok. 3 km). Natomiast co do rozgrzewki, pewnie masz rację - jeszcze pół roku temu rzadko się rozgrzewałem...
Podkładki noszę w zwykłych butach - ewidentnie pomaga. Najlepiej jednak teraz się czuję, gdy chodzę także w butach do biegania (nie wiem, czy dobrze robię). Za muskulaturę mojego podudzia ręczę
Również bardzo dziękuję za uwagi!
Podkładki noszę w zwykłych butach - ewidentnie pomaga. Najlepiej jednak teraz się czuję, gdy chodzę także w butach do biegania (nie wiem, czy dobrze robię). Za muskulaturę mojego podudzia ręczę

Również bardzo dziękuję za uwagi!
Piotr "qbl" Kubiszewski
- karczmarz
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 22 lut 2005, 13:53
Ciagnac temat bolu achillesa, to miałem nieprzyjemność jego posiadania, nie eksperymentowałem na początku dałem sobie przerwy 2 tygodnie, potem było wszystko ok przez jakieś 2 miesiące. Ale ten cham powrócił (nawet sie nie pytał czy może), dorwał mnie znowu, to ja znowu: tym razem miesiac przerwy, nawet polazłem do konowała, (stwierdził zapalenie ściegna) powiedział własnie o wkładkach które by podwyższyły stope i zapisał mastyge. Wczoraj wybiegłem i narazie jest ok. Generalnie robie zawsze cwiczenia rozciagajace i siłowe ale nie na ściegna, macie jakieś propozycje bo chetnie bym je jakos wzmocnił. Aha jeszcze jedno głupie pytanie: czy nawlekacie buty na ostatnią dziurkę tzn: zakupiłem buty do biegania miały włożone sznurowadła w dziurki; zawiazałem i poleciałem, potem sie zorientowałem ze maja jeszcze jedna dziurke na ktore nie sa nawleczone, byc moze przez to stopa była nie stabilna? I prosze bez złosliwych komentarzy
że zapomniełam o dziurce
